Polska w strefie euro - o co chodzi?
2008-12-19 13:47
© fot. mat. prasowe
Wydawnictwo C.H. Beck opublikowało właśnie książkę dotyczącą wejścia Polski do strefy euro. Jest to bardzo dobry pomysł, biorąc pod uwagę - całkiem uczciwie - że do tej pory władze państwowe nie miały koncepcji w jaki sposób przekazać rzetelnie i przyjaźnie (tak żeby obywatele zrozumieli) podstawowe informacje związane z ważnymi głosowaniami takimi jak wejście do Unii czy traktat lizboński. Dlatego też nie zaszkodzi zatroszczyć się o to samodzielnie.
Przeczytaj także: Euro w Polsce: dyskusje wśród Polaków nie cichną, są za czy przeciw?
W dobie głośnego szafowania terminami społeczeństwa informacyjnego i gospodarki opartej na wiedzy naprawdę warto by się postarać o coś więcej niż głosowanie nad historycznymi wydarzeniami oparte na emocjach i sympatiach partyjnych, a nie na choćby szczątkowym zrozumieniu o co dokładnie chodzi.No więc o co chodzi?
Jak można przeczytać w książce „Polska w strefie euro” Michała Pronobisa (Wydawnictwo C.H. Beck, 2008), podstawowy problem wymagający unormowania przed wprowadzeniem wspólnej waluty, a zarazem główna kwestia nad którą pracują kraje zgłaszające chęć przyjęcia euro jako oficjalnego pieniądza, to niedostatecznie równomierny poziom rozwoju gospodarczego oraz zróżnicowane bieżące wyniki gospodarcze będące skutkiem stosowania odmiennych preferencji w zakresie koncepcji polityki pieniężnej poszczególnych państw w stosunku do całej Unii. W tym sensie wspólny rynek był bardzo niejednolity. W celu uzyskania głębszej konwergencji gospodarczej wewnątrz UE, dodatkowemu wzmocnieniu uległa koordynacja polityki makroekonomicznej wśród krajów członkowskich. Zmierzało to do zapewnienia trwałej zbieżności wyników gospodarczych, co warunkować miało pomyślne funkcjonowanie w ramach obszaru jednolitego pieniądza w reżimie wspólnej polityki pieniężnej.
Aby dokonać formalnej oceny zaawansowania konwergencji, a co za tym idzie zdolności danej gospodarki do uczestnictwa w unii monetarnej, w traktacie z Maastricht wyodrębniono tzw. kryteria zbieżności nominalnej, których spełnienie kwalifikowało poszczególne kraje do przyjęcia wspólnej waluty. Kryteria te określają:
- względną równowagę finansów publicznych — wymóg deficytu budżetowego nieprzekraczającego 3% PKB i długu publicznego nieprzekraczającego 60% PKB,
- stabilność cen — wymóg stopy inflacji nieprzekraczającej średniej inflacji w trzech krajach członkowskich UE o najbardziej stabilnych cenach o więcej niż 1,5 punktu procentowego,
- stabilność stóp procentowych — wymóg nominalnej długookresowej stopy procentowej nieprzekraczającej średniej stopy procentowej w trzech krajach członkowskich UE o najniższej stopie inflacji o więcej niż 2 punkty procentowe,
- stabilność kursu walutowego — wymóg zamknięcia kursu w dopuszczalnym korytarzu wahań +-15% w ramach mechanizmu kursowego ESW w okresie co najmniej dwóch lat, bez dokonywania dewaluacji tej waluty wobec waluty któregokolwiek z krajów należącego do systemu.
Przeczytaj także:
Czy Polsce opłaca się wejść do strefy euro?
oprac. : Wydawnictwo C.H. Beck
Więcej na ten temat:
polska w strefie euro, wejście do strefy euro, przystąpienie do strefy euro, wprowadzenie euro