Tydzień 24/2009 (08-14.06.2009)
2009-06-13 22:57
Przeczytaj także: Tydzień 23/2009 (01-07.06.2009)
- Według GUS w Polsce produkcja przemysłowa w kwietniu spadła o 12,4% r/r.
- Według danych Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości wynika, że aż 40% polskiej kadry naukowej chciałoby założyć własny biznes i wykorzystywać w nim swoją profesjonalną wiedzę (dziś tylko 6% komercyjnie wykorzystuje swoją wiedzę).
- Według założeń do przeszłorocznego budżetu wzrost gospodarczy w przyszłym roku ma wynieść 0,5%, a średnioroczna inflacja - 1,5%. W prognozie banku Merrill Lynch przewiduje się na przyszły rok wzrost gospodarczy na poziomie 2%, MFW- (+1,3%), a Komisja Europejska - (+0,8%).
- Według raportu przygotowanego przez PKPP Lewiatan i firmę Deloitte w I kw. 2009 r. spadła rentowność polskich firm, ich przychody wzrosły o 3,4%, ale ich koszty zwiększyły się o 6,6%. Prawie 40% firm w ogóle nie miało w tym okresie zysku. W pierwszym kwartale 2009r spadła liczba firm-eksporterów do 45,2% wszystkich przedsiębiorstw (w analogicznym okresie poprzedniego roku było to 46,4%).
- Według Ministerstwa Gospodarki produkcja przemysłowa w maju 2009 roku zanotuje spadek o 4,7% r/r (w kwietniu spadek ten wyniósł 12,4% r/r). Analitycy z banków komercyjnych przewidują spadek produkcji przemysłowej w maju o 6,3%. wobec spadku o 12,4% w kwietniu.
- Pięć banków (BRE Bank, Pekao SA, Raiffeisen Bank, BPH i Bank Polskiej Spółdzielczości) od połowy roku będzie udzielać kredytów technologicznych z dopłatami BGK. BGK będzie też ze środków publicznych, spłacał część pożyczonych przez firmy pieniędzy (jednak nie więcej niż 4 mln zł). Mają one trafiać do mikro- i małych przedsiębiorstw i przeznaczone mają być na inwestycje w innowacyjność i poprawę konkurencyjności. Główny obszar ich zastosowania to m.in. na zakup lub leasing środków trwałych, zakup technologii albo usługi doradcze. Firma, która udokumentuje sprzedaż towarów i usług powstałych dzięki inwestycji, będzie mogła liczyć na umorzenie nawet 70% poniesionych wydatków.
- Według informacji rządowych system pomocy finansowej dla osób, które zaciągnęły kredyty mieszkaniowe (posiadają tylko jedno, obciążone kredytem mieszkanie), a teraz nie mogą ich spłacać, bo utraciły pracę, może ruszyć na początku sierpnia. Jest adresowana do osób, które utraciły pracę po 1 lipca 2008 r. i złożą wniosek o udzielenie pomocy do końca 2010 r.
- Bank PKO BO planuje wypłatę prawie całego zysku netto (ok. 5 mld zł). Zdaniem wielu analityków jest to operacja podyktowana potrzebami budżetu, ale jest ryzykowna tak dla banku, jak i naszego sektora bankowego, bo PKO BP obniży w ten sposób swój współczynnik wypłacalności z 11,6% do około 9%, a więc - tym samym spadnie skłonność banku do udzielania kredytów. Skarb Państwa posiada 51,24% akcji PKO BP, a pozostali akcjonariusze - 48,76%.
- W maju 2009 roku produkcja samochodów w Polsce spadła o 12,1% r/r i o 6,6% m/m (w sumie wyprodukowano 68,5 tys. aut). W kolejnych czterech miesiącach roku wyprodukowano 57,9 tys., 67,2 tys., 85,0 tys. i 78,1tys. samochodów
Komentarz do wydarzeń gospodarczych
KILKA OSOBISTYCH REFLEKSJI...
Gdy zabieram się do pisania cotygodniowego komentarza przede wszystkim staram się spojrzeć w tył, za siebie. Chcę ogarnąć wzrokiem to, co się działo dotąd, szczególnie w ostatnim tygodniu. Celem tych komentarzy jest przede wszystkim zwrócenie uwagi Czytelników na najważniejsze wydarzenie gospodarcze, staram się wybrać z morza różnego kalibru wydarzeń to, co najlepiej charakteryzuje kończący się tydzień, a co w moim przekonaniu będzie miało także ważny ciąg dalszy. Pisząc staram się unikać ocen, chcę pokazać przede wszystkim fakty i działające mechanizmy, pozostawiając możliwość wyciągania końcowych wniosków tym Czytelnikom, którzy zagłębią się w treść komentarza. Oznacza to, że wierzę w mojego Czytelnika, mam zaufanie do jego wiedzy i inteligencji. Jednak zdarza się też, że rezygnując z prezentacji konkretnego wydarzenia decyduję się na uwagę ogólną zwracając, lub sygnalizując coś, co mnie niepokoi w naszym życiu zawodowym czy społecznym. Właśnie tak jest dzisiaj...
1. Przyznam się wam, że przyglądając się temu, co nas otacza i spoglądając nań najczęściej przez obiektyw ludzi ze świata mediów mam wiele wątpliwości. Nie mogę jednak zrozumieć jak to się dzieje, że środowisko dziennikarskie, co do którego inteligencji też nie mam zasadniczych zastrzeżeń, często oferuje społeczeństwu produkty stosunkowo niskiej jakości. Powiem więcej. W medialnych obrazach rzeczywistości (np. gospodarczej) w naszym kraju zamiast ważnych i realnych problemów prezentowane są i coraz częściej dominują sprawy marginalne, bo już nie tylko drugo- czy nawet trzeciorzędne. I tu nie tylko chodzi mi o to, że mało się mówi o realnym stanie naszej gospodarki i jej perspektywach, o rzeczywistych problemach czy też alternatywnych rozwiązaniach, które wymagają dokonania oceny, wyboru i decyzji. Niewiele czasu poświęca się też na to, co nazywać można budowaniem świadomości gospodarczej w społeczeństwie, a więc w moim przekonaniu nie dostrzega się dwoistego celu w przekazach medialnych o gospodarce, czyli tego, że w nich powinna być zawarta informacja (a więc prezentacja faktów) i edukacja (czyli związany z tymi faktami pewien zasób wiedzy o działających mechanizmach)...
2. Jest prawdą, że mechanizmy gospodarcze są złożone i często trudne do zrozumienia, ale jak mawiał jeden z moich nauczycieli: „jeśli ktoś rzeczywiście jest wysokiej klasy specjalistą, to powinien też umieć sprawy trudne i złożone przedstawić w sposób zrozumiały i w maksymalnym stopniu prosty. Wiem, że trudno jest znaleźć wysokiej klasy eksperta, który także spełnia wymagania, jakie stawiają współczesne media. Jednak nie jest to powód, by rezygnując z dawkowania w przystępnej formie wiedzy o gospodarce odrzucać cel jakim jest skutecznie edukowania naszego społeczeństwa. Uważam, że zbyt często kamery i mikrofony kierowane są na osoby, których forma wyrażania swoich poglądów zdecydowanie góruje nad merytoryczną wartością przekazywanej treści. W rezultacie wiele ważnych spraw sprowadza się w mediach do pojedynków słownych, które nawet nie udają dyskusji merytorycznej.
3. Niedawno mieliśmy wybory do Parlamentu Europejskiego. Wydawało mi się, że jest to doskonała okazja, by przybliżyć problematykę unijną, a więc czym jest Unia Europejska, jakie ma instytucje, jak funkcjonuje, ale też w jakim kierunku zmierza. Nie chciałbym, by wiedza o UE w świadomości przeciętnego Polaka sprowadzała się tylko z dopłat dla rolników oraz wspomagania projektów inwestycyjnych i szkoleniowych. Miałem nadzieję, że w rezultacie tych debat społeczeństwo otrzyma szerszą wiedzę, kandydaci zaprezentują swoją pogłębioną świadomość w tym zakresie, a także swoje poglądy na to, jakie działania europejskie uważają za korzystne i będą je popierać, a także z jakimi inicjatywami zamierzają występować tak indywidualnie, jak i zespołowo. Mało tego było i to, co zostało z medialnych pojedynków ostatnich tygodni w świadomości społecznej to palikotowskie „małpki”, pisowskie żółte kartki i aktorka ze spotów reklamowych w tv, która w swoich zeznaniach nieco pogubiła się...
4. Niedawno brałem udział w ciekawym spotkaniu, w którym uczestniczyło grono ludzi młodych, którzy mają jeszcze wiele marzeń czekających na realizację i przed którymi na pewno jest jeszcze ciekawa przyszłość. Los sprawił, że dziś, na początku swojej drogi życiowej ich marzenia zderzyły się ze światowym kryzysem. Teraz czują się zagrożeni obecną sytuacją gospodarczą, bo obecny kryzys jest dla nich przede wszystkim wielką niewiadomą. Mają też świadomość, że jeszcze dziś nie posiadają takich rezerw oraz zaawansowanej wiedzy i doświadczeń, by przejść przez ten trudny okres bez poczucia dużego zagrożenia, które w jakimś momencie może się przed nimi pojawić jako realne niebezpieczeństwo... Włączyłem się w dyskusję z nimi. Zwróciłem im uwagę na to, że być może nie zdają sobie sprawy z tego, że kryzys i zagrożenie może być bardzo twórczym impulsem, może dodać każdemu z nich odwagi do działania i podejmowania trudnych decyzji, nowych wyzwań. Powiedziałem, że obecny okres to czas bardzo trudny, ale też wyjątkowo ciekawy i tak w życiu osobistym, jak i zespołowym (w tym i w życiu społecznym) nie ma cudów. Wszystko zawdzięczamy wiedzy, mądrości w jej rozwijaniu i stosowaniu, a także konsekwentnej pracy, pasji, energii, sercu. Wynik jest rezultatem elementarnej operacji matematycznej, a więc zależy od tego ile włożymy i jak to pomnożymy...
oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy