Kampanie reklamowe czerpią z życia
2009-09-23 12:45
Przeczytaj także: Kreatywna kreacja, czyli budowanie marki
Najważniejszy dla tej kampanii jest fakt, że wykreowano bardzo wyraźny i prawdziwy lifestyle trzech kobiet. Każdej z bohaterek stworzono osobny profil na Facebooku i innych portalach społecznościowych. Posiadały nawet prawdziwe numery telefonów, na które zwykli odbiorcy mogli pisać wiadomości lub dzwonić. W serwisie http://www. somebodyelsesphone.com/ mogliśmy oglądać zdjęcia i filmy nakręcone telefonem komórkowym – oczywiste efekty posiadania telefonu komórkowego i bycia częścią społeczności. Każda z postaci zachowywała indywidualizm, prowadziła inne życie. Bohaterki martwiły się o swoje związki, egzaminy, o rodziców, bawiły się, spotykały z przyjaciółmi, zasypiały na zajęciach i gubiły telefony.
Wyreżyserowane i wyprodukowane przez profesjonalne domy produkcyjne filmy były prawdziwe, a przynajmniej imitowały prawdziwe życie i emocje z nim związane. Dzięki możliwości podglądania czyjegoś telefonu mogliśmy przez 6 tygodni śledzić, jak żyje się trzem bohaterkom. Część klipów wideo pokazujących trendsetterów była bardzo wysokiej, wręcz filmowej jakości – świetny montaż, muzyka, profesjonalny sprzęt użyty do nagrania teaserów. Pozostała część, zawartość telefonów komórkowych, była już nagrana jedynie komórką, co dodawało tym filmom autentyzmu i kojarzyło się z normalnością.
Lifestyle pokazywany w tej kampanii nie aspirował do nieosiągalnego życia. Był zwykły, prawdziwy, codzienny – dlatego też o wiele łatwiej było nam, odbiorcom, utożsamić się z bohaterkami, przeżywać z nimi ich radości, smutki i żale, a dzięki temu integrować się z marką. Taki sposób na pokazywanie stylu życia buduje na pewno lojalną społeczność wokół brandu. Twórcy starannie zadbali o to, żeby trafnie połączyć komercyjność z codziennością i kulturą, tak, by komercja zeszła na dalszy plan, a my byśmy mogli skupić się na tym, jak żyją bohaterki kampanii.
Skuteczna "familiada"
Przykładem z innej planety jest „Projekt Natal” będący produktem Microsotu i konsoli Xbox. Po raz kolejny wykorzystano materiały wideo, które promują produkt, a przy okazji pokazują, jak wygląda życie z Xboxem. O dziwo, wygląda bardzo normalnie… Nie widzimy pokoju nastolatka, w którym Xbox leży pomiędzy zeszytami szkolnymi i plakatami ulubionych bohaterów. Nie widać też komiksów, nie widać opakowań po filmach DVD. Kto w takim razie zdaniem Microsotu korzysta z konsoli? Co mówi Microsot o swoich klientach i jaki lifestyle promuje? W trwającym 4 minuty filmie zobaczyć możemy sielankowe obrazki wspólnego, rodzinnego korzystania z konsoli.
Microsot opisuje taki styl życia słowami: wszyscy jesteśmy szczęśliwą rodziną. Jak sam twierdzi: „he Only experience You need is life experience”. Dzięki temu stwierdzeniu wiemy, że korzystający z konsoli Xbox ludzie są prawdziwi. Na filmie widzimy, jakie wartości w życiu są najważniejsze dla tej grupy konsumentów: porządek, rodzina i szczęście. Mama ze swoją córką gra w piłkę nożną, bliźniacy wspólnie pokonują siły zła w jednej z gier na konsoli, a mama z tatą wieczorem, gdy dzieci już śpią, oglądają romantyczny film przy przygaszonych światłach. Microsot wie, że stworzył dobry produkt, że ich konsola konkuruje z Sony Playstation. Zadaniem tego filmu opublikowanego w internecie jest przekonać tych, którzy jeszcze nie mają konsoli, że Xbox jest jedynie słusznym wyborem. Skoro dzieci nie stać na konsolę i gry, to warto zwrócić się do rodziców, którzy zdecydowanie chętniej kupią produkt, jeśli zobaczą, jakie wartości stoją za Xboxem także dla całej rodziny. Zarówno rodzice, jak i dzieci stają się ewangelistami marki.
Przeczytaj także:
Branding - budowanie marki
oprac. : Przemysław Pawlak / Marketing w Praktyce
Więcej na ten temat:
marka, marki, kreowanie marki, budowanie świadomości marki, promocja marki, kampanie reklamowe