Inwestycje samorządowe dobre na kryzys
2009-05-19 14:12
Samorządy w Polsce zamierzają wydać w tym roku na inwestycje od 55 do 60 miliardów złotych! Ta gigantyczna kwota to nasz atut w walce z kryzysem. W dobie kryzysu powinniśmy jak najwięcej inwestować z dwóch powodów: po pierwsze to metoda na walkę z dekoniunkturą, po drugie niektóre rzeczy można zrobić taniej.
Przeczytaj także: Inwestycje samorządowe będą rosły
Najlepszymi inwestorami mogą się teraz okazać samorządy, które w całym kraju zamierzają wydać w tym roku na inwestycje od 55 do 60 miliardów złotych! Z tego prawie piąta część nakładów przypadnie na sześć największych miast. Oznacza to nie tylko otwarcie szerokiego frontu robót, ale także tysiące miejsc pracy i pewny zbyt na materiały budowlane oraz konstrukcje stalowe, zapotrzebowanie na prace projektowe, masowe przewozy... Słowem - koło zamachowe gospodarki.Jednocześnie pojawiły się niespotykane możliwości skorzystania ze środków finansowych Unii Europejskiej. Nie licząc wkładu własnego, Polska ma do dyspozycji 67 mld euro, z czego ponad 11 mld na drogi, dwa na rozwój komunikacji miejskiej i trzy na usprawnienie gospodarki wodno-ściekowej. Dodatkowym impulsem inwestycyjnym jest program Euro 2012. A przynajmniej powinien być. Udział wsparcia pochodzenia zagranicznego, w tym z Unii Europejskiej, jest z roku na rok większy, a w roku 2009 i kolejnych latach może pobić wszelkie rekordy. Kontrtrendem jest malejąca z roku na rok pomoc budżetu państwa dla samorządów. Zdaniem prof. Michała Kuleszy, jednego ze współautorów reformy samorządowej rządu Jerzego Buzka, samorządom powinien bardziej pomóc Bank Gospodarstwa Krajowego.
Samorządy mogą być bogatsze lub biedniejsze, ale jedno jest pewne - w zasadzie nie mogą upaść. Sektor publiczny ma pewne dochody nawet w kryzysie. Dlatego dla banków właśnie one są najbardziej wiarygodnym partnerem. Jak wynika z bankowych szacunków, tylko 14 największych miast planuje w tym roku pożyczyć na rynkach finansowych ponad 6 mld zł. To znacznie więcej niż w ubiegłym roku. Miasta nie będą rezygnowały z inwestycji, nawet kosztem większego zadłużania się. W Ministerstwie Rozwoju Regionalnego twierdzą, że takiej mobilizacji do zrealizowania planów inwestycyjnych jeszcze nie widziano.
Środki europejskie z budżetu unijnego na lata 2007-13 są jedną z nóg rządowej strategii stabilizacji i rozwoju - potwierdza minister Elżbieta Bieńkowska. Największe polskie miasta liczą głównie na wielkie międzynarodowe instytucje. Poznań szuka finansowania w Europejskim Banku Inwestycyjnym (EBI). Kredyt z tej instytucji na kwotę 130 mln zł uruchomi w tym roku Bydgoszcz. Znacznego wsparcia oczekują w EBI Opole i Szczecin, natomiast Łódź negocjuje finansowanie w krajowym banku na kwotę 150 mln zł oraz w zagranicznej instytucji na 110 mln zł. Coraz więcej samorządów oraz spółek miejskich planuje też w tym roku emisję obligacji na rynku polskim. O takich planach mówi m.in. Wrocław.
Warszawa dysponuje też znacznie większym budżetem niż inne miasta. Tylko na budowę trasy Mostu Północnego chce wydać w 2009 r. 369 mln zł. Zrozumiałe, że samorządy są zainteresowane inwestowaniem nie za swoje pieniądze. Według szacunków Ministerstwa Infrastruktury, mniej więcej 1/3 inwestycji przewidzianych do realizacji w Polsce będzie wymagała zaangażowania kapitału prywatnego. Miała temu sprzyjać Ustawa o partnerstwie publiczno- prywatnym (PPP). 27 lutego br. weszły w życie jej znowelizowane przepisy. Może ta sprawdzona na świecie formuła ruszy także w Polsce. Nareszcie bowiem PPP oznacza nie tylko wspólny zysk wszystkich uczestniczących w nim podmiotów, ale także wspólne ryzyko. Niestety, inwestycje "miejsko- gminne" raczej nie będą panaceum na wszystkie zgryzoty dekoniunktury.
Inwestycje samorządowe mogą być uznane za sposób łagodzenia skutków kryzysu, szczególnie w wymiarze lokalnym, jednak nie są w stanie skutecznie zapobiec rozpowszechnianiu się kryzysu - twierdzi Bohdan Wyżnikiewicz z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową. - Ich waga w gospodarce jest zbyt mała, by mogły one mieć wpływ na wskaźniki makroekonomiczne. Zwiększenie znaczenia samorządowych inwestycji infrastrukturalnych mogłoby nastąpić poprzez szersze stosowanie partnerstwa publiczno-prywatnego.
Przeczytaj także:
Dlaczego inwestorzy patrzą na Kraków?
oprac. : Tadeusz Garczarczyk / Nowy Przemysł