Inwestycje w SSE: zbyt wygórowane kryteria

Przeczytaj także: Specjalne strefy ekonomiczne przyciągają inwestorów

Grudniowe rozporządzenie rządu ws. kryteriów, których spełnienie umożliwia objęcie niektórych gruntów prywatnych specjalną strefą ekonomiczną w dużej mierze pozostało martwym przepisem. Jego treść została ustalona w pierwszej połowie 2008 r., ale z powodu długiego procesu legislacyjnego uchwalono ją w zupełnie odmiennych, już kryzysowych warunkach gospodarczych. W tej sytuacji okazało się, że warunki, które były trudne do spełnienia w okresie ekonomicznego rozkwitu, stały się niemożliwe do zrealizowania w czasach bessy.

„W rezultacie okazało się, że do końca marca br. w niektórych SSE nie wydano żadnego nowego zezwolenia, a rozszerzenie obszarów Stref bezpośrednio na działki inwestorów w związku z ich nowymi projektami uległo drastycznemu ograniczeniu” – mówi Tomasz Konik, dyrektor w dziale doradztwa podatkowego Deloitte. „Należy podkreślić, że dotychczas działalność inwestycyjna w SSE była jednym z motorów rozwoju gospodarczego Polski. Do końca 2008 r. poniesione nakłady inwestycyjne w strefach zbliżyły się do 57 mld złotych, a liczba utworzonych dzięki temu miejsc pracy wyniosła ponad 156 tys.”

W kwietniu firma doradcza Deloitte zakończyła badanie przeprowadzone wśród 400 przedstawicieli inwestorów strefowych w celu poznania ich opinii na temat nowelizacji przepisów o SSE z 2008 r. W ankiecie, webcastach oraz w trakcie przeprowadzanych szkoleń wypowiedziały się praktycznie wszystkie grupy przedsiębiorców. Zarówno najmniejszych, zatrudniających niewielką ilość pracowników, których nakłady inwestycyjne nie przekroczyły 5 mln złotych, jak również tych, którzy stworzyli ponad 500 miejsc pracy i ponieśli nakłady inwestycyjne przekraczające ponad 500 mln złotych.
Z badania wynika, że hipotetycznie nawet jedna trzecia działających w strefach firm może mieć problem ze spełnieniem zawartych w zezwoleniu warunków. Jednocześnie w trakcie webcastu na pytanie "Czy w związku z obecną sytuacją na rynku, istnieje ryzyko niespełnienia warunków zezwolenia strefowego?" 45,7 proc. respondentów stwierdziło, iż nie ma takiego ryzyka, a 31,4 proc. nie jest pewnych. 14,3 proc. badanych uznało, że takie ryzyko istnieje i dotyczy w szczególności poziomu zatrudnienia, natomiast 8,6 proc. przedsiębiorców widzi takie ryzyko szczególnie w odniesieniu do wartości nakładów inwestycyjnych.

Ponad 70 proc. przedsiębiorców, którzy wzięli udział w zorganizowanych przez Deloitte webcastach, opowiedziało się za obniżeniem wymaganego w zezwoleniu poziomu zatrudnienia. Potrzebę zmniejszenia poziomu nakładów inwestycyjnych wskazało już tylko 23,56 proc. respondentów. Biorąc pod uwagę powyższe, najważniejszym wyzwaniem przedsiębiorców strefowych jest spełnienie warunku stworzenia i utrzymania określonej liczby nowych miejsc pracy. Co ważne w trakcie rozmów z inwestorami firma Deloitte była informowana, iż przedsiębiorcy oczekują, aby poziom zatrudnienia mógł być przez pewien „przejściowy” okres czasu kształtowany elastycznie.