eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaRaporty i prognozyWskaźniki gospodarcze a kryzys

Wskaźniki gospodarcze a kryzys

2009-03-31 14:11

Wskaźniki gospodarcze a kryzys

© fot. mat. prasowe

PRZEJDŹ DO GALERII ZDJĘĆ (4)

Do pomiaru stanu zdrowia pacjenta używa się wiele instrumentów. Mierzy się więc skład krwi, bada tętno, temperaturę itp. Analogicznie ekonomiści badają stan gospodarki w kraju, regionie, na świecie. Istnieje wiele wskaźników, mniej lub bardziej skomplikowanych, które pozwalają zwiększyć wiarygodność prognozy oraz znaleźć wytłumaczenie istniejących zjawisk. Investors Dom Maklerski SA przedstawił cztery wskaźniki z serii "Barometry kryzysu", a mianowicie Baltic Dry Index, Indeks PMI (ISM), PENGAB oraz Crash Confidence Index.

Przeczytaj także: Mierniki gospodarcze LEI, Ifo, Nędzy i ZEW

Baltic Dry Index (BDI)

Wskaźnik ten jest obliczany przez giełdę Baltic Exchange w Londynie. Odzwierciedla on aktualną cenę transportu drogą morską jednostki ładunku masowego na różnych szlakach na świecie. Jest ona pochodną aktywności w zakresie transportu morskiego, a ta zależy od koniunktury gospodarczej.

Transport morski wzrasta w okresie rozkwitu gospodarczego. Im lepsza sytuacja tym większy obrót handlowy. Eksporterzy sprzedają swoje towary, importerzy kupują surowce i komponenty. Ludzie mają więcej pieniędzy - rośnie więc konsumpcja, kwitnie przewóz różnych dóbr. Rosnący popyt na usługi transportowe, implikuje wzrost ich cen, także stawek frachtowych w transporcie morskim - zwyżkuje Baltic Dry Index. W przypadku dekoniunktury mamy do czynienia z sytuacją odwrotną, stąd stawki frachtowe są niskie – indeks spada.

Investors DM postanowił przyjrzeć się zmianom BDI za okres ostatnich pięciu lat, które widać na poniższym wykresie, na którym uwzględniono również przebieg ceny złota. Jak widać, pierwszy sygnał ostrzegawczy został wysłany w grudniu 2007 roku. Baltic Dry Index spadł w ciągu miesiąca o 40 proc. Eksperci przypominają, że wówczas zaczęły zniżkować również kursy akcji na Dalekim Wschodzie. Jednak w styczniu 2008 roku indeks zaczął znów wzrastać, i w maju osiągnął historyczne maksimum na poziomie 11.793 pkt. Jednak od czerwca rozpoczął się gwałtowny spadek indeksu, który zakończył się w grudniu na poziomie 663 pkt. Oznacza to zmniejszenie jego wartości o 94 proc.

Przez blisko trzy kwartały 2008 roku niewielu ludzi zdawało sobie sprawę z nadchodzącego kryzysu, którego pierwsze mocne uderzenie nastąpiło we wrześniu. A, jak zauważa Investors DM, wystarczało zastanowić się, jakie przesłanie niesie 40-procentowy spadek BDI od czerwca do końca sierpnia. Należy dodać, że od lipca zaczęły tanieć surowce.

Od grudnia 2008 r. nastąpiło lekkie odbicie indeksu i stanowi on obecnie 1870 pkt. Nie ma jednak widocznego trendu wzrostowego, co świadczy o trwającej silnej dekoniunkturze.

Jak podał w styczniu 2009 r. Daily Telegraph stawki frachtowe z Azji do Europy spadły do zera. Według dziennika Lloyd's List brokerzy z Singapuru redukują opłaty za kontenery wypływające z Południowych Chin, obciążając terminale tylko minimalnymi kosztami. Fachowcy z branży twierdzą, że nigdy nie widzieli stawek frachtowych na tak niskim poziomie.

Ponadto uwidocznione na wykresie notowania złota pokazują na siłę tego kruszcu w okresie dekoniunktury.

Zdaniem Investors DM praktyka pokazała, że Baltic Dry Index bardzo dobrze odzwierciedla stan sytuacji gospodarczej. Dzięki codziennym publikacjom jego wartości przez serwis informacyjny Bloomberg można na bieżąco śledzić koniunkturę gospodarczą, bez konieczności oczekiwania na dane statystyczne, jak ma to miejsce w przypadku PKB, inflacji, wzrostu produkcji. Lecz największą zaletą wskaźnika Baltic Dry Index wg ekspertów jest wartość prognostyczna - sygnały wyprzedzające zmiany koniunktury są wysoce wiarygodne.

