Branża farmaceutyczna w dobrej kondycji
2009-12-08 11:06
Przeczytaj także: Firmy farmaceutyczne - wyzwania 2018
2. Produktywność badań i rozwoju w sektorze biotechnologii jest większa niż w przypadku dużych spółek z branży farmaceutycznej.
Największe spółki z sektora farmaceutycznego są gotowe przejmować spółki biotechnologiczne po wysokich cenach, by tylko zdobyć nowe produkty, nad którymi obecnie pracują firmy z tej branży, i w przyszłości wprowadzić je na rynek. „W 2007 r. 70% nowych leków na etapie przed dopuszczeniem do wprowadzenia na rynek opracowanych zostało przez spółki biotechnologiczne; dla porównania w roku 2000 było to 40%”, zauważyła Karine Berger.
3. Ograniczenie finansowania działalności spółek biotechnologicznych w zakresie badań i rozwoju poprzez rynki akcji.
Jedyne źródło finansowania dla spółek biotechnologicznych wyschło w czasie kryzysu finansowego z roku 2008. „Dla przykładu: w Europie fundusze dla spółek z branży biotechnologicznej zostały obcięte w latach 2007 i 2008 w Europie o 65%, a w Stanach Zjednoczonych – o 39%” – podkreśla Karine Berger.
4. W miarę wygasania patentów wzrasta konkurencja ze strony generyków.
Euler Hermes zauważa, iż w latach 2007-2011 łączna wartość przychodów zagrożonych z powodu konkurencji ze strony generyków powinna wynieść 106 miliardów dolarów; dla porównania, pomiędzy rokiem 2002 a 2006 wartość ta wyniosła 68 miliardów dolarów. Począwszy od 2007 r. gwałtownie wzrosło tempo, z jakim wygasają patenty na największe hity na rynku leków.
5. W roku 2010 erozja marż największych firm farmaceutycznych będzie postępować, w wyniku czego konieczne będzie przeprowadzenie restrukturyzacji, na której ucierpią pracownicy tych spółek.
Eksperci podają, iż szacuje się, że w latach 2006-2009 liczba miejsc pracy w sektorze farmaceutycznym zredukowana zostanie o ok. 90.000, z tego ok. 40.000 w bieżącym roku.
Polska perspektywa
EH podaje, iż Polska w ciągu dwóch ostatnich dekad przeszła w ostatecznym rozrachunku de facto z pozycji eksportera na importera leków. Można nad tym ubolewać, ale trzeba zdawać sobie sprawę, że sytuacja ta była nie do uniknięcia z powodu m.in.:
- braku wystarczająco dużych nakładów na rozwój nowych leków (a nie ma też pewnej odpowiedzi na pytanie, czy gdyby pojawiły się takie środki to mogłyby być efektywnie spożytkowane przez krajowe instytuty badawcze, przynosząc w efekcie nowe generacje leków w perspektywie np. 10 lat),
- stopniowego wygaszania produkcji leków generycznych, a także pełnego otwarcia rynku krajowego, do czego zobowiązaliśmy się w chwili wejścia do Unii Europejskiej.
- Branża dystrybucji hurtowej przeszła już praktycznie konsolidację drogą rozwoju organicznego (w latach 90-tych) a także w obecnej dekadzie – drogą przejęć. Na rynku dominują trzy duże firmy, blisko czołówki jest jeszcze dwóch dystrybutorów. Pozostali mają obecnie marginalny udział w rynku.
- Podobna konsolidacja powinna dokonać się w zakresie handlu aptecznego (ale nie poprzez przejęcia działających aptek, ale znikanie z rynku nierentownych i zwiększanie w ten sposób obrotu poprzez te, które pozostaną) – bardzo duża liczba aptek w stosunku do liczby ludności sprawia, że pomimo utrzymującego się popytu konsumenckiego mała jest ich średnia rentowność.
- EH zwraca uwagę, iż właściciele rodzinnych aptek gotowi są przez długi czas akceptować bardzo niskie wpływy, ale z drugiej strony ich nieuchronnie rosnące opóźnienia w płatnościach przekładać się będą na kondycję dystrybutorów, a także producentów leków. Notują oni bowiem duże obroty, przy stosunkowo jednak niskiej marży.
Przeczytaj także:
Firmy farmaceutyczne - wyzwania 2016
1 2
oprac. : Regina Anam / eGospodarka.pl