Coaching a oszczędzanie

Przeczytaj także: Coaching a strategia firmy

W przypadku pracownika grożenie potrąceniem części premii uznaniowej za notoryczne spóźnianie się do pracy nie przyniesie efektów, dopóki nie potrącimy tej premii. Tylko konsekwencja w działaniu może dodać autorytetu, który jest przydatny każdemu trenerowi.

Wracając do początku wątku i do postawionego pytania powtórzę, że Coachować trzeba zawsze. Nawet jak w organizacji pracują już osoby o najwyższych kompetencjach, to biorąc pod uwagę zmiany w otaczającym nas świecie, nie unikniemy Coachowania żeby nie zostać w tyle. Kto się nie rozwija ten się cofa, a raczej kto nie trenuje ten się nie rozwija i nie ma co liczyć na dobre wyniki ze swojej działalności.

Od magazyniera do kierownika magazynu

W tym miejscu chciałbym opisać jak w przeciągu 2 lat wytrenowałem swojego (jak się później okazało) następcę. Pracowałem w dynamicznie rozwijającej się firmie na stanowisku Kierownika Magazynu. W pewnym momencie zapadła decyzja o wydzieleniu z obsady magazynu liderów zmiany. Jeden z wyborów padł na magazyniera, który cechował się wysokim ilorazem inteligencji, szybko nauczył się indeksów materiałowych, miał zapał, angażował się „ponad normę” i posiadał zdolności przywódcze.

Po awansowaniu na lidera zmiany pierwsze, co zaplanowałem to wytrenować ww. pracownika (oraz 2 pozostałych liderów) w umiejętności posługiwania się systemem komputerowym w ramach rejestracji wydań materiałów dla potrzeb produkcji. Kiedy po tygodniu czasu pracownicy stali się samodzielni przyszedł czas na rejestrację dostaw materiałów i surowców. Po analogicznym okresie czasu zajęliśmy się dokumentami WZ oraz fakturowaniem. Minął miesiąc i wszyscy liderzy potrafili obsługiwać system na tyle samodzielnie, że moja pomoc była potrzebna tylko w szczególnych przypadkach.

Po kliku miesiącach pracy i dalszym rozwijaniu się działu (zatrudnianie kolejnych pracowników), musiałem scedować swoje kolejne obowiązki. Tym razem przekazywałem zarządzanie dokumentacją gospodarki odpadami. Zaznajomienie z Ustawą, dokumentacją techniczną i arkuszami zajęło nam około tygodnia. Od dnia następnego pracownik pod moim nadzorem trenował umiejętność wystawiania kart przekazania odpadu, kart ewidencji, dokumentów WZ itp. Po kilku miesiącach przyszedł czas na wystawianie sprawozdań dla potrzeb GUS-u oraz Urzędu Marszałkowskiego.

Od momentu awansu minął rok, podczas którego liderzy nabierali doświadczenia w zarządzaniu ludźmi. Lider, na którego wcześniej zwróciłem uwagę praktycznie w każdym aspekcie przewyższał pozostałych o „głowę”. Postanowiłem wprowadzić go w tajniki kontaktów i współpracy z organami BHP, Państwowej Inspekcji Pracy, czy Urzędu Dozoru Technicznego. Razem organizowaliśmy przygotowania i rozliczenia okresowych inwentaryzacji. Po niespełna 1,5 rocznym okresie trenowania pracownik został awansowany do stanowiska zastępcy Kierownika Magazynu, a po kolejnych 6-ciu miesiącach zajął mojej miejsce, kiedy podejmując nowe wyzwanie zrezygnowałem z pracy w tej firmie.

To, że podjąłem decyzję o wytrenowaniu swojego zastępcy de facto ułatwiło mi odejście z pracy. W zamian za wskazanie dobrego kandydata na moje miejsce, miałem możliwość skrócenia okresu wypowiedzenia, co pozwoliło mi na szybsze podjęcie pracy u nowego pracodawcy.