Tydzień 29/2008 (14-20.07.2008)

Przeczytaj także: Tydzień 28/2008 (07-13.07.2008)

• Według Krajowego Biura Statystycznego w czerwcu inflacja w Chinach spadła do 7,1% r/r do roku z 7,7% w maju. W lutym inflacja w Chinach wyniosła 8,7% i była najwyższa od maja 1996 roku. PKB Chin wzrósł w II kw. 2008 o 10,1% r/r (po wzroście w I kwartale 2008 roku o 10,6%).
• Dane Biura Administracyjnego Sądów Stanów Zjednoczonych potwierdzają, że liczba firm szukających ochrony przed upadłością wzrosła o 39% w ciągu ostatnich czterech kwartałów (w porównaniu do poprzedniego okresu). W pierwszym kwartale 2008 r. liczba upadłości amerykańskich firm nieustannie rosła, a w kolejnych miesiącach tego roku tendencja ta jest jeszcze silniejsza. Wdług Euler Hermes ACI, w ujęciu rok do roku liczba wniosków o ogłoszenie upadłości przez pięć kolejnych kwartałów wzrosła średnio o 42%.
• Według Amerykańskiego Air Transport Association w tym roku linie lotnicze w USA wydadzą na paliwo 61 mld USD, czyli o 20 mld więcej niż rok wcześniej. Oznacza to, że straty amerykańskich linii mogą sięgnąć nawet 7-13 mld USD.
• Amerykański rząd przejął kontrolę nad bankiem IndyMac. IndyMac z siedzibą w Kalifornii działał na rynku ryzykownych kredytów mieszkaniowych. Jego wartość do 32 mld USD. To druga co do wielkości interwencja rządu USA na rynku bankowym. Największa miała miejsce w 1984 roku, kiedy władze federalne przejęły bank Continental Illinois o kapitale rzędu 40 mld USD.
• Boeing skorygował w górę swoją prognozę rozwoju rynku przez najbliższe 20 lat. Jego zdaniem rynek lotniczy w tym czasie będzie wart 3,2 bln dol., a linie lotnicze i firmy przewozowe kupią do 2028 r. ok. 29,4 tys. nowych samolotów. W tej sytuacji o aktywnym wejściu na rynek samolotów średniej wielkości sygnalizują Rosja i Chiny, a także kanadyjski Bombardier.
• Trwa wyścig pomiędzy Airbusem, a Boeingiem o nowe zamówienia. W pierwszej połowie roku Airbus dostał zamówienia na 487 samolotów, a Boeing na 475 swoich maszyn. W całym zeszłym roku obie firmy dostały zamówienia na grubo ponad 1000 samolotów każda.
• Na początku roku Microsoft zaproponował, że za przejęcie Yahoo! zapłaci ponad 40 mld USD. Potem podniósł ofertę o kilka miliardów dolarów, ale Yahoo odrzuciło propozycję. Teraz koncern z Redmont zaproponował, że odkupi jedynie wyszukiwarkę, bo resztę chce wykupić Carl Icahn, jeden z najbardziej agresywnych amerykańskich inwestorów.
• Coraz głośniej mówi się o możliwości fuzji internetowego oddziału Microsoftu z AOL (internetowa część Time Warner (chociaż nim interesuje się też ... Yahoo!.

Komentarz do wydarzeń gospodarczych

---

ŚWIATOWY KRYZYS FINANSOWY. STRATY GLOBALNYCH FIRM JUŻ NIKOGO NIE SZOKUJĄ

Już wszyscy tak przyzwyczaili się do globalnego kryzysu finansowego, że na nikim nie robią już zbyt dużego wrażenia kolejne tak informacje o miliardowych stratach jakiejś globalnej firmy jak i wywołane przez te komunikaty wstrząsy na światowych giełdach. W tych warunkach pojawił się komunikat Merrill Lynch o większych od oczekiwanych stratach, które w ciągu ostatnich czterech kwartałów wyniosły około 19 mld co oznacza, że ten bank inwestycyjny jest jedną z największych ofiar obecnego kryzysu finansowego. Komunikat ten informuje, że tylko w drugim kwartale bank miał 4,6 mld USD start i że planuje sprzedaż swoich aktywów za ok. 8 mld USD, by podreperować swoją sytuację finansową. Jako pierwszą tego typu informację Merrill Lunch potwierdził, że odsprzedaje 20% udziałów w Bloombergu za 4,4 mld USD. To suma mniejsza niż oczekiwane 5-6 mld USD, na którą wyceniano te udziały. Bank oświadczył także, że finalizuje sprzedaż pakietu kontrolnego w firmie Financial Data Services (jednej ze swojej firm filialnych) za sumę około 3,5 mld USD.

Agencje poinformowały, że Merrill nie udało się sprzedać całości ani nawet części swojego 49% udziału w BlackRock, firmie wartej około 10 mld USD. Oznacza to, jak ważne dla firmy są te pieniądze. Kierownictwo tego finansowego giganta stwierdziło, że na razie nie widzi końca kryzysu kredytowego, bo dalej spadają ceny domów, rosną ceny energii, żywności i poziom bezrobocia. To negatywnie wpływa na ocenę amerykańskiej gospodarki. Podobną trudną sytuację ma Citigroup, która także poniosła duże straty wynikłe z inwestycji na rynku hipotecznym.

Jak się okazuje wyniki Merill Lynch nie są charakterystyczne dla wszystkich wielkich amerykańskich instytucji finansowych, bo JPMorgan Chase w II kwartale miał zyski (chociaż mniejsze o połowę).

Jednak najbardziej niepokojące informacje dochodzą z dwóch gigantów amerykańskiego rynku kredytów hipotecznych Fannie Mae i Freddie Mac. Analitycy oceniając ich obecną sytuację próbują nawiązać do marcowego upadku banku Bear Stearns. Wówczas informacje o możliwości upadłości pojawiły się 14 marca i tego samego dnia Fed działając poprzez J.P. Morgan udzielił bankowi pomocy finansowej, by dwa dni później przejąć Bear Stearns. Jednak tu kończą się porównania, bo Federal National Mortgage Association czyli Fannie Mae oraz Federal Home Loan Mortgage Corporation czyli Freddie Mac mają tak ogromne pasywa (są w posiadaniu lub gwarantują ponad 20% z 24 bln USD pożyczonych przez gospodarstwa domowe i instytucje niefinansowe w USA), że nie znajdzie się instytucja finansowa która z pomocą Fed będzie mógł je przejąć.