Aż 78 proc. polskich internautów słucha muzyki głównie on-line, np. przez YouTube - wynika z badania ankietowego przeprowadzonego przez sklep internetowy kolporter.pl. Serwisy społecznościowe i radia internetowe wypierają tradycyjne media muzyczne.
Przeczytaj także:
MySpace będzie sprzedawać muzykę
Muzyki w tradycyjnych mediach szuka tymczasem nieco ponad połowa badanych. „To nadal dużo, ale już teraz widać, że Internet dominuje jako medium muzyczne” – komentuje Robert Sołkiewicz z kolporter.pl. „Głównym czynnikiem wpływającym na jego popularność, wśród fanów muzyki, jest zapewne łatwy dostęp do ogromnej liczby utworów oraz możliwość decydowania o tym, czego będą słuchać” – dodaje. Warto podkreślić, że internauci są zainteresowani słuchaniem muzyki bez konieczności jej posiadania np. w postaci plików czy płyt CD. Deklaruje to 76 proc. zapytanych osób.
Youtube najpopularniejszy
Polakom nie wystarcza już bierne słuchanie tego, co serwują media. Wykorzystując możliwości sieci, sami znajdują najciekawsze utwory w Internecie. Zapewne z tego też powodu największą popularnością wśród badanych cieszą się serwisy społecznościowe. W celach muzycznych wykorzystuje je siedmiu na dziesięciu ankietowanych. Najmocniejszą pozycję ma serwis Youtube (63% wskazań), który znacznie wyprzedza konkurencyjne LastFM (36%), rodzimą Wrzutę (26%) czy MySpace (16%). Jednak to nie aspekt społecznościowy jest największym atutem tych serwisów. Utwory ocenia tylko co trzeci badany, a wpis w postaci komentarza deklaruje co piąty. Aktywność internautów zwiększa się jednak po odkryciu czegoś ciekawego. Niemal połowa badanych deklaruje, że przesyła wówczas linka znajomym. Z kolei 46 proc. decyduje się wtedy na zakup płyty.
Dla porównania łącząc głosy oddane na najpopularniejsze radio tradycyjne, internetowe, czy serwis społecznościowy, YouTube wygrałby z najwyżej ocenianym RMF FM aż o 36%.
Czołówka przedstawiałaby się następująco: YouTube 63%, Last FM 36%, RMF FM 27%, Wrzuta 26%, MySpace 16%, Polska Stacja 14%. Oczywiście należy wziąć pod uwagę, że respondentami byli internauci, lecz tak naprawdę mianem internauty będziemy mogli w niedługim czasie nazywać większą część społeczeństwa.