Rynek stali w zapaści
2009-02-13 11:30
Przeczytaj także: Produkcja stali w Polsce spada
W ubiegłym roku produkcja koncernu ArcelorMittal Poland była mniejsza o około 14 procent. Roczny plan produkcyjny zrealizowano w 83 proc.
Huty koncernu w ubiegłym roku wyprodukowały 4,9 mln ton wyrobów wobec 5,5 mln ton w 2007 roku. O spadku przesądził czwarty kwartał ubiegłego roku, kiedy z powodu załamania popytu wyłączono w październiku dwa wielkie piece w Dąbrowie Górniczej i Krakowie.
Od stycznia tego roku widać jednak wzrost zamówień. W spółce uruchamiane są linie technologiczne, wyłączone na czas wydłużonej przerwy świąteczno-noworocznej. Zarząd spółki liczy, że już w pierwszej połowie roku nastąpi wyraźna poprawa sytuacji. Mimo kryzysu na rynku, spółka nie zamierza rezygnować z inwestycji. Planowane są m.in. inwestycje modernizacyjne w krakowskiej koksowni.
Generalnie jednak większość firm czeka na poprawę sytuacji. Niektóre stalowe koncerny ograniczają produkcję, redukują zatrudnienie.
- Odnoszę wrażenie, że niektórzy zbyt nerwowo reagują na zachodzące na rynku zmiany - dodaje Szulc. - Niektórzy wcześniej przygotowali strategię na czas kryzysu. Pierwszy zareagował koncern ArcelorMittal Poland, który zamknął wielkie piece w swoich oddziałach. Tłumaczono to koniecznością remontów urządzeń, co po części jest uzasadnione. Oczywiście, dla naszego rynku w skali regionalnej taka decyzja budzi obawy. Jednak w skali globalnej decyzja koncernu ArcelorMittal o zamknięciu wielkiego pieca w Polsce tak naprawdę nie ma większego znaczenia. W skali całego koncernu to jedynie kosmetyczne zmiany. Z drugiej strony dywersyfikacja produkcji jest głównym buforem pozwalającym łatwiej reagować na kryzys.
Zdaniem Szulca, huty produkujące wyroby płaskie, których głównymi odbiorcami są motoryzacja i AGD, mocniej mogą odczuwać skutki kryzysu w związku ze spadkiem popytu na wyroby stalowe w tych branżach. Z kolei huty produkujące na potrzeby budownictwa są w lepszym położeniu. Inwestycje w sektorze budowlanym nadal są realizowane, choćby ze względu na łagodną zimę. To powoduje, że na przykład Celsa Huta Ostrowiec jak dotąd nie odczuwa skutków kryzysu. Ale już na przykład w hucie ArcelorMittal Warszawa zdecydowano się na postój. Hutę ratowała sprzedaż prętów zbrojeniowych.
Kryzys spowodował ograniczenie produkcji w ISD Hucie Częstochowa. Drastycznie spadły zamówienia na blachy okrętowe. Dlatego w spółce realizowany jest program oszczędnościowy. Na szczęście przed kryzysem udało się zakończyć inwestycje, także na Ukrainie, chociaż tam kryzys jest większy niż w Polsce.
W opinii ekspertów długoterminowe prognozy dla hutnictwa są optymistyczne. Poprawa powinna nastąpić już w drugim kwartale tego roku. Jak w tym czasie zmieni się rynek stali?
- Słabsze firmy będą walczyć, by przetrwać - prognozuje Szulc. - Mocniejsze, czyli globalne koncerny, będą się starały zwiększyć swoje wpływy. Jest raczej pewne, że wykorzystają trudną sytuację na rynku i będą chciały przejąć inne firmy. Zwłaszcza że opór przed przejęciem ze strony słabszych firm będzie teraz mniejszy.
Przeczytaj także:
Polski rynek stali budowlanej hamuje
oprac. : Renata Dudała / Nowy Przemysł