Dzienniki telewizyjne VI 2009
2009-08-04 00:17
Udział procentowy w całym przekazie 4 programów informacyjnych oraz suma materiałów zrealizowanych p © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Dzienniki telewizyjne V 2009
Podobnie jak w maju tak i w czerwcu to w „Panoramie” pojawiła się największa liczba materiałów odredakcyjnych (72). Bardzo dużo materiałów tego typu pokazywano w serwisie TVN-u. W czerwcu pojawiło się ich w „Faktach” aż 67. W „Wiadomościach” materiałów odredakcyjnych było 29, natomiast w „Wydarzeniach” 20.Z raportu wynika, iż mimo podążania przez twórców serwisów informowanych za wyznaczonym wcześniej trendem zauważyć należy w czerwcu kilka nowych elementów. Od 22 czerwca TVP2 zmieniło godzinę nadawania „Panoramy”. Obecnie serwis informacyjny „Dwójki” emitowany jest o 22:45. „Panorama” najczęściej jest zapowiadana jako informacyjne podsumowanie dnia. Zapowiedź ta dobrze odzwierciedla to, co i w jaki sposób pokazywane jest w magazynie. W „Panoramie” widz zobaczy przegląd głównych informacji minionego dnia. W porównaniu z innymi serwisami jest to jednak przegląd, który na celu ma informowanie, zrelacjonowanie wydarzeń dnia, zdecydowanie rzadziej skomentowanie aktualnej sytuacji. Świadczy o tym także fakt, że to właśnie „Panorama” emituje największą liczbę wiadomości w porównaniu z innymi serwisami informacyjnymi.
fot. mat. prasowe
Udział procentowy w całym przekazie 4 programów informacyjnych oraz suma materiałów zrealizowanych p
Twórcy serwisów informacyjnych coraz częściej wprowadzają nowinki realizatorskie do swoich reportaży. Najczęściej używa się ich w komentarzach na koniec materiału. I to wcale nie chodzi o ujęcie reportera w kasku, czy komentarz wypowiadany na motocyklu. Choć i takie „eksperymenty” zdarzały się wcześniej. Twórcy zaczynają bawić się nowoczesnymi technologiami, eksperymentują z obrazem. Pojawił się na przykład komentarz, w którym obraz postawiony był „nogami do góry”. Dziennikarka „Wiadomości” w ten sposób chciała zobrazować, że wszystko stanęło na głowie. Jednakże prawdziwy triumf odniosły „Fakty”. Pochwaliły się, że pierwszy raz w polskiej telewizji, pierwszy raz w Europie na antenie TVN24 skorzystano z wideoportacji. Maciej Mazur zaznajomił widzów z tą techniką, pokazał jak to się robi w telewizji. Inga Rosińska zapisze się zatem na kartach historii polskiej telewizji jako pierwsza osoba, którą z Brukseli w mgnieniu oka wysłano do warszawskiego studia. Tego typu zabiegi z pewnością wprowadzają pewne novum do telewizyjnego przekazu. Odświeżają nużące wystąpienia „gadających głów”, budzą zainteresowanie. Wyglądają efektownie. Jednocześnie niosą pewne zagrożenie, iż ważniejszy od informacji stanie się efekt specjalny. Jak zaznaczają eksperci tego typu zabiegi potwierdzają tylko tezę, że serwisy informacyjne są programami jak każdy inny, walczącymi o widza, poddanymi presji przyciągnięcia przed ekran jak największej liczby widzów. Poza tym w sferę rzetelnej informacji wkraczają zabiegi rodem z filmów science fiction, które do jednego worka wrzucają rzeczywistość i fikcję.
oprac. : Regina Anam / eGospodarka.pl