Tydzień 44/2003 (27.10-02.11.2003)
2003-11-02 12:53
- Komisja Europejska i Chiny zawarły porozumienie o wspólnej realizacji systemu Galileo. Chiny zostaną też udziałowcem firmy Joint Undertaking, zarządzającej tym programem. Galileo to nowoczesny system satelitarnej radionawigacji, konkurencyjny do amerykańskiego GPS i rosyjskiego systemu Glonass. Będzie umożliwiał bardzo precyzyjne namierzanie (z dokładnością do 1 m). Według ekspertów jakość zastosowanych rozwiązań wywoła zmiany w telekomunikacji, podobne do powstania telefonii komórkowej.
- W okresie lipiec-wrzesień tempo wzrostu gospodarki USA osiągnęło 7,2% r/r. To najlepszy wynik od 1984 roku. W drugim kwartale wskaźnik ten wyniósł 3,3%.
- Gospodarka Wenezueli jest w recesji. Jej PKB spadło w trzecim kwartale o ok. 9%. W pierwszym półroczu spadek ten wyniósł 18,5%.
- W I kwartale roku obrachunkowego Microsoft osiągnął zysk netto w wysokości 2,6mld USD ( 2mld USD przed rokiem), podczas gdy przychody firmy wzrosły o ponad 6% i wyniosły 7,75mld USD (wobec 8,2mld USD przed rokiem).
- AT&T to światowa marka na rynku telekomunikacyjnym, a BellSouth to największy lokalny telekom w dziewięciu południowo-wschodnich stanach USA, który obsługuje ok. 24 mln lokalnych linii telefonicznych. BellSouth został w 1984 roku wydzielony z AT&T na mocy decyzji sądu. Obecnie firmy powróciły do przerwanych negocjacji na temat fuzji.
- Potwierdziły się informacje o planach redukcji zatrudnienia w japońskim koncernie Sony. Drugi co do wielkości w świecie producent elektroniki użytkowej zapowiada zwolnienie ponad 20 tys. pracowników, w tym 7 tys. w Japonii.
- Szwajcarsko-szwedzka spółka ABB to największy europejski koncern elektromaszynowy. Nadal ma kłopoty i już piąty kwartał z rzędu kończy stratą. Teraz przedstawiła kolejny plan stabilizacji. Jest w nim koncepcja sprzedania większości udziałów zakładu produkującego urządzenia dla branży naftowej (kupi je konsorcjum J.P Morgan Partners, Candover Investments i 3i Group) za ponad 0,9mld USD. Plan zawiera też emisję nowych akcji o łącznej wartości 2,5mld USD oraz otwarcie linii kredytowej umożliwiającej dostęp do 1mld USD w ciągu 3 lat.
- United States Steel (jeszcze niedawno starał się o udział w prywatyzacji Polskich Hut Stali) już trzeci kwartał kończy stratą.
Mikrokomentarz do wydarzeń gospodarczych
CZY BRAZYLIA MA SZANSE STAĆ SIĘ LIDEREM BIEDNYCH KRAJÓW AMERYKI POŁUDNIOWEJ
Biały Dom po wprowadzeniu w życie koncepcji integrującej kraje Ameryki Północnej (NAFTA) zaczął intensywnie forsować nową koncepcję integracji gospodarczej pod nazwą FTAA (Strefa Wolnego Handlu Ameryk). Strefa ma powstać do końca 2005 roku. Jeśli planowane przedsięwzięcie zostanie zrealizowane, będą do niej należeć 34 kraje obu kontynentów amerykańskich (wszystkie kraje amerykańskie poza Kubą) i będzie go zamieszkiwać ponad 823 mln osób. W docelowej koncepcji FTAA założono, że zredukowane zostaną do zera cła na wszystkie możliwe towary i usługi, najpóźniej do 2015 roku.
Niespodziewanie na przywódcę przeciwników szybkiej realizacji tej koncepcji wyrosła Brazylia. Było to zaskoczenie, bo jeszcze rok temu była bliska bankructwa i spodziewano się, że w tej sytuacji nie oprze się naciskom USA. Wkrótce złożyła też propozycję, by kraje Południowej Ameryki w pierwszej kolejności skonsolidowały się same wokół porozumienia MERCOSUR, do którego oprócz Brazylii, należy już Argentyna, Paragwaj i Urugwaj. Ofertę skierowano do innych południowoamerykańskich organizacji takich jak GRUPA ANDYJSKA i KARAIBSKIE POROZUMIENIE WOLNEGO HANDLU. Brazylia wystąpiła też w sporze przeciw USA w związku z wprowadzeniem przez Biały Dom zaporowych ceł na stal. Znalazła się też w grupie przewodzącej krajom biednym w czasie szczytu WTO w Cancun popierając ich postulaty, co zresztą doprowadziło do fiaska konferencji.
Zaskoczenie postawą Brazylii było duże, bo jeszcze rok temu przewidywano, że Brazylia pójdzie śladem Argentyny i ogłosi bankructwo. Jednak prognozy nie sprawdziły się. Nowy rząd sprawnie zarządza dziś państwowymi długami, chociaż warunki wyjściowe miał trudne. Dług publiczny był na poziomie 64% PKB, akcje brazylijskich spółek szybko spadały, tracił swoją wartość real - brazylijski pieniądz. Wprowadzone liberalne decyzje budżetowe (w tym zdecydowane redukcje wydatków) spowodowały to, że obecnie budżet ma nadwyżkę(!). Poziom zadłużenia w stosunku do PKB zmalał o blisko 6 punktów procentowych, a kurs reala wzrósł o 22%. Dziś po restrukturyzacji długów Brazylia spłaca je systematycznie. Także Bank Centralny pomaga gospodarce (w ciągu 10 miesięcy zredukował stopy procentowe z 26,5% do 19%), by nie wpadła w recesję. W tym roku spodziewany jest wzrost gospodarczy rzędu 0,5% PKB.
Brazylia to jeszcze dzisiaj kraj bardzo biedny, ale ze swoim ponad 200 milionowym rynkiem zbytu i dużymi możliwościami gospodarczymi widzi swoją szansę, jako przyszłe lokalne mocarstwo. Wygląda też na to, że przywódcy sąsiednich państw (również biednych krajów) podobnie to widzą i mają zaufanie do Brazylii jako lidera.
oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy