Hakerzy a portale społecznościowe
2009-11-11 00:59
Przeczytaj także: RSA: gang Rock Phish znów atakuje
fot. mat. prasowe
Przedstawiony powyżej przykład to jedna z bardziej wymyślnych form ataku. Wiadomość generowana rzekomo przez administratorów sieci Facebook, została rozesłana do 750 tys użytkowników. E –mail wysyłany był z adresu service@facebook.com, co jeszcze bardziej miało potwierdzić jego autentyczność. Zamieszczone w załączniku hasło, okazało się być Trojanem, który instalował się na komputerze jako plik z rozszerzeniem .exe, zmieniając niektóre aplikacje systemowe na komputerze ofiary. Podobne działania przeprowadzane są również na innych portalach społecznościowych. W marcu tego roku, podobny atak został przeprowadzony na użytkowników portalu MySpace, tym razem z wykorzystaniem wirusa Koobface. Na ataki hakerów narażeni są również użytkownicy portalu Nasza-Klasa. Wybierając odpowiednie grupy tematyczne, hakerzy mogą wysyłać SPAM do zdefiniowanego wcześniej grona osób.
Jak uniknąć kradzieży konta?
Monitorowanie sieci botnet, za pomocą których hakerzy wysyłają stworzony przez siebie SPAM, nie zawsze przynosi dobre rezultaty. Jak podają naukowcy z G Data Software, bardzo często zanim administratorzy konta zauważą, że dzieje się coś złego, wiadomość jest już wygenerowana do blisko 700 tyś osób, z których większość, nie mając pojęcia o zagrożeniu, zaloguje się na fałszywą stronę. „Zalecane przez właścicieli portali środki ostrożności nie są wystarczające. Zaledwie niewielki odsetek osób sprawdza adres domeny, na jaki przekierowuje fałszywa strona. Dlatego warto swój komputer zabezpieczyć programem antywirusowym – chociaż, co prawa, nie uchroni on nas przed podawaniem naszych danych, to jednak zapobiegnie zainstalowaniu się na komputerze złośliwego oprogramowania” wyjaśnia Tomasz Zamarlik.
Tradycyjne formy ataków wciąż są modne
Często wina za dokonywanie ataków leży także po stronie administratorów serwisów społecznościowych. Niewłaściwe zabezpieczenie danych użytkowników, w tym odstąpienie od szyfrowania haseł, to jedna z głównych przyczyn wycieku haseł zarejestrowanych Internautów. Takie informacje, chociaż nie dotyczą użytkowników bezpośrednio, mogą również wyrządzić wiele szkody. W zależności od tego, jakie dane udało się zdobyć hakerom, mogą oni na koszt ofiary zrobić zakupy w sklepie online, zalogować się na konto w e-banku, czy rozsyłać SPAM do innych użytkowników sieci ostrzegają specjaliści z G Data.
Przeczytaj także:
Kaspersky: ataki internetowe na firmy
1 2
oprac. : Katarzyna Sikorska / eGospodarka.pl
Więcej na ten temat:
cyberprzestępcy, hakerzy, kradzież danych, phishing, ataki typu phishing, trojany, portale społecznościowe