Indeks PMI (ISM)

Indeks PMI (Purchasing Managers Index) został opracowany przez Institute for Supply Management. Dla Stanów Zjednoczonych jest on prezentowany pod nazwą ISM. Indeks ten jest również obliczany w dla innych krajów, Eurolandu, także Polski, przez agencję Reuters i prezentowany pod skrótem PMI.

Investors DM podaje, że stanowi on ważny indykator sytuacji gospodarczej kraju. Algorytm obliczeń jest bardzo prosty. Wśród menadżerów zaopatrzenia w przedsiębiorstwach produkcyjnych na terenie całego kraju lub badanego obszaru jest przeprowadzana co miesiąc anonimowa ankieta dotycząca sytuacji w firmie w następujących sferach: nowe zamówienia, portfel zamówień, nowe zamówienia eksportowe, import, produkcja, dostawy, zapasy, zapasy dla klientów, zatrudnienie, ceny.

Respondent ma za zadanie porównać obecną sytuację do tej, sprzed miesiąca poprzez udzielenie krótkich odpowiedzi: „jest lepiej”, „bez zmian”, „jest gorzej”. Indeks ISM jest obliczany jako średnia ważona z utworzonych na podstawie otrzymanych odpowiedzi pięciu subindeksów (nowe zamówienia, produkcja, zatrudnienie, dostawy, zapasy), które są dodatkowo korygowane czynnikami sezonowymi.

Wartość prognostyczna wskaźnika PMI (ISM) dla całej gospodarki zależy od udziału sektora produkcyjnego w wytwarzaniu PKB. Jeżeli przeważają w niej usługi, wówczas większą wartość przedstawia indeks PMI (ISM) dotyczący sektora usług, publikowany w USA od 1998 r. Wskaźnik ten mierzy aktywność w sektorze przedsiębiorstw usługowych. Ocenie jest poddawana sytuacja w zakresie aktywności biznesowej, nowych zamówień, zatrudnienia, dostaw.

Przebieg indeksu PMI (ISM) pokazuje cykliczność kryzysów gospodarczych. Jeżeli jego wartość jest wyższa niż 50, świadczy to, o dobrej sytuacji gospodarczej. Osiągnięcie maksimum 100 świadczyłoby o tym, że wszystkie zmiany w gospodarce są pozytywne. Lecz idealnej gospodarki nie ma. Najwyższy poziom indeksu ISM stanowiący 77 odnotowano w USA w lipcu 1950, lecz po dwóch latach wskaźnik spadł do 36,7.

Poziom ISM mniejszy niż 50 oznacza, że gospodarka ma problemy i grozi kryzysem. Im wskaźnik niższy, tym gorzej. Sytuacja, kiedy PMI (ISM) znajduje się poniżej 40 świadczy już o poważnym kryzysie. W grudniu 2008 r. ISM dla przemysłu w USA spadł do 32,9. Obecnie widoczne jest pewne odreagowanie. Lecz, gdzie jest dno? – pokaże przyszłość. Eksperci podają, iż oznacza to, że mamy poważny kryzys gospodarczy a data jego zakończenia nie jest bliska. Z niższymi odczytami indeksu miano do czynienia tylko trzy razy, w latach: 1949, 1975, 1980.

fot. mat. prasowe

Indeks ISM dla sektora produkcyjnego - USA

Indeks ISM dla sektora produkcyjnego - USA

Ostatni szczyt wskaźnika ISM na poziomie 60 miał miejsce w połowie 2004 r. Od tamtego czasu jego wartości były na coraz niższych poziomach. Już w styczniu 2007 r. wskaźnik spadł poniżej 50, co powinno wzbudzić niepokój. W późniejszych miesiącach nieco odbił, jednak po ostatnim tchnieniu na początku 2008 r. wszedł poniżej krytycznego poziomu, skąd już nie wyszedł, lecz z każdym miesiącem pogrążał się. Tymczasem niesamowita hossa na giełdach, rynkach nieruchomości i surowców utwierdzała świat o wielkiej prosperity. Wierzono, że ceny akcji, nieruchomości, wynagrodzenia, produkty krajowe będą tylko rosnąć. A tymczasem wskaźnik od miesięcy sygnalizował kryzys.

