Trudna sytuacja polskich firm naftowych
2009-06-22 14:10
Przeczytaj także: Lotos sięga po norweskie złoża ropy
Przepadło? To dobrze
W drugiej połowie grudnia 2008 r. rozstrzygnięta została runda kwalifikacyjna APA 2008, w efekcie której spółka Lotos Norge uzyskała udziały w czterech koncesjach na pięć złożonych wniosków. Koncesje dotyczą złóż wyłączonych z eks¬ploatacji, ale wciąż zawierających wydobywalne pokłady ropy i gazu.
Jednak kolejne pięć wniosków o licencje poszukiwawczo-wydobywcze, złożonych przez Lotos Norge w ramach tzw. 20. rundy licencyjnej organizowanej przez norweskie Ministerstwo Ropy i Energii, w tym jeden przygotowany wspólnie ze spółką zależną Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa - PGNiG Norway, już przepadło. Jak się dowiedzieliśmy, w obecnej sytuacji rynkowej takie rozstrzygnięcie jest jednak Lotosowi na rękę. Olechnowicz przekonuje, że koncesje poszukiwawcze w Norwegii nie będą się wiązały z koniecznością praktycznie żadnych wydatków w 2009 roku (za wyjątkiem opłaty administracyjnej w wysokości 100 tys. koron za każdą licencję, płaconą przez całe konsorcjum).
W 2010 roku wydatki na te koncesje nie powinny przekroczyć 1 mln koron, a dopiero w kolejnych latach, jeśli uda się nam znaleźć ropę, mogłyby znacząco wzrosnąć, gdyby doszło do eksploatacji - dodaje szef Lotosu. W Grupie Lotos zapewniono nas jednocześnie, że to, iż wspólny wniosek Lotos Norge i PGNiG Norway tym razem przepadł, nie oznacza, że obie spółki nie pracują nad innymi wspólnymi projektami. Na razie wszystko wskazuje również na to, że zgodnie z zapowiedziami, w czwartym kwartale 2009 roku ruszy wydobycie ze złoża Yme na Morzu Norweskim, w którym Lotos Norge posiada 20 proc. udziałów.
Według planu, w 2010 roku z tego złoża gdańska spółka spodziewa się pozyskać ok. 400 tys. ton ropy, natomiast już w ostatnich miesiącach tego roku można - zdaniem prezesa Olechnowicza - liczyć na kilkadziesiąt tysięcy ton. Z prób ekspansji na szelfie norweskim nie rezygnuje natomiast PGNiG Norway, które w wyniku rozstrzygnięcia 20. rundy licencyjnej obejmie 35 proc. udziałów w licencji poszukiwawczo-wydobywczej PL521 na Norweskim Szelfie Kontynentalnym. Operatorem tej licencji jest StatoilHydro (40 proc. udziałów), a pozostałym udziałowcem Svenska Petroleum Exploration Norge (25 proc. udziałów).
Licencja składa się z trzech bloków licencyjnych i obejmuje obszar o powierzchni ponad 1000 km kw. Wstępny okres ważności licencji to sześć lat z opcją przedłużenia do 30 lat. PGNiG poinformowało, że prace rozpoczną się od wykonania badań sejsmicznych 3D. Po analizie ich wyników, w zależności od tego, czy okażą się one obiecujące, PGNiG wspólnie z partnerami podejmie decyzję dotyczącą ewentualnych wierceń na obszarze licencji.
Przeczytaj także:
Czy nowa ropa z Bahrajnu coś zmieni?
![Czy nowa ropa z Bahrajnu coś zmieni? [© Ded Pixto - Fotolia.com] Czy nowa ropa z Bahrajnu coś zmieni?](https://s3.egospodarka.pl/grafika2/ropa-naftowa/Czy-nowa-ropa-z-Bahrajnu-cos-zmieni-204337-150x100crop.jpg)
1 2
oprac. : Piotr Apanowicz / Nowy Przemysł
Więcej na ten temat:
ropa naftowa, złoża ropy naftowej, PGNiG, wydobycie ropy, PKN Orlen, złoża ropy