Japońscy producenci przyspieszają

Przeczytaj także: Aparaty cyfrowe na topie

Elementy te są podstawowymi podzespołami cyfrowych aparatów fotograficznych oraz fotomodułów używanych w telefonach komórkowych. Blisko 80% ogólnej produkcji tych urządzeń pochodzi z Japonii.

Sony, największy producent czujników typu CCD, w tym miesiącu zwiększyło o 14% produkcję w dwóch fabrykach w prefekturach Kumamoto i Kagoshima, dzięki czemu aktualna miesięczna moc produkcyjna wynosi 9,5 mln sztuk podzespołów, z czego znakomita większość to czujniki o rozdzielczości 3- i 4-megapiskeli.

Z kolei Toshiba planuje od września zwiększyć o 25% wydajność fabryki czujników CMOS w prefekturze Iwate do poziomu 5 mln sztuk miesięcznie. Również Matsushita Electric planuje podążyć podobnym szlakiem, tylko na dużo większą skalę. Od lutego do października firma chce czterokrotnie podnieść wydajność swoich fabryk, a docelowy wolumen produkcji czujników CMOS wynosi 8 mln sztuk miesięcznie. Ogólnie, w 2004r. producenci planują zwiększenie mocy produkcyjnych swoich fabryk czujników obrazu średnio o 50%.

Okazuje się jednak, że nawet tak ambitne plany producentów nie będą w stanie zaspokoić pełnego zapotrzebowania rynku na czujniki obrazu. Jak podaje amerykańska firma iSuppli, ogólnoświatowe zapotrzebowanie na te urządzenia wzrośnie w tym roku o 37,5%. Oznacza to, że wartość rynku jest w stanie osiągnąć poziom 5,55 mld USD, tymczasem producenci są w stanie stworzyć urządzenia o wartości 5,24 mld USD i to przy założeniu pełnej realizacji planów podniesienia produkcji.

W ślad za wytwórcami czujnikami obrazów podążają także producenci paneli LCD stosowanych w telefonach komórkowych i aparatach cyfrowych. Lider tego segmentu rynku, firma Sharp, zwiększył wydajności swoich fabryk w prefekturach Nara i Mie z poziomu 2,5 mln sztuk w październiku 2002r. do 12,2 mln urządzeń w marcu 2004r. Seiko Epson zapowiedziało zainwestowanie 3 mld jenów (ponad 28 mln USD) w celu podniesienia miesięcznej wydajności swoich fabryk o 20%, zaś Hitachi Displays rozważa zwiększenie do 2005r. swoich mocy produkcyjnych o 30%.