Tydzień 1/2009 (29.12.2008-04.01.2009)
2009-01-03 22:56
Przeczytaj także: Tydzień 52/2008 (22-28.12.2008)
- Białoruś zdewaluowała rubla o 20,5%. Teraz dolar kosztuje 2650 rubli (wcześniej 2220 rubli ), za euro trzeba zapłacić 3703 (zamiast 3077 rubli).
- Międzynarodowy Fundusz Walutowy przyznał Białorusi kredyt w wysokości 2,5 mld USD.
- Ceny na brytyjskim rynku nieruchomości obniżyły się w 2008 r. średnio o 8,7%, a wg prognoz w nadchodzącym roku mogą spaść o dalsze 12%.
- Wg prognoz instytutu Chartered Institute of Personnel and Development (CIPD) w 2009 roku ponad 600 tys. osób straci pracę w Wielkiej Brytanii w 2009 roku. To najwięcej od 18 lat. Wynika z Oznacza to, że liczba osób bezrobotnych sięgnie w Wielkiej Brytanii w 2009 r. 2,8 mln.
- Na Ukrainie spadek PKB w październiku wyniósł około 14% r/r, a w Rosji nastąpił spadek produkcji przemysłowej o 10%! To skutek spadku cen surowców i skutki dużego zadłużania się większych przedsiębiorstw na rynku międzynarodowym.
- Według ekspertów EBC „wspólna waluta europejska przyczyniła się do stabilizacji ekonomicznej w czasie kryzysu finansowego. Zdaniem Juergena Starka, euro sprawdziło się jako tarcza ochronna przed turbulencjami na międzynarodowych rynkach dewizowych i finansowych”.
- Zmniejsza się deficyt niemieckiego budżetu. Wg danych niemieckiego urzędu statystycznego Destatis wynika, że po trzech kwartałach 2008 roku wynosił on 14,6 mld euro i był o ponad cztery miliardy niższy niż rok wcześniej.
- O pomoc z niemieckiego pakietu ratunkowego (wartości ok. 80 mld euro) zwróciło się 15 banków. Jeśli Fundusz Finansowej Stabilizacji Rynku, zaaprobuje te wnioski, to zostanie wykorzystana ponad połowa z tego funduszu.
- Rosja całkowicie wstrzymała dostawy gazu na Ukrainę. Jako przyczynę podano długi Kijowa i otwartą kwestię cen tego surowca na 2009 r. Gazprom żąda zgody Ukrainy na ceny rynkowe - 418 USD za 1000 m sześc. Ukraina proponuje 250 USD przy zachowaniu dotychczasowych opłat tranzytowych. Dotychczasowa cena wynosiła ona 179,5 USD. Do UE gaz jest dostarczany tranzytem przez Ukrainę w zakontraktowanej (a nawet większej) ilości, czyli na poziomie 326 mln m sześc.
- Gazprom zablokował dostawy gazu rurociągiem prowadzącym przez Ukrainę. Nie zmienia to zaopatrzenia Polski w gaz, bo przez przejście w Drozdowiczach otrzymujemy ok. 40% gazu ze wschodu, reszta jest importowana przez Białoruś. Z ukraińskiego rurociągu przepływa dziennie do Polski 14 mln m sześc. gazu, z czego 7 mln m sześc. stanowi gaz w ramach tzw. kontraktu jamalskiego z Rosją. "I są możliwości techniczne przekierowania tych 7 mln m sześc. do punktu odbiorczego na granicy z Białorusią w miejscowości Wysokie".
- Wstępując do Unii Europejskiej, Litwa zobowiązała się zamknąć drugi i ostatni blok Ignalińskiej Elektrwoni jądrowej do końca 2009 roku. Grozi to prawie dwukrotnym wzrostem cen energii.
Komentarz do wydarzeń gospodarczych
SPÓR ROSJI I UKRAINY W CIENIU PROBLEMÓW ŚWIATOWEJ ENERGETYKI
Kolejny już raz na przełomie roku jesteśmy świadkami sporu pomiędzy Ukrainą i Rosją o warunki dostaw gazu i opłaty tranzytowe. Jednak ten obecny spór ma miejsce w sytuacji, gdy obydwa kraje przeżywają poważny kryzys. Globalna gospodarka wyhamowuje, a największe problemy mają dziś kraje eksportujące surowce w tym Rosja (ropa , gaz, metale) oraz Ukraina (stal). Jeśli do tego dodamy obecne skutki dużego zadłużenia się dużych przedsiębiorstw tych krajów na międzynarodowych rynkach, to mamy wytłumaczenie dla spadku PKB Ukrainy w październiku aż o 14% r/r, podczas gdy w Rosji nastąpił spadek produkcji przemysłowej o 10%!
Spór ten dotyczy spraw terminowego regulowania należności za gaz, opłat tranzytowych, warunków dostaw gazu na Ukrainę w 2009 roku. Nie ulega też wątpliwości, że w tym sporze dużą rolę odgrywają cele rosyjskiej polityki, bo na pewno Rosja chce wykorzystać poważny konflikt na szczytach władzy w Kijowie dla własnych interesów. Jednak nie ulega wątpliwości, że elity ukraińskie zrobiły wiele, by być w takiej sytuacji, w jakiej są obecnie, a myślę tu także o uporządkowaniu rynku wewnętrznego w handlu gazem, czy korupcję w tej branży. Nie ulega wątpliwości, że wobec zdystansowania się Unii wobec tego kolejnego konfliktu na przegranej pozycji jest Ukraina. Będzie musiała uregulować zaległości w zapłatach za dostarczony gaz, na pewno będzie musiała się zgodzić na wyższe ceny, bo nie ma powodu, by Ukraina płaciła za gaz mniej, niż płacą za niego inni (Gazprom żąda teraz 418 USD, podczas gdy dotąd Ukraina płaciła 197,5 USD/1000 m³). To cena, jaka musi zapłacić Kijów za niezależność polityczną.
Uzupełniając powyższe informacje warto tu dodać, że spadki cen ropy do tego stopnia zaniepokoiły producentów, że OPEC ogłosił dalsze – rekordowe - ograniczenie produkcji o 2,2 miliona baryłek dziennie. Ma to na celu powstrzymanie spadku cen ropy. Jak wiadomo wcześniej (we wrześniu kiedy kartel produkował 29 mln baryłek dziennie, podjęto decyzję o obniżeniu wydobycia o dwa miliony baryłek dziennie). Nie wiadomo, kiedy ta decyzja da skutki w postaci wzrostu cen ropy, bo jej obecne zapasy są na rekordowym poziomie. Rosja (nie należy do OPEC) także obniżyła swój eksport o 350.000 baryłek dziennie i zapowiedziała dalsze zmniejszanie wydobycia w 2009 roku, jeśli będzie tego wymagać sytuacja na światowych rynkach. Eksperci przewidują, że producenci ropy doprowadzą jej ceny do poziomu ok. 75 USD/baryłkę.
Przeczytaj także:
Europa: wydarzenia tygodnia 49/2019
oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy