Umowy z operatorem stacjonarnym nieuczciwe
2008-12-13 10:23
Przeczytaj także: Przedszkola usuwają nieuczciwe klauzule
Jak wynika z badania przeprowadzonego w tym roku przez IMAS International ponad połowa badanych gospodarstw domowych – 56 proc. – posiada telefon stacjonarny. Jest to spadek o 7 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym. Jednocześnie ze skarg napływających do Infolinii Konsumenckiej 0800 800 008 – około 7 proc. wszystkich – wynika, że abonenci często mają problemy z operatorami. Głównie skarżą się na trudności z wypowiedzeniem umowy, nienależyte świadczenie usług oraz nierzetelne informowanie o ofercie. Z tego względu UOKiK skontrolował dziewięciu przedsiębiorców świadczących usługi telefonii stacjonarnej, dostępu do Internetu oraz telewizji kablowej. Przeanalizowano cenniki, regulaminy i warunki oferowane przez największych operatorów: UPC, Dialog, Toya, Aster, Tele2, Netia, Vectra, Multimedia oraz GTS Energis. Wszyscy przedsiębiorcy stosowali wzorce umowne budzące wątpliwości Urzędu.Podpisując umowę z operatorem telekomunikacyjnym najczęściej decydujemy się na kontrakt kilkunastomiesięczny. Większość umów o usługę dostępu do Internetu, telefonii czy telewizji zawiera postanowienia o automatycznym przedłużaniu umowy na czas nieoznaczony. Postanowienia te są zgodne z prawem i nie budzą zastrzeżeń Urzędu. Podczas kontroli UOKiK zakwestionował jednak utrudnianie rezygnacji konsumentom z automatycznego przedłużania umowy. Wątpliwości budzą umowy, które nie przewidują możliwości złożenia oświadczenia o nieprzedłużaniu umowy lub nie precyzują, na jakich warunkach dochodzi do jej automatycznego przedłużenia. Zdaniem Urzędu automatyczne przedłużenie możliwe jest jedynie na warunkach aktualnie obowiązujących – po wcześniejszym dostarczeniu ich konsumentowi.
W trakcie przeprowadzonego badania wzorców umowy, zastrzeżenia Prezesa UOKiK wzbudziły postanowienia dotyczące szczegółowych zagadnień związanych z rozpoczęciem świadczenia usług telekomunikacyjnych. Obecne były klauzule, według których np. konsument ponosi opłaty nie od momentu rozpoczęcia korzystania z usługi, a od momentu udostępnienia zestawu instalacyjnego lub też loginu i hasła, które są niezbędne do przeprowadzenia procesu rejestracji usługi. Niezależnie zatem od tego czy proces rejestracji zostanie przeprowadzony poprawnie oraz czy usługa rozpocznie właściwe działanie, przedsiębiorca przewiduje rozpoczęcie pobierania opłat w dniu następnym, po dniu w którym stworzył możliwość do rejestracji. Niedozwolony charakter tego postanowienia może polegać na nałożeniu na konsumenta obowiązku zapłaty za usługę z której jeszcze nie korzysta lub nie będzie mógł korzystać z przyczyn od niego niezależnych (wadliwe działanie sprzętu, brak możliwości przeprowadzenia procesu rejestracji).
Badając umowy Prezes UOKiK zwróciła również uwagę na warunki, które mogą istotnie finansowo obciążać konsumentów. Wątpliwości budzą praktyki polegające na różnicowaniu wysokości opłaty pobieranej za zmianę taryfy w zależności od posiadanego abonamentu (zmiana na taryfę o niższym abonamencie – 122 zł, o wyższym – bezpłatnie). Według Prezes UOKiK pobierana opłata ma charakter jednorazowy, dotyczy zapłaty za dokonanie tej samej czynności – zmiany taryfy i nie powinna rekompensować operatorowi utraconych korzyści, jakie osiągnąłby gdyby abonent nadal korzystał z wyższego abonamentu.
Prezes Urzędu zakwestionowała także postanowienia, w których operatorzy zastrzegali sobie prawo do dodatkowych opłat za ponowną aktywację lub włączenie usług po ich uprzednim zawieszeniu lub wyłączeniu. W przypadku, gdy abonent nie opłaca terminowo rachunków, operator może żądać zapłaty odsetek za czas opóźnienia. Jednak naliczanie dodatkowo opłat – w tym za ponowną aktywację – zdaniem Urzędu jest przerzucaniem kosztów przedsiębiorców na konsumentów i jest niezgodne z prawem.
oprac. : Regina Anam / eGospodarka.pl