Kogo poszukuje branża internetowa?
2008-10-27 13:42
Przeczytaj także: Niskie bezrobocie, brakuje pracowników
INTERNET JAK IPN
Jak zaznacza Adweb, niektórzy wciąż też nie zdają sobie sprawy z faktu, iż wirtualne życie w Internecie, które obejmuje np. dyskusje na forach, komentowanie blogów, czy prezentowanie swoich prywatnych zdjęć, zostawia ślad, którym coraz częściej interesują się pracodawcy – a szczególnie ci w branży interaktywnej. Wielu z nich, przed podjęciem decyzji o ewentualnym zatrudnieniu wybranej osoby, dokładnie ją lustrują, np. w serwisach networkingowych, jak GoldenLine czy Profeo.
Sieć potrafi powiedzieć o danej osobie dużo więcej niż najdokładniejszy list motywacyjny czy nawet rozmowa w cztery oczy z kandydatem. Dla przykładu, najprawdopodobniej niewiele firm zdecyduje się na zatrudnienie najlepszego specjalisty, jeśli w Internecie znajdują się wypowiedzi jego autorstwa, które szkalują lub wyśmiewają poprzednie miejsce pracy. Rezygnacja z takiej osoby spowodowana jest najczęściej obawą, aby za jakiś czas nie znaleźć się w analogicznym - do krytykowanej firmy - położeniu.
RYNEK DLA WOLNYCH STRZELCÓW?
Według Adweb, niektóre osoby mogą jednak zechcieć podjąć pracę na własny rachunek – czyli tzw. freelance. Na takie rozwiązania decydują się zwykle ludzie posiadający jakieś doświadczenie w branży, którzy chcą samodzielnie zmierzyć się z rynkiem. Niestety niemożliwe jest określenie, który typ pracy – etat czy zostanie wolnym strzelcem – jest bardziej opłacalny. Wszystko zależy od oczekiwań konkretnej osoby oraz jej cech osobowościowych. Lubiący bezpieczeństwo finansowe oraz towarzystwo innych powinni zdecydować się na stałą pracę. Natomiast osoby preferujące samodzielne dysponowanie swoim czasem, z dużymi zasobami automotywacji i silnej woli, a dodatkowo potrafiące dobrze się sprzedać i skutecznie zabiegać o zlecenia, mogą spróbować swoich sił jako freelancer.
- Freelance jest wtedy bardziej opłacalny od etatu, gdy mamy już bardzo duże doświadczenie w swojej dziedzinie i - co za tym idzie - pewność, że za tydzień telefon znów zadzwoni – mówi Anna Białoń.
NADCHODZĄCA DOJRZAŁOŚĆ
W opinii Adweb, branża interaktywna, podobnie jak każda część rynku, ulega ciągłej ewolucji. Wraz z rozwojem Internetu, zmieniają się przygotowywane dla klientów projekty, a co za tym idzie i zapotrzebowanie na specyficzne umiejętności pracowników. Jacy więc ludzie będą poszukiwanym „dobrem” w najbliższej perspektywie? Na pewno potrzebni będą managerowie projektów internetowych, którzy zdobyli już doświadczenie na stanowiskach specjalistów oraz projektantów (grafika / multimedia / programowanie), specjaliści związani z rynkiem reklamy w grach komputerowych, wąsko i wysoko wyspecjalizowani graficy, eksperci od webusability oraz budowania społeczności. Oczywiście – tak jak obecnie – nie zabraknie też ofert dla handlowców i doświadczonych pracowników związanych z obsługą klienta B2B.
Branża najprawdopodobniej będzie poszukiwać kandydatów o podobnym profilu jak dziś, jednak ściślej wyspecjalizowanych. Również i ta część rynku pracy zacznie być regulowana przez zwiększoną podaż, gdyż za kilka lat obecnych na nim będzie więcej osób posiadających już jakieś doświadczenie w tej branży, która sama też nieco okrzepnie. Z analogiczną sytuacją mieliśmy już do czynienia w branży reklamowej na początku lat 90. Wówczas sektor ten dopiero się w naszym kraju tworzył, w związku z czym łatwiej było się do niego dostać. Podobną ewolucję przechodzi obecnie branża interaktywna.
- Za kilka lat osoby z doświadczeniem „interaktywnym” będą zatrudniane nie tylko w agencjach i firmach IT, ale także np. w działach marketingu w zupełnie innych branżach – podsumowuje Anna Białoń.
Przeczytaj także:
Contracting w branży IT: zamrożone zarobki, ale nie rekrutacje?
oprac. : Regina Anam / eGospodarka.pl
Więcej na ten temat:
branża internetowa, Internet w Polsce, rynek pracy, poszukiwanie pracowników, interaktywna praca