Tydzień 43/2009 (19-25.10.2009)
2009-10-24 22:53
Przeczytaj także: Tydzień 42/2009 (12-18.10.2009)
- GUS potwierdził, że PKB wyniósł w I kw. 2009 roku 0,8%, a w II kw. osiągnął poziom 1,1%. GUS skorygował deficyt sektora finansów publicznych za 2008 r. do 3,6% PKB z 3,9% PKB.
- Według GUS dług publiczny w 2008 r. wyniósł 47,2% PKB. Na rok 2009 dług szacowany jest na poziomie 51,2% PKB.
- Ministerstwo Finansów szacuje, że w 2009 r. deficyt sektora finansów publicznych wyniesie 6,3% PKB, w 2010 r. może się powiększyć nawet do 7% PKB, a dopiero w 2011 r. jego wartość może zacząć spadać.
- Według NBP we wrześniu inflacja liczona z pominięciem cen żywności i paliw wynosiła nadal 2,9%, natomiast inflacja po wyłączeniu cen administracyjnych (podlegających kontroli organów państwa) - spadła z 3,1 do 2,7%.
- Według GUS we wrześniu 2009 roku sprzedaż detaliczna wzrosła o 2,5% r/r i o 0,7% m/m.
- Maleją szanse, by prywatyzacja przyniosła w tym roku 12 mld złotych, tak jak zakładał tegoroczny budżet. Do tej pory przychody z prywatyzacji wyniosły 4,2 mld zł. Resztę (7,8 mld zł) miała dać sprzedaż akcji spółek przemysłu chemicznego, a przede wszystkim sprzedaż 67% akcji koncernu energetycznego Enea. Z tej ostatniej transakcji zrezygnowały koncerny: niemiecki RWE i francuski EdF. Mówi się też o sprzedaży w tym roku 51% warszawskiej GPW.
- Według rządu w październiku stopa bezrobocia miała wzrosnąć do 11,2-11,3%, a do końca roku wzrośnie jeszcze przynajmniej o 1 pkt proc. Jednak wg GUS wrześniowa stopa bezrobocia wyniosła 10.9%.
- Według MF w całym 2009 roku wzrost gospodarczy Polski może wynieść 1,2-1,3%, a bez pracy pozostaje dziś 1,72 miliona osób.
- Według Krajowej Izby Gospodarczej polska szara strefa jest szacowana na 150-320 mld zł (czyli 13-30% PKB). Jeśliby te szacunki na poziomie 30% PKB odpowiadały rzeczywistości, to polska szara strefa byłyby wyższa o 6 pkt proc. niż we Włoszech i o 12 pkt proc. wyższa niż u naszych sąsiadów Czechów i Słowaków. Według ocen ekspertów KIG gdyby cała szara strefa została zalegalizowana i obciążona podatkami w wysokości tylko 20% (dochodowy, VAT, akcyza), to do budżetu państwa wpłynęłoby ponad 60 mld zł i byłaby to kwota, która w całości pokryłaby planowaną w 2010 r. dziurę budżetową.
- PKN Orlen nie wyklucza możliwości sprzedaży kombinatu w litewskich Możejkach. Przyczyną jest sytuacja na rynku paliw oraz wyniki ekonomiczne tak w Orlenie, jak i w Możejkach (ostatnio zwolniono tam 500 osób). Wielu analityków wskazywało, że za zakupem Możejek przez PKN stały racje polityczne. Prawdopodobnie także z tego powodu Rosja przestała dostarczać do tego kombinatu ropę rurociągiem...
Komentarz do wydarzeń gospodarczych
SZARA STREFA W POLSCE
Według Krajowej Izby Gospodarczej polska szara strefa jest szacowana na 150-320 mld zł (czyli 13-30% PKB). Jeśliby te szacunki na poziomie 30% PKB odpowiadały rzeczywistości, to polska szara strefa byłyby wyższa o 6 pkt proc. niż we Włoszech i o 12 pkt proc. wyższa niż u naszych sąsiadów Czechów i Słowaków. Według ocen ekspertów KIG gdyby cała szara strefa została zalegalizowana i obciążona podatkami w wysokości tylko 20% (dochodowy, VAT, akcyza), to do budżetu państwa wpłynęłoby ponad 60 mld zł i byłaby to kwota, która w całości pokryłaby planowaną w 2010 r. dziurę budżetową. Jeśli chciałby ktoś zredukować wielkość strat będących konsekwencją istnienia szarej strefy, to winien on w pierwszej kolejności zastanowić się nad przyczynami jej istnienia, a dopiero potem należałoby rozważyć możliwości ich usunięcia, lub przynajmniej zmniejszenia. Ogólnie można powiedzieć, że przyczyną są wysokie koszty pracy, a mówiąc to mam tu na myśli podatki i składki ubezpieczeniowe (1000 zł bezpośrednio wypłaconych pracownikowi to 700 zł odprowadzonych podatków i składek na ubezpieczenie społeczne). Trzeba tu także zaznaczyć, że niska jest obecnie w tym zakresie skuteczność kontroli i stosowanych kar. Rozważmy szerzej ten problem...
Przyczyny wysokiego poziomu szarej strefy są złożone. Jest nią wygoda doraźnego zlecania drobnych prac krótkoterminowych i płacenia za ich wykonanie „z ręki”, a także chęć obniżenia kosztów wykonywanych prac i starania o zwiększenie konkurencyjności (cenowej) swoich produktów. W obecnej, niepewnej sytuacji gospodarczej silnym bodźcem w tym kierunku jest spadek sprzedaży i wstrzymanie produkcji, a także staranie się przedsiębiorców, by zatrudnienie nie pociągało za sobą zobowiązań finansowych przedsiębiorcy wobec pracownika, w przypadku braku zamówień. Nie bez znaczenia jest też ogólny poziom świadomości społecznej, w której niezbyt mocną pozycję ma przekonanie o niezbędności wspólnego ponoszenia kosztów działalności państwa i racjonalności wydawania pieniędzy z podatków przez rządzących, a także potrzeba płacenia na fundusze, z których są płacone renty i emerytury.
Nie tylko ludzie indywidualnie, ale też liczne firmy prowadzą działalność gospodarczą w szarej strefie. Działają tak mimo, że ogranicza to znacznie możliwość budowy rynkowej pozycji przez firmę i zdolność do wykorzystywania różnych możliwości istniejących w systemie gospodarczym kraju, a także mimo, że to naraża ich na kary. Firmy nie wykazując sprzedaży ograniczają sobie możliwości uzyskania kredytów, ubiegania się o unijne wsparcie swoich programów rozwojowych, czy też uczestnictwa w realizacji zamówień publicznych. Stosunkowo ograniczone znaczenie ma świadomość, że pracownicy uczestniczący w tym procederze nie są należycie zabezpieczeni na wypadek choroby lub wypadku przy pracy, czy też w sytuacji przejścia na emeryturę, a pracodawca naraża się na zapłatę kar i zaległych składek ZUS z odsetkami. Warto tu jednak zaznaczyć, że wyjątkowo demoralizująco działają na środowisko przedsiębiorców przykłady, kiedy są widoczne materialne dowody sukcesu materialnego osób działających w szarej strefie...
Szara strefa jest dziś prawdziwym problemem gospodarczym w każdym kraju i nie ma praktycznej możliwości jej całkowitego zlikwidowania. Realnie można działać na ograniczenie rozwoju i być może zmniejszenie jej rozmiarów (optymistyczny wariant). Z publikowanych wyników badań w środowisku biznesowym wynika, że można liczyć na pozytywny wynik w przypadku, gdy nastąpi:
- generalne zmniejszenie obciążeń fiskalnych,
- uzależnienie podatków od wielkości zarobków (ich zmniejszenie przy najniższych zarobkach),
- wyższa będzie kwota wolna od podatku.
Wydaje się też, że korzystna może być zachęta do opuszczenia szarej strefy, jeśli:
- postępować będzie upraszczanie formalnej dokumentacji związanej z prowadzeniem firmy i z zatrudnianiem pracowników,
- rozwijać się będzie dofinansowywanie z funduszy Ministerstwa Pracy dla nowozakładanych firm bezzwrotnymi pożyczkami dla bezrobotnych (na przyszły rok na ten cel zarezerwowano ok. 1 mld zł)
- będą wykorzystywane możliwości tkwiące w funduszach unijnych (można uzyskać nawet do 40 tys. zł bezzwrotnej pomocy)
- utrzymywać się będzie zachęta dla początkujących przedsiębiorców (obniżone składki na ZUS - dziś korzysta z tego już 312 tys. osób)
- utrzymana będzie refundacja kosztów związanych z wyposażeniem stanowisk pracy dla bezrobotnych (dziś jest to niemal 20 tys. zł, co jest związane zobowiązaniem do utrzymania stanowiska pracy przez dwa lata).
oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy