Tydzień 37/2008 (08-14.09.2008)
2008-09-13 21:14
Przeczytaj także: Tydzień 36/2008 (01-07.09.2008)
- Według Komisji Europejskiej stan polskiej gospodarki pozwala na podniesienie prognozy wzrostu polskiego PKB w bieżącym roku do 5,4% (kwietniowa prognoza to 5,3%). Według KE - siłą napędową naszej gospodarki jest teraz popyt wewnętrzny, jednak w drugiej połowie roku czynnikiem spowalniającym wzrost będzie spadek eksportu spowodowany gorszą sytuacją gospodarczą w UE oraz wysokim kursem złotego. Według KE wzrost płac sprzyja wzrostowi inflacji, która wzrośnie w Polsce w 2008 r. do 4,5% r/r.
- Rząd wycofuje się z wcześniejszych prognoz wzrostu gospodarczego w 2009 roku. Według wiceminister finansów Katarzyny Zajdel- Kurowskiej prognoza 4,8% wzrostu PKB w 2009 roku może być zagrożona, jeśli zawirowania na rynkach finansowych nasilą się i pogorszą się perspektywy wzrostu gospodarczego w strefie euro. Na 2008 rok przyjęto w budżecie prognozę wzrostu gospodarczego w wysokości 5,5%.
- Eurodeputowani z Komisji Przemysłu Parlamentu Europejskiego odrzucili w czwartek korzystną dla Polski poprawkę do propozycji KE dotyczących redukcji emisji dwutlenku węgla w elektroenergetyce. Miała ona zapewnić utrzymanie bezpłatnych pozwoleń na emisję CO2 w energetyce po 2012 roku.
- Przedsiębiorcy są zadowoleni z deklaracji premiera Donalda Tuska o wejściu Polski do strefy euro w 2011 r. Co prawda spełnienie wszystkich kryteriów w tak krótkim czasie (zwłaszcza inflacyjnego i stóp procentowych) będzie wymagało dużego wysiłku, jednak korzyści z przyjęcia europejskiej waluty skłaniają do poparcia tej koncepcji rządu.
- Według najnowszego wydania rankingu Doing Business pod względem warunków dla prowadzenia biznesu Polska jest ciągle na szarym końcu wśród krajów Unii Europejskiej, zajęliśmy dopiero 76 miejsce! W Unii Europejskiej gorzej od nas wypadła tylko Grecja. W stosunku do poprzedniego rankingu Polska spadła o cztery pozycje.
- Według ekspertów w 2009 roku wzrost kosztów energii elektrycznej może wynieść 20-30%.
- Znowu powiało optymizmem, bo rząd poinformował, że powstał czteroletni krajowy program reform i dzięki niemu Polska ma się stać najbardziej przyjaznym dla przedsiębiorców krajem w UE. Jego treścią ma być lepsze stanowienie prawa, wsparcie dla przedsiębiorczości, rozwój innowacyjności. Administracja ma stworzyć przyjazne otoczenie dla rozwoju przedsiębiorczości oraz warunki dla efektywnego gospodarowania środkami publicznymi.
- Głównymi tematami XVIII Forum Ekonomicznego w Krynicy było bezpieczeństwo energetyczne w regionie Europy Środkowo-Wschodniej, inwestycje oraz polityka Unii Europejskiej.
- Rząd chce przeznaczyć kolejne 1,2 mld zł na pomoc dla polskich stoczni. Warunkiem jest jednak zgoda Komisji Europejskiej. Szczecińska stocznia może liczyć na ok. 400 mln zł (ma to pokryć straty związane z nierentownymi kontraktami zawartymi w poprzednich latach, a są one szacowane na 840 mln zł). Stocznie w Gdańsku i Gdyni dostaną ok. 835 mln zł (z tego 385 mln zł to bezzwrotna pomoc na spłatę zaległych zobowiązań Stoczni Gdynia, 250 mln zł to pomoc warunkowa, a 200 mln stocznie będą musiały oddać Agencji Rozwoju Przemysłu).
Komentarz do wydarzeń gospodarczych
POLSKA GOSPODARKA, czyli CO NAS CZEKA W 2009 I W DALSZEJ PERSPEKTYWIE
Jest już rządowy projekt budżetu na 2009 rok. Wygląda na to, że będzie on podstawą gospodarowania w roku przyszłym, bo przy obecnym układzie sił w Sejmie należy liczyć się tylko z kosmetycznymi zmianami w nim, a prezydent nie będzie mógł go zawetować...
Każdy nowy budżet krajowy ma za punkt wyjściowy wykonanie budżetu kończącego się roku, ale musi też uwzględniać prognozę rozwoju gospodarczego w swoim otoczeniu. Planowany postęp w gospodarowaniu publicznym groszem można ocenić porównując projekt nowego budżetu z wykonaniem budżetu w roku bieżącym. Jeśli porównać prognozy wykonania tegorocznego budżetu z ubiegłorocznym, to wg szacunków rządowych deficyt w 2008 r. będzie o 4,1 mld zł niższy od planowanego, a różnica między dochodami, a wydatkami wyniesie 22,9 mld zł (wg ustawy budżetowej miało być 27,1 mld zł) i oznacza to, że potrzeby pożyczkowe państwa stopnieją do 42,7 mld zł (zakładano 44,6 mld zł). Niższy deficyt to skutek wyższych o 1,2 mld zł dochodów i niższych o 3 mld zł od planowanych wydatków państwa.
W projekcie przyszłorocznego budżetu jako podstawę przyjęto wzrost gospodarczy na poziomie 4,8% (w 2008 roku ma on wynieść 5,5%) oraz inflację na poziomie 2,9% (w tym roku 4,4%). Przyjęto też, że będziemy mieli jeszcze jedną podwyżkę stóp procentowych, a stopa referencyjna w całym roku wyniesie średnio 5,8%.
Warto jednak zwrócić uwagę na kilka szczegółów tego projektu, z punktu widzenia wprowadzonych zmian w stosunku do tegorocznej ustawy budżetowej. Przyjęto bardzo optymistyczne prognozy przychodów z prywatyzacji (12 mld zł), które mają zasilić budżet 6,76 mld zł, oraz Fundusz Restrukturyzacji Przedsiębiorstw i rezerwę na odszkodowania dla właścicieli znacjonalizowanego niegdyś majątku. Ta pozycja budżetowa wzbudza wątpliwości biorąc pod uwagę obecną sytuację na światowych rynkach inwestycyjnych, oraz to, że w tym roku prywatyzacja ma zasilić budżet wpływami w wysokości tylko 2,3 mld zł, a i to wydaje się być wątpliwe...
Sumarycznie dochody przyszłego roku oszacowano na kwotę 269,9 mld zł, a wydatki - 288,1 mld zł, a więc deficyt nie będzie większy niż 18,2 mld zł (w projekcie nie są uwzględnione środki unijne). Oznacza to, że dochody wzrosną nominalnie o 8,9%, a realnie, po uwzględnieniu inflacji, o 5,9%. Warto tu dodać, że wpływy z podatków będą niższe ze względu na obniżenie stawek PIT z 19,30 i 40% do 18 i 32% oraz ulgę na dziecko, która wzrośnie z 1145 zł do 1173,7 zł (na tym 8 mld zł zyskają podatnicy). Także wpływy do budżetu zmniejszą się ze względu na abolicję podatkową dla osób pracujących za granicą (do budżetu wpływy z tego tytułu zmniejszą się o 0,5 mld zł). Budżet nie przewiduje w przyszłym roku wpłaty z zysku NBP, a wpłaty z dywidendy od przedsiębiorstw państwowych i spółek z udziałem skarbu państwa maja wynieść 3,35 mld zł.
Pozytywnie należy ocenić zwolnienie tempa wzrostu wydatków budżetowych i pewną zmianę w ich strukturze. Wzrosną one o 5,3% (a po uwzględnieniu inflacji o 2,3%) i będą też stanowić mniejszy procent PKB, bo 20,9% (21,4% w tym roku). Poważną pozycję i najszybciej rosnącą stanowi obsługa długu publicznego – 17,9% i wyniesie ona 32,78 mld zł (w tym roku jest to 27,8 mld zł) i będzie to stanowić 11,4% ogółu wydatków. O 7,1% wzrosną wydatki majątkowe, a to ze względu na "Program budowy dróg krajowych na lata 2008-12" oraz na inwestycje związane z Euro 2012 i będą one stanowić 6,3% wydatków. W budżecie przewidziano zmniejszenie dotacji do FUS o ponad 2 mld zł (FUS dostanie z budżetu blisko 31 mld zł), bo znacząco zmniejszy się lista zawodów uprawnionych do wcześniejszych emerytur. Na rolniczy fundusz emerytalno-rentowy przewidziano 16,4 mld zł, a na PFRON w budżecie zarezerwowano 0,93 mld zł.
Zmiana w stosunku do poprzednich budżetów jest w tym projekcie rozpisanie inwestycji wieloletnich, czyli realizowanych dłużej niż rok, w ujęciu zadaniowym.
A teraz krótko zajmijmy się dwoma tematami z kończącego się tygodnia, które uznałem za warte zasygnalizowania...
1. Kończący się tydzień to także niepokojąca decyzja eurodeputowanych z Komisji Przemysłu Parlamentu Europejskiego, którzy odrzucili w czwartek korzystną dla Polski poprawkę do propozycji KE dotyczących redukcji emisji dwutlenku węgla w elektroenergetyce. Miała ona zapewnić utrzymanie bezpłatnych pozwoleń na emisję CO2 w energetyce po 2012 roku. Jeśli nie uda się zablokować tej decyzji grozi nam więc gwałtowny skok cen prądu. Rzecz idzie o handel pozwoleniami na emisję dwutlenku węgla dla firm sektora energetycznego, cementowni, produkcji szkła, hut i innych sektorów, które emitują dużo tego szkodliwego dla atmosfery gazu. Obecnie jeszcze limity na tę emisję przyznawane są poszczególnym zakładom za darmo, a jedynie nadwyżkami można handlować. KE proponując, by od 2013 roku limity te trzeba było kupować na wolnym rynku chce sprawić, by przemysłowi opłacało się stosować nowe technologie i emitować mniej szkodliwego gazu. Zdaniem ekspertów tylko w 2013 r. ceny prądu w Polsce mogą wzrosnąć o 50 70%, co zmniejszy konkurencyjność polskich firm i może doprowadzić do bankructwa niektórych z nich. Przewiduje sie też, że biedniejsze gospodarstwa domowe nie będą w stanie sobie pozwolić na centralne ogrzewanie i znów zaczną używać pieców. Jerzy Buzek zaproponował, by system handlu emisjami wprowadzać stopniowo po 10% rocznie i zależnie od tego, ile dany kraj czerpie energii z paliw kopalnych. W ten sposób Polska, która ma 90% energii z węgla, miałaby czas do 2020 roku na pełne wejście do docelowego systemu. Niestety ta propozycja nie zyskała wystarczającego wsparcia w komisji Parlamentu Europejskiego. Propozycje prezentowane przez polskich eurodeputowanych będą jeszcze dyskutowane w innych komisjach, a na końcu wypowie się cały Parlament. Kluczowe znaczenie w tej rozgrywce będzie w radzie, w której zasiadają ministrowie z 27 państw.
2. Według najnowszego wydania rankingu Doing Business pod względem warunków dla prowadzenia biznesu zajęliśmy dopiero 76 miejsce, a Polska jest ciągle na szarym końcu wśród krajów Unii Europejskiej! W Unii Europejskiej gorzej od nas wypadła tylko Grecja. W stosunku do poprzedniego rankingu Polska spadła o cztery pozycje. Oznacza to, że eksperci BŚ nie zauważyli w tym czasie wielu zmian w polskim ustawodawstwie, które ułatwiłyby prowadzenie firm (Polska przeprowadziła jedną reformę dotyczącą procedur upadłościowych firm). Raport "Doing Business 2009" jest opracowywany przez Bank Światowy, a ostatnio opublikowany obejmuje okres od połowy 2007 r. do połowy 2008 r. Warto jednak dodać, że np. Azerbejdżan, który zreformował aż siedem obszarów, awansował z 97. miejsca na... 33. Opublikowanie tego rankingu zbiegło się z komunikatem rządu, że powstał czteroletni krajowy program reform i dzięki niemu Polska ma się stać najbardziej przyjaznym dla przedsiębiorców krajem w UE. Jego treścią ma być lepsze stanowienie prawa, wsparcie dla przedsiębiorczości, rozwój innowacyjności. Administracja ma stworzyć przyjazne otoczenie dla rozwoju przedsiębiorczości oraz warunki dla efektywnego gospodarowania środkami publicznymi. Znowu powiało optymizmem...
oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy