Tydzień 51/2009 (14-20.12.2009)
2009-12-19 22:12
Przeczytaj także: Tydzień 50/2009 (07-13.12.2009)
- Konferencja klimatyczna w Kopenhadze nie zakończyła się sukcesem. Uzgodniony dokument nie zawiera prawnie wiążących kraje limitów emisji CO2 ani szczegółów dotyczących finansowania walki ze zmianami klimatu po 2012 r. Te problemy będą dyskutowane w przyszłym roku. Kompromis wypracowały tak naprawdę cztery państwa: USA, Chiny, Indie i RPA.
- W ciągu pierwszych 10 miesięcy 2009 roku Chiny zrealizowały tegoroczne plany zatrudnienia. Według Pekinu w zurbanizowanych rejonach kraju powstało 9,4 mln miejsc pracy. Poinformowano też, że łączna liczba zwolnionych z powodu kryzysu pracowników (głównie imigrantów z terenów wiejskich) mogła sięgnąć 20 milionów, z czego 4,4 mln znalazło już nowe miejsca zatrudnienia. Chiński program ożywienia gospodarki ma stworzyć 24 mln nowych miejsc pracy.
- W trakcie konferencji klimatycznej zaproponowano, aby bogate kraje przekazywały do 2020 roku rocznie 100 mld USD biednym krajom na walkę ze zmianami klimatu. Ma to prowadzić do ograniczenia wzrostu globalnej temperatury do max. 2 stopni Celsjusza
- W październiku stopa bezrobocia w USA spadła do 10% z 10,2% we wrześniu. W listopadzie znowu nastąpił wzrost bezrobocia. W ciągu ostatnich 2 lat kryzysu straciło pracę 7 mln pracowników.
- W opinii ekspertów gwałtowny wzrost cen żywności i malejąca produkcja to dobra prognoza na inwestycje w rolnictwo i w przetwórstwo rolne. Uważają oni, że w ciągu najbliższych 5 lat będzie to najbardziej opłacalna dziedzina dla inwestorów.
- W listopadzie produkcja przemysłowa w USA urosła o 0,8%, a wykorzystanie mocy produkcyjnych wynosi zaledwie 71,3%. Gospodarka amerykańska w III kw. urosła o 2,8%, co kończy najdłuższą recesję w USA od czasów Wielkiego Kryzysu w latach 30. zeszłego wieku. Jej efektem jest utrata ok. 7 mln miejsc pracy (stopa bezrobocia przekracza dziś 10%).
- Amerykańskie banki w przyspieszonym tempie spłacają długi TARP, aby uniknąć rządowej kontroli swoich płac. Robią to mimo, że nie jest wcale takie pewne, czy amerykański system bankowy nie jest zagrożony (może nim być rynek kredytów na nieruchomości komercyjne). TARP miał dać czas sektorowi mieszkalnictwa i innym dotkniętym kryzysem branżom czas na odzyskanie sił, aby banki zasilone państwową gotówką banki łatwiej poradzą sobie z tymi toksycznymi aktywami i zasiliły gospodarkę kredytami. W zamian banki miały uporządkować swoje interesy. Niestety banki oddają długi, nie spełniając nadziei rządu.
- Ben Bernanke pozostanie na stanowisku szefa amerykańskiej Rezerwy Federalnej na drugą kadencję.
- Grupa kapitałowa kontrolowana przez rosyjski Łukoil wygrała ogłoszony przez władze Iraku przetarg na eksploatację pola naftowego West Qurna (to jedno z największych niezagospodarowanych pól naftowych na świecie). Dotychczasowe kontrakty zawarte w wyniku już odbytych i planowanych aukcji dadzą Irakowi możliwość wydobywania 12 milionów baryłek dziennie (czyli tyle co Rosja i Arabia Saudyjska.
- Amerykański rząd (Federalna Komisja Handlu) postawił zarzuty łamania prawa Intelowi. Intel został ukarany przez Komisję Europejską, grzywną ponad 1 mld euro i karą 18 mln USD od regulatora w Korei Płd. Niedawno Intel podpisał ugodę z AMD, która kosztowała go 1,25 mld USD, w zamian AMD wycofało pozwy z sądów w USA i Japonii.
- Komisja Europejska wycofała zarzuty wobec Microsoftu o łamanie prawa antykonkurencyjnego. Zaakceptowała kompromis w sprawie przeglądarek z systemem Windows. Teraz w sklepie będą sprzedawane komputery z Windows, do których przeglądarki będą dobierane według wyboru klienta.
Komentarz do wydarzeń gospodarczych
DALEKOWSCHODNIA CHOROBA czyli znowu O CHINACH
Mam wrażenie, że ja także uległem tej chorobie i podobnie jak coraz większa grupa analityków zajmujących się światową gospodarką, która dobierając temat tygodniowego komentarza zaczyna od analizy tego, co mówi się o chińskich przedsięwzięciach i o tym, jakie mają zdanie o ważnych światowych sprawach pekińscy politycy. Wydaje się, że ta choroba będzie obejmowała coraz większe grono komentatorów światowej sceny politycznej i gospodarczej...Tematem dzisiejszego komentarza jest to, co udało się Chińczykom, a o czym Europa od kilku lat mówi, a czego nie udało się jej zrealizować. Myślę o dostępie do azjatyckich złóż gazu w Azji Środkowej, co w Europie znane jest pod nazwą projektu Nabucco, a którego istotą jest transport gazu z tego rejonu bez pośrednictwa rosyjskich magistral gazowych...
W ciągu ostatnich trzech lat powstał najdłuższy gazociąg (7 tysięcy km) biegnący przez Turkmenistan, Uzbekistan i Kazachstan, oraz przez prawie całe Chiny (gazociąg jamalski ma tylko 4 tys. km). Całe to przedsięwzięcie będzie ukończone do 2011 roku. Jego docelowa zdolność przesyłowa to 40 mld m³ rocznie. Będzie nim płynął głównie gaz z Turkmenii (z jednego z pięciu największych złóż gazu w świecie-ok. 14 bln m³).
Ta inwestycja uwalnia Chiny od monopolu Gazpromu, ale też zmienia na lepsze chińską pozycję negocjacyjną Chin w rozmowach na ten temat z Rosją. To, że Chinom udało się ten projekt zrealizować jest kolejnym dowodem na systematyczny wzrost znaczenia Chin w światowej gospodarce i na polityczną orientację krajów surowcowych tego rejonu Azji, które uczestnicząc w tym przedsięwzięciu pokazały, że są zainteresowane zrównoważeniem swoich kontaktów z tymi dwoma wielkimi sąsiadami. Jednak wydaje się, że jest t także skutkiem błędów popełnionych przez Gazprom we współpracy z Turkmenistanem (mam tu szczególnie ostatni okres, kiedy to spadło światowe zapotrzebowanie na gaz i spadł eksport rosyjskiego gazu). Zainteresowanie krajów Azji Środkowej współpracą z Chinami wzrosło w ostatnim (kryzysowym) okresie także z tego powodu, że Pekin udziela im pożyczek (Turkmenistanowi - 4 mld USD. na eksploatację złóż gazu, a Kazachstanowi - 10 mld USD). Warto też dodać, że koszty budowy gazociągu sfinansowały Chiny...
Przeczytaj także:
Świat: wydarzenia tygodnia 49/2019
oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy