Tydzień 48/2009 (23-29.11.2009)

Przeczytaj także: Tydzień 47/2009 (16-22.11.2009)

• Prof. Leszek Balcerowicz ostrzega, że bez dokończenia prywatyzacji, ograniczenia wydatków socjalnych i zachęcania Polaków do dłuższej pracy nie ma szans na szybki wzrost gospodarczy. Szczególnie niepokoi go szybki wzrost długu publicznego. Jego zdaniem "mamy rozdęte i źle adresowane wydatki publiczne, głównie socjalne".
• Rząd stoi wobec groźby przekroczenia progu wysokości długu publicznego 55% PKB. Jednak według Jacka Rostowskiego w 2015 roku Polska będzie jednym z krajów europejskich o najniższej relacji długu publicznego do PKB. Podejrzewać należy, że stanie się tak, jeśli odejmie się tę część długu publicznego, która wynika z funkcjonowania drugiego filara emerytalnego. Wiele wskazuje na to, że Francja i Niemcy będą miały w latach 2013-14 relację długu publicznego do PKB rzędu 100%, a Polska liczony nową metodą będzie miała dług publiczny na poziomie ok. 35% ...
• W październiku stopa bezrobocia wzrosła z 10,9 do 11,1 %. Najwięcej bezrobotnych nadal jest w warmińsko-mazurskim (18,8%), zachodniopomorskim (15%), lubuskim (14,8 %). Najniższe było w województwach: wielkopolskim (8,4%), mazowieckim (8,6%), śląskim (8,7%).
• Orlen podpisał z Souz Petrolium kilkuletni kontrakt na dostawy 4,8 mln ton rosyjskiej ropy rocznie (począwszy od stycznia 2010 r.). Wartość kontraktu 8 mld USD, przy aktualnej cenie ropy, wynoszącej ok. 76 USD za baryłkę. Dostawy ropy będą realizowane rurociągiem "Przyjaźń", ale w przypadku problemów z transportem rurą, Souz jest zobowiązany do dostaw ropy tankowcami, nie zmieniając ceny dostaw. Wcześniej podpisana umowa z firmą Petraco i obecna z Souz Petrolium zaspokaja 60% zapotrzebowania Orlenu na ropę. Trwają negocjacje jeszcze z dwiema firmami.
• Na mocy zawartej ugody PZU wypłaciło 12,75 mld zł dywidendy (ze skumulowanych zysków z poprzednich lat oraz za część 2009 r.) Z tej sumy Eureko przysługiwało 4,2 mld zł, a w sumie przez całą dekadę tylko z sześciu wypłat przez PZU dywidend Eureko uzbierało blisko 5 mld zł, co pokryło całość wydatków na akcje PZU. Prócz tego otrzymało też 4,8 mld zł na zgodę od skarbu państwa. Ma prócz tego akcje PZU, których dzisiejsza wartość wynosi 7,3 mld zł o na giełdzie ich wartość ostatnio wzrasta. Oznacza to, że po dziesięciu latach za zainwestowaną złotówkę, mimo dwuletniego kryzysu, który zniszczył wiele większych od PZU firm, Holendrzy otrzymają ok 3,5 zł.
• Według MG w III kwartale wzrost gospodarczy wzrósł o 1,7% r/r. Jednak produkcja przemysłowa spadnie o 3,5% r/r, jednak nie jest to zły wynik w porównaniu z sytuacją w gospodarce światowej.
• Trwają prace nad przyszłorocznym budżetem. Politycy zamierzają przeznaczyć większe środki na najbiedniejszych, służbę zdrowia i szkolnictwo. Brakujące miliony zabrać chcą publicznym instytucjom, które same ustaliły sobie budżety.
• Poinformowano, że w trakcie polsko-rosyjskich negocjacji uzgodniono, że PGNiG zwiększy import rosyjskiego gazu do 10,3 mld m sześc. rocznie i przedłuży dotychczasowy kontrakt do 2037 r.
• Udział PZU w polskim rynku ubezpieczeniowym wynosi ok. 44%. W zeszłym roku spółka miała 2,3 mld zysku. Przewiduje się, że w tym roku wyniesie on 3,7 mld zł.
• PGNiG ma zarządzać pracami na obszarach Kazachstanu objętych koncesją Petrolinvestu (Krauze). Mówi się też o przyszłym udziale tej państwowej firmy w interesach R. Krauzego.

Komentarz do wydarzeń gospodarczych

---

KONIEC SPORU Z EUREKO, czyli SUKCES, KTÓRY KOSZTOWAŁ NAS MILIARDY...

Polityka jest sztuką osiągania celów na miarę rzeczywistych potrzeb i realnych możliwości. Jednak błędem byłoby nazwać nawet sztuczkami cyrkowymi to, co niekiedy robią niektórzy nasi politycy by wmówić nam, że osiągnęli sukces. Artyści cyrkowi w tym, co robią są profesjonalni, a za pomyłkę często płacą kontuzjami, a nawet wyeliminowaniem z zawodu. Tych przedstawicieli sztuki cyrkowej - jednej z najstarszych rozrywek na świecie cenię za umiejętności i zawodowstwo ale też za to, że robią tylko to na czym się znają! Ostatnio odtrąbiono sukces w zakończeniu 10-letniego sporu z holenderskim Eureko o prywatyzację PZU. Przyglądnijmy się temu sukcesowi...

Dokładne wyliczenia wskazują, że Eureko zainwestowało w prywatyzację PZU ok. 5 mld zł, a w wyniku zawartej ugody otrzyma 17 mld zł. Holenderska firma dostanie te pieniądze dwoma kanałami: to co już ostatnio dostała, czyli dywidendę oraz premię za zawarcie ugody (w formie części dywidendy skarbu państwa), i to co dopiero otrzyma, gdy PZU wejdzie na giełdę i Eureko zarobi na sprzedaży swoich akcji (dziś mają wartość ok. 7,3 mld zł). Dla Eureko nie jest ważne z której kieszeni otrzyma te pieniądze, ale to zrozumiałe, że firma ta chciała uzyskać jak najwięcej. Natomiast dla nas było ważne, żeby zapłacić jak najmniej i aby budżet nie wydał na to pieniędzy. Obie strony chciały osiągnąć te cele i wygląda na to, że je osiągnęły. Każda z nich ogłosiła też swój sukces. Gdzie więc jest problem? Warto zadać pytanie kto za ten obustronny sukces zapłacił, bo przecież ktoś musiał zapłacić! A więc podejmijmy próbę odpowiedzi na to pytanie, zajmijmy się tym prawdziwym, biznesowym cudem.

Trzeba powiedzieć, że tak sama koncepcja prywatyzacji PZU, jak i jej realizacja była nieudolnie przeprowadzona. Widać, że nie było przemyślanej koncepcji prywatyzacyjnej największych firm będących własnością Skarbu Państwa, nie było też sensownej koncepcji pierwszej umowy z Eureko, a już zupełnym nieporozumieniem i nie wiadomo dlaczego został podpisany przez rząd AWS aneks, na krótki czas przed zmianą ekipy rządowej. Jak wiadomo potem nastąpiło szereg lat prawdziwej szarpaniny na oczach całej Europy, z udziałem arbitrażu międzynarodowego. Śledziliśmy też sądowe wysiłki naszych rządów, by podważyć jego werdykt, co bez wyjątku przegraliśmy, bo taka była logika prawna. W tym tygodniu wypłacono wielomiliardową dywidendę. Pozornie zakończyło to spór, ale pozostało coś, w tym tak niezwykłym „teatrze” powinno miało mieć miejsce, a więc chóralny okrzyk: AUTOR, gdzie są aktorzy tego żenującego spektaklu?

Na mocy zawartej ugody PZU wypłaciło 12,75 mld zł dywidendy (ze skumulowanych zysków z poprzednich lat oraz za część 2009 r.) Z tej sumy Eureko przysługiwało 4,2 mld zł, jednak w sumie przez całą dekadę tylko z sześciu wypłat dywidend Eureko uzbierało blisko 5 mld zł, co pokryło całość wydatków na akcje PZU. Prócz tego Eureko otrzymało też od skarbu państwa 4,8 mld zł na zgodę. Ma prócz tego akcje PZU, których dzisiejsza wartość wynosi 7,3 mld zł a warto dodać, że na giełdzie ich wartość ostatnio wzrasta. Oznacza to, że po dziesięciu latach za zainwestowaną złotówkę, mimo dwuletniego kryzysu, który zniszczył wiele większych od PZU firm, Holendrzy otrzymają ok 3,5 zł!

Bilans Eureko jest niezły, jeśli spojrzeć na cyfry, był to dla nich bardzo dobry interes. Można go było zrealizować, bo w czasie gdy AIG oraz inne duże firmy tego sektora ponosiły straty i były ratowane rządowymi środkami, gdy wiele mniejszych firm upadało, to PZU osiągnęło najlepszy wynik w historii!

My też mogliśmy mieć poważne kłopoty, gdybyśmy nie zawarli ugody, bo z pewnością arbitraż wyliczyłby dokładnie straty naszego partnera (a Eureko szacowało je na 35,6 mld zł, czyli prawie niewiele mniej od wartości PZU).

A więc wygraliśmy, chociaż tym, kto zapłacił jest niewątpliwie skarb państwa, bo przecież te pieniądze mogły wpłynąć do budżetu, który dziś nie jest w dobrym stanie.

Jeśli więc polska klasa polityczna po tym spektaklu oczekuje moich oklasków, to się myli...

Nie wiem, czy jest to dobre porównanie, ale wydaje mi się, że mamy tu następujący przypadek: ktoś bez wyobraźni spowodował pożar w stodole. Przyjechała straż i pożar ugasiła. Chcą, byśmy się cieszyli, że nie cała stodoła spaliła się....