Odzyskiwanie należności problemem dla Polaków
2009-11-10 13:20
Przeczytaj także: Gdzie jest najlepsza moralność płatniczna?
Wciąż duża ilość zleceń dotyczy producentów mebli, na wielu rynkach – wśród nich wymienić należy zwłaszcza Francję, Czechy, Wielka Brytanię.
Ogólnie – eksperci zauważają, iż najwięcej zleceń napływa obecnie z branży transportowej, ma ona wielu dłużników we wszystkich krajach europejskich, nie ma tu jakichś wyjątków – za te usługi odbiorcy wszędzie płacą źle. Wynika to poniekąd ze specyfiki rynku: zlecenia uzyskuje się z giełd transportowych, jest mało czasu albo nie ma go w ogóle, aby dogłębnie sprawdzić odbiorcę. Na rynku jest duży wybór i rotacja przewoźników – odbiorcy nie nastawiają się z reguły na długotrwałą współpracę – z tych dwóch powodów zazwyczaj lekceważą świadomie te płatności, są one regulowane w ostatniej kolejności, za pozostałymi dostawcami.
Specyfika odzyskiwania należności zagranicznych
fot. mat. prasowe
Ilość bankructw na wybranych rynkach eksportowych
Eksperci zaznaczają, iż jest to tym bardziej istotne, gdy weźmie się pod uwagę, że szybkość postępowań upadłościowych na Zachodzie jest dużo większa niż w Polsce – np. w Niemczech praktycznie w kilka tygodni od złożenia wniosku, niemalże w miesiąc można zamknąć postępowanie upadłościowe. Jeśli w takiej sytuacji szybko nie zareagujemy, z majątku dłużnika będą zaspokojeni inni wierzyciele, a my będziemy posiadać roszczenie wobec firmy, która już nie istnieje. Także w przypadku, gdy uda nam się wpisać swoje roszczenia w postępowaniu upadłościowym, liczyć się musimy ze znaczną redukcją kwot wierzytelności jaką uda się odzyskać z majątku dłużnika. Jest to także m.in. efekt szybkiego podejmowania działań egzekucyjnych przez lokalnych wierzycieli. Problem ten nie ogranicza się przy tym jedynie do Europy Zachodniej, bowiem duża skala upadłości występuje i będzie występować także np. w Czechach – 1,5 tys. firm czy na Słowacji – blisko tysiąc (b. dużo, biorąc pod uwagę skalę rynku), nie wspominając o Węgrzech, gdzie rokrocznie bankrutuje obecnie 14-16 tys. firm.
Podsumowanie
Zdaniem Euler Hermes duża liczba i wartość odzyskiwanych należności eksportowych w sytuacji znacznego spadku polskiego eksportu (w okresie I-VIII 2009 eksport w cenach bieżących, denominowany w euro spadł wg danych GUS w porównaniu z analogicznym okresem ub. roku o 22,5%), świadczy niewątpliwie o utrzymującym się dużym ryzyku braku zapłaty ze strony zagranicznych odbiorców, także w roku przyszłym. Niepokoić zatem musi tendencja mniej rygorystycznego traktowania opóźnień w płatnościach – późniejsze średnio o 2 do 4 tygodni zgłaszanie spraw do windykacji niż miało to jeszcze miejsce w I kwartale br.
Kolejne pole do poprawy w dziedzinie zabezpieczania swoich transakcji jest nadal także w dziedzinie dokumentowania procesu sprzedaży. Coraz więcej firm świadomych jest takich rozwiązań jak np. klauzula zabezpieczenia własności towaru (retetntion of title) – w odróżnieniu od polskiego prawa dopuszczalna na wielu rynkach zagranicznych. Niestety większość przedsiębiorstw popełnia wciąż podstawowe błędy, takie jak niewłaściwie udokumentowana dostawa czy potwierdzone rozpatrzenie reklamacji, nie wspominając o podpisaniu formalnej umowy i zadbaniu w niej m.in. o korzystną dla nas właściwość miejscową sądu - podsumowują eksperci.
1 2
oprac. : Regina Anam / eGospodarka.pl