Indeksy ISM oraz PMI są wiarygodnymi indykatorami sytuacji gospodarczej, bowiem jej ocena płynie od osób bezpośrednio uczestniczących w procesach gospodarczych, a zatem wiedzących więcej niż sztaby analityków z instytucji finansowych, nie mających kontaktu z realną gospodarką, obracających się w wirtualnej rzeczywistości. Indeksy te posiadają również wysoką wartość prognostyczną. Dzięki temu, że są publikowane bezpośrednio po zakończeniu miesiąca dobrze opisują aktualną sytuację w gospodarce.

Eksperci dodają, że przy analizie sytuacji całej gospodarki należy brać pod uwagę oba wskaźniki - dotyczące produkcji oraz usług.

Wskaźnik PENGAB

PENGAB jest syntetycznym wskaźnikiem koniunktury w placówkach bankowych. Opracowywany jest od 1993 r. przez Pentor Instytut Badania Opinii i Rynku we współpracy i na zlecenie Związku Banków Polskich.

Wskaźnik jest obliczany na podstawie wyników sond wśród wybranych 200 placówek bankowych z całego kraju, reprezentujących wszystkie typy banków krajowych, z wyjątkiem banków zagranicznych, samochodowych i internetowych. Badanie jest przeprowadzane co miesiąc.

Respondenci odpowiadają na pytania dotyczące oceny oraz prognozy rozwoju sytuacji w następujących obszarach działalności danej placówki bankowej:
  • zmian stanów depozytów złotowych,
  • zmian stanu depozytów walutowych,
  • zmian stanów kredytów złotowych,
  • zmian stanu depozytów walutowych,
  • oprocentowania kredytów,
  • relacji depozytów walutowych do złotowych,
  • relacji kredytów walutowych do złotowych,
  • popytu na jednostki funduszy inwestycyjnych,
  • popytu na akcje i obligacje,
  • ogólnej sytuacji ekonomicznej placówek.
Podobnie, jak w przypadku wskaźnika PMI, tu również respondenci mają do wyboru trzy możliwe odpowiedzi, formułując swe oceny w porównaniu do miesiąca poprzedniego: nastąpił wzrost (poprawa), brak zmiany, nastąpił spadek (pogorszenie). Różnice między odsetkiem odpowiedzi pozytywnych i odsetkiem odpowiedzi negatywnych w poszczególnych kategoriach pytań stanowią podstawę dla tworzenia cząstkowych wskaźników ocen i prognoz. Te z kolei pozwalają zidentyfikować tendencję w danym obszarze funkcjonowania sektora bankowego i służą do obliczania ogólnego wskaźnika koniunktury w placówkach bankowych - PENGAB.

Ponadto przedstawiciele placówek bankowych odpowiadają na pytania dotyczące:
  • przewidywanego na koniec roku oprocentowania kredytu lombardowego, trzymiesięcznej lokaty i kredytu na cele gospodarcze,
  • oczekiwanej stopy inflacji,
  • kursu dolara i euro na koniec roku,
  • bieżących wydarzeń i spraw istotnych z punku widzenia funkcjonowania sektora bankowego.
Jako, że wskaźnik dotyczy sytuacji w sektorze bankowym, jest on źródłem istotnych informacji o ogólnej sytuacji gospodarczej kraju, przedsiębiorstw i ludności. Mówi wiele o istniejącej koniunkturze, a także posiada wartość prognostyczną. Investors DM postanowił przyjrzeć się zmianom tego wskaźnika w ostatnich latach. Poważny sygnał ze strony PENGAB-u wyszedł w pierwszej połowie 2006 r. a następny w pierwszej połowie 2007 r., kiedy spadł on o 25 proc., znacznie więcej niż rok wcześniej. Kto wówczas wierzył w kryzys? – rosła giełda drożały nieruchomości, wzrastał PKB. Po odreagowaniu w drugiej połowie roku wskaźnik nie osiągnął już poprzedniego szczytu i ponownie spadł - i to powinno dać do myślenia. Eksperci przypominają, że w ostatnich miesiącach 2007 r. nastąpiło odwrócenie trendu wzrostowego na spadkowy na giełdach światowych, również w Polsce. Zaczęły tracić na wartości również nieruchomości. Później pojawiły się jeszcze dwa lokalne szczyty. We wrześniu 2008 r. rozpoczął się gwałtowny spadek wskaźnika PENGAB, razem z indeksami giełdowymi. Powodem było ujawnienie z pełną wyrazistością problemów sektora nieruchomości i finansowego w Stanach Zjednoczonych. Zbankrutował Lehman Brothers.

W efekcie wskaźnik PENGAB spadł do rekordowo niskiego poziomu. W marcu 2009 r. osiągnął 11,4 pkt. Oznacza to spadek o 75 proc. od maksimum z 2007 r.

Jak widać, PENGAB dobrze odzwierciedla stan sytuacji gospodarczej i może służyć jako narzędzie analityczne oraz wspomagać prognozowanie - podsumowują eksperci z Investors DM.

Crash Confidence Index

Crash Confidence Index, jest indeksem zaufania, odzwierciedlającym poglądy inwestorów na rozwój sytuacji na rynku papierów wartościowych. Jest on opracowywany przez Międzynarodowe Centrum Finansów przy Szkole Zarządzania w Yale (International Center For Finance at the Yale School of Management) pod nadzorem profesora Roberta J. Shillera, także autora innych ważnych indeksów.

Shiller definiuje swój indeks, jako procent inwestorów, którzy uważają, że istnieje małe prawdopodobieństwo - niższe niż 10 proc. - zaistnienia krachu na rynku akcji w Stanach Zjednoczonych w ciągu najbliższych sześciu miesięcy. Mowa o krachu na miarę tego z okresu Wielkiej Depresji. Może mieć on źródło w USA, jak też poza granicą i przenieść się na rynek amerykański. Pytanie jest kierowane do inwestorów instytucjonalnych oraz indywidualnych, a następnie dla każdej grupy wyznacza się odpowiedni wykres. Im niższy odczyt indeksu, tym mniejsza wiara, że krachu nie będzie. Oznacza to, że ubywa inwestorów, którzy są optymistami co do rozwoju sytuacji na giełdzie. Indeks można określić, jako "miernik niewiary w krach".

Na poniższym wykresie Investors DM przedstawił kształtowanie się Crash Confidence Index w ciągu ostatnich 20 lat. Dla inwestorów indywidualnych indeks zaczęto obliczać systematycznie dopiero pod koniec lat 90-tych.

fot. mat. prasowe

Crash Confidence Index

Crash Confidence Index

Początkowo większymi optymistami byli inwestorzy indywidualni. Taka sytuacja trwała do 2003 r. Zakończenie bańki internetowej oznaczało wzrost optymizmu, który przeważał w kolejnych latach wśród inwestorów instytucjonalnych. Hossa na giełdach powodowała, że coraz więcej inwestorów postrzegało ryzyko krachu jako niskie. W efekcie indeks dla inwestorów instytucjonalnych uformował dwa szczyty – w kwietniu 2006 r. i lutym 2007 r. Jego wartość wyniosła wówczas około 58 proc. Z punktu widzenia analizy technicznej taki podwójny szczyt jest sygnałem zmiany trendu. Tak też się stało - w następnych miesiącach w obu grupach inwestorów optymizm dynamicznie spadał. Do sierpnia 2007 r. zniżkował do poziomu 35 proc. wśród inwestorów instytucjonalnych oraz 30 proc. wśród inwestorów indywidualnych. Tymczasem w lipcu 2007 r. na giełdzie miała miejsce korekta, lecz wkrótce indeksy znów zaczęły zwyżkować. Ostateczny zwrot nastąpił w październiku 2007 r. Wówczas z indeksów Shillera wynikało, że tylko 1/3 inwestorów nie obawia się krachu.

Eksperci zauważają, że w następnych miesiącach mniej było optymistów wśród inwestorów indywidualnych, co może świadczyć o ich lepszym wyczuciu rynku. Obnażenie we wrześniu 2008 r. problemów rynku finansowego w Stanach Zjednoczonych i drastyczne spadki kursów akcji na giełdach spowodowały, że pesymiści przeważali zdecydowanie nad optymistami.

Jak widać, Crash Confidence Index dał sygnał ostrzegawczy w połowie 2007 r. - pojawił się kilka miesięcy wcześniej przed zmianą trendu i rok przed załamaniem rynków finansowych. Dowodzi to jego wartości poznawczej i prognostycznej - podsumowuje Investors DM.

Tak niskiego poziomu optymizmu inwestorów, jaki mieliśmy w lutym tego roku nie było, odkąd indeks jest liczony, czyli w ciągu minionych 20 lat. Oznacza to, że nie pojawiły się sygnały poprawy sytuacji na rykach finansowych.

 

1 2 ... 7

następna

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: