Indeks biznesu PKPP Lewiatan III 2009
2009-03-30 13:58
© fot. mat. prasowe
Indeks Biznesu PKPP Lewiatan w marcu nie zmienił się w notowaniu rocznym w stosunku do lutego, a indeks kwartalny spadł o dwa punkty zrównując się z indeksem rocznym na poziomie 40 pkt. Zrównanie indeksów rocznego i kwartalnego sugeruje, że spowolnienie osiągnęło chyba punkt kulminacyjny. Eksport styczniowy uległ redukcji o jedną czwartą, ale do Polski napłynęło więcej niż spodziewano się inwestycji zagranicznych. Słaby złoty podnosi konkurencyjność naszego eksportu oraz sprzyja relokacji produkcji do Polski.
Przeczytaj także: Indeks biznesu PKPP Lewiatan II 2009
Indeks Biznesu Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych jest wskaźnikiem koniunktury gospodarczej w kraju, obliczanym i publikowanym miesięcznie od początku 2003 r. Powstaje na podstawie prognoz czołówki ekonomistów polskich oceniających koniunkturę na bieżący kwartał, półrocze i cały rok. Liczony jest w skali 100-punktowej, w której 50 odpowiada prognozie wzrostu gospodarczego w granicach 3-3,5 % PKB rocznie.Indeks kwartalny, półroczny i roczny
fot. mat. prasowe
Indeks Biznesu PKPP Lewiatan w marcu nie zmienił się w notowaniu rocznym w stosunku do lutego, a indeks kwartalny spadł o dwa punkty zrównując się z indeksem rocznym na poziomie 40 pkt. Są to najniższe notowania od sześciu lat. Zrównanie obu indeksów rocznego i kwartalnego na tym poziomie sugeruje jednak, że spowolnienie osiągnęło chyba punkt kulminacyjny, tym bardziej że indeks półroczny jest nawet o jeden punkt wyższy. Rzeczywiście spadek produkcji sprzedanej przemysłu w lutym był niższy od styczniowego, chociaż sprzedaż detaliczna zanotowała po raz pierwszy od czterech lat ujemną dynamikę. Eksport styczniowy uległ redukcji o jedną czwartą, ale w tym samym miesiącu znacznie szybciej malał import, a do Polski napłynęło o jedną trzecią więcej inwestycji zagranicznych niż rok temu. Słaby złoty podnosi konkurencyjność naszego eksportu oraz sprzyja relokacji produkcji przez zagraniczne koncerny właśnie do Polski. Obok absorpcji funduszy unijnych i nadziei na to, że inercja dynamiki konsumpcji indywidualnej zapobiegnie jej znacznemu spadkowi, zanim poprawi się koniunktura na rynkach eksportowych, to jedyne szanse na to, że gospodarka nie wpadnie w recesję. Trzeba się jednak liczyć z dalszym pogorszeniem stabilności makroekonomicznej, a zwłaszcza wzrostem bezrobocia, deficytu budżetowego, oraz pogorszeniem kondycji finansowej przedsiębiorstw.
Indeks popytu globalnego (ocenia konsumpcję krajową, eksport, inwestycje krajowe i zagraniczne)
Indeks popytu uległ redukcji o kolejne dwa punkty w notowaniu kwartalnym do 32 pkt., i o jeden punkt w notowaniu rocznym do 30 pkt. Jest to najniższe notowanie rocznego indeksu popytu dotąd zarejestrowane w historii indeksu. Wszystkie komponenty globalnego popytu wykazują tendencje spadkowe. Konsumpcja, która odznaczała się największą dynamiką jeszcze w ostatnim kwartale ub. roku, najpewniej maleje przy obecnej stagnacji funduszu płac i rosnącej niepewności zatrudnienia. Wskazuje na to ostatni spadek sprzedaży detalicznej. Eksport odnotował w styczniu rekordowy jednorazowy spadek, chociaż jeszcze bardziej zmniejszył się import, co daje pewną nadzieję na pozytywny wpływ eksportu netto i poprawę salda rachunku obrotów bieżących z zagranicą. Inwestycje pogrążone są w stagnacji już od pół roku, a załamanie popytu, zwłaszcza eksportowego, oraz pogorszenie rentowności i ograniczenie kredytu dla firm, pozwalają oczekiwać raczej ujemną dynamikę inwestycji w najbliższych kwartałach. Pewne nadzieje związane są z absorpcją środków unijnych i relokacją inwestycji bezpośrednich koncernów zagranicznych do Polski, zachęconych niskim kursem złotego i porównywalnie lepszymi notowaniami kraju na tle innych gospodarek. Dobrym sygnałem był nieoczekiwanie duży napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych w styczniu.
Przeczytaj także:
Indeks biznesu PKPP Lewiatan II 2012
oprac. : Regina Anam / eGospodarka.pl