Tydzień 28/2008 (07-13.07.2008)
2008-07-12 22:56
Przeczytaj także: Tydzień 27/2008 (30.06-06.07.2008)
- Niemcy nie zgadzają się na propozycję unijnego komisarza ds. podatków Lászla Kovácsa, który zasugerował obniżkę VAT w sektorze usług. Niemiecki fiskus mógłby w ten sposób stracić 3,6 mld euro, gdyby usługi w hotelarstwie i gastronomii VAT obniżono z 19 do 7%. Obniżenia VAT w gastronomii domagali się Francuzi.
- Według "The Guardian" Irlandia i Hiszpania są najbardziej zagrożone załamaniem na rynku mieszkaniowym. Także we Francji ten proces ma miejsce (aż o 28% spadła sprzedaż nowych domów i mieszkań), a trudne warunki kredytowe przyczyniły się do spadku liczby budów w mieszkalnictwie, co pociągnęło za sobą spadek koniunktury w całej gospodarce.
- Według Insee (to francuski odpowiednik GUS) we Francji jest najniższa od 25 lat stopa bezrobocia i wynosi ona 7,2%.
- Niemiecka gospodarka ma się dobrze (dzięki eksportowi), jednak presja inflacyjna niekorzystnie wpływa na nastroje w gospodarstwach domowych. Inflacja w maju wynosiła 3%, ale w czerwcu prawdopodobnie sięgnie 3,3% (co byłoby najszybszym wzrostem od blisko 12 lat).
- Według szacunków ekspertów wzrost gospodarczy w Hiszpanii spadnie nawet poniżej 2%, a bezrobocie utrzyma się na poziomie 10%. Administracja rządowa robi oszczędności, zredukowała zatrudnienie w sektorze budżetowym o 30% i zamroziła pensje najwyższym urzędnikom. Sprzedaż domów spadła w Hiszpanii w I kw. o 32% r/r, a produkcja w branży budowlanej w 2007 r. obniżyła się o 8% r/r. Inflacja, najwyższa od 13 lat, a sięgająca 4,6%, przekracza średni poziom w strefie euro.
- Irlandzka gospodarka jest w coraz trudniejszej sytuacji. Według dublińskiego Instytutu Badań Gospodarczych i Społecznych gospodarka skurczy się w tym roku o 0,4%.
- Ugruntowuje się opinia (a potwierdza to raport Banku Światowego), że wzrastający popyt na biopaliwa w USA i Europie to główna przyczyna wzrostu cen żywności (wzrost sięgnął nawet o 75%), bo zmniejszyły się zapasy zbóż i kukurydzy. Innymi przyczynami tego wzrostu są: wzrastający popyt na żywność w w Chinach i Indiach oraz susza w Australii. W ciągu ostatnich 6 lat ceny żywności na świecie wzrosły o 140%, co według Banku Światowego zwiększyło liczbę ludzi żyjących w nędzy o ok. 100 mln ludzi.
Komentarz do wydarzeń gospodarczych
UNIJNA GOSPODARKA ZWALNIA
Jeszcze na początku roku europejscy politycy wierzyli w siłę unijnej gospodarki i przekonywali nas do tej tezy. Mówili, że jeśli w ogóle kłopoty amerykańskie nadejdą, to będą one miały niewielki wpływ na nią. Teraz optymizm sprzed kilku miesięcy znikł, zastąpiła go troska. Widać, że skutki kryzysu na światowych rynkach finansowych zapoczątkowane załamaniem się amerykańskim rynku kredytów hipotecznych będą widoczne w gospodarce Starego Kontynentu. Gospodarki większości krajów unijnych zwalniają, coraz bardziej dokucza im światowy kryzys, mocne euro i droga ropa. Rządy stoją w obliczu podejmowania trudnych, niepopularnych decyzji oszczędnościowych.
Pozornie nie ma jeszcze powodów do alarmu, bo wg Eurostatu, gospodarka strefy euro w I kw. rozwijała się w tempie 2,1% r/r, a w całej Unii wzrost gospodarczy sięgnął 2,3 % r/r (warto w tym miejscu dodać, że jeszcze pół roku wcześniej wzrost był na poziomie odpowiednio 2,7% i 2,9%). Wyniki II kwartału potwierdzają, że europejska gospodarka zwalnia i kolejne kraje mają coraz większe kłopoty. Według prognoz niemieckiego instytutu Ifo wzrost PKB w strefie euro w całym 2008 r. wyniesie już tylko 1,6 %, przy czym z kwartału na kwartał wzrost gospodarczy będzie wolniejszy.
O recesji można już mówić w gospodarkach takich krajów jak Irlandia, Estonia i Dania. Irlandia to kraj, którego gospodarka swoim dynamicznym rozwojem była także i nam stawiana za wzór do naśladowania (dotąd rozwijała się w tempie 5-6% rocznie). Teraz ma ujemny wzrost gospodarczy (-1,5% w I kwartale), rośnie bezrobocie (w czerwcu już 5,7% i jest to najwyższy poziom od dziewięciu lat), spadają wpływy budżetowe (w I półroczu już o 1,7 mld euro mniej niż w 2007 roku). Irlandia wdraża program oszczędnościowy (są to oszczędności budżetowe w wysokości 440 mln euro w tym roku i 1 mld euro w przyszłym, między innymi zamrożono zarobki rządu i rządowych urzędników co najmniej do września 2010 r.). Zaskakuje gospodarka Estonii, która zaledwie w ciągu roku spowolniła z 10% praktycznie do zera. Według duńskiego urzędu statystycznego już drugi kwartał z rzędu PKB Danii spada. W I kw. spadek ten wyniósł 0,6% kw/kw, oraz 0,7% r/r. Według ekspertów Bank Handelsbanken, w tym roku wzrost gospodarczy wyniesie 0,6%, ale już w przyszłym duńska gospodarka skurczy się o 0,25%. Jednak kraje te jeszcze mają pewne rezerwy, bo w poprzednim okresie, gdy wyższy był wzrostu gospodarczy, to miały one nadwyżki w swoich budżetach.
Nieco gorzej sytuacja przedstawia się we Włoszech, Francji czy Wielkiej Brytanii, gdzie w 2007 r. deficyty sektora publicznego sięgały 1,9-2,9 % PKB. Rząd włoski sygnalizuje wyraźne oznaki spowolnienia, Hiszpania i Wielka Brytania to europejskie kraje, na których najsilniej widać efekty kryzysu na rynku nieruchomości. Dodatkowo brytyjskie firmy z sektora usługowego w II kw. miały duży spadek zamówień. Eksperci zwracają uwagę, że brytyjska gospodarka stoi przed poważnym ryzykiem recesji.
Bardzo poważnym problemem staje się wysoki kurs euro na światowych rynkach, co ogranicza opłacalność eksportu. Widać to po wynikach eksportowych Niemiec Francji.
Przeczytaj także:
Europa: wydarzenia tygodnia 49/2019
oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy