Świat: wydarzenia tygodnia 3/2010
2010-01-16 12:37
Przeczytaj także: Świat: wydarzenia tygodnia 2/2010
- Według Departamentu Skarbu grudniowa nadwyżka wydatków nad przychodami wzrosła do 91,9 mld USD (w grudniu 2008 deficyt wynosił 51,8 mld USD). W tym miesiącu wydatki budżetowe wzrosły o 7,3% r/r i wyniosły 310,8 mld USD, a dochody spadły o 7,9% r/r do ok. 218,9 mld USD.
- Chiny wyprzedziły w 2009 r. Niemcy w rankingu największych światowych eksporterów. W całym roku wyniósł 1,2 bln USD (Niemcy - 1,17 bln USD). Wiele wskazuje na to, że już w tym roku wyprzedzą Japonię pod względem wielkości PKB. Także w 2009 roku wyprzedziły USA jako największy na świecie rynek samochodowy.
- Rok fiskalny w USA (zakończony we wrześniu) zakończył się rekordowym deficytem w wysokości 1,4 bln USD (ok. 10% PKB). Według prognoz, jeśli nic się nie zmieni, to na koniec obecnej dekady deficyt budżetu federalnego może wynieść ponad 9 bln USD. Jednak Biały Dom ma nadzieję, że w ciągu najbliższych kilku lat zredukuje deficyt do poziomu 3% PKB.
- Chiny podwyższyły stopę rezerw obowiązkowych do 15,5% dla banków dużych i 13,5% dla mniejszych. Zostało to pozytywnie przyjęte przez rynki, bo gdy ma się wysoki wzrost i niskie stopy procentowe realne jest niebezpieczeństwo powstania bańki w wycenie aktywów.
- W 2009 r. Chińczycy kupili 13,64 mln nowych samochodów - najwięcej na świecie. W ciągu roku sprzedaż samochodów w Chinach wzrosła aż o 45%. GM - największy producent aut w Chinach - w zeszłym roku zwiększył sprzedaż tu aut aż o 67%, a sprzedaż aut Forda w USA w Chinach wzrosła o 44%. Sprzedaż VW wzrosła o 37%. i zawdzięczał to nie tylko tanim modelom aut. W 2009 r.
- Europejski Airbus wygrał w 2009 roku rywalizację z Boeingiem. Airbus wyprodukował 498 samolotów, a Boeing 481. Airbus w 2009 r. dostał zamówienia netto (po uwzględnieniu wycofanych zamówień) na 271 samolotów, a Boeing na 141 maszyn.
- Sergio Marchionne, prezes Fiata i Chrysler Group uważa, że obniżka produkcji branży samochodowej (przede wszystkim w Europie) jest warunkiem przetrwania całej branży.
- Po 9 miesiącach przerwy Gazprom wznowił zakupy gazu z Turkmenistanu (ma największe zasoby gazu w Azji Środkowej). Turkmenistan wyzwala się z zależności od Gazpromu i dostarcza obecnie nowymi gazociągami gaz do Chin (30 mld m sześc. gazu rocznie), oraz do Iranu (20 mld m sześc. rocznie).
Komentarz do wydarzeń gospodarczych
AMERYKAŃSKIE PRÓBY WYJŚCIA Z KRYZYSU
Świat ma wiele uzasadnionych, krytycznych uwag do Ameryki za styl, w jakim przewodziła światu w ostatnich dekadach. Ma też dziś poważne pretensje za sposób regulacji i nadzorowania własnej gospodarki, czego rezultatem był (mam nadzieję, że użyłem czasownika we właściwym czasie) ostatni kryzys gospodarczy. Mimo tych zastrzeżeń wszyscy zdają sobie sprawę, że w dalszym ciągu jest to największa gospodarka świata i będzie nią jeszcze przez co najmniej 2-3 dekady. Dlatego z dużą uwagą obserwowane są w USA tak procesy gospodarcze, jak i prace nad kierunkami zmian w regulacjach na rynkach finansowych. Skupmy teraz naszą uwagę na kilku sygnałach dochodzących zza Atlantyku...
Został podsumowany rok fiskalny w USA (zakończony we wrześniu) rekordowym deficytem w wysokości 1,4 bln USD (to ok. 10% PKB). Jeśli nic się nie zmieni, to na koniec obecnej dekady deficyt budżetu federalnego może wynieść nawet ponad 9 bln USD. Nowy rok fiskalny nie zaczął się dobrze, bo wg ostatniego komunikatu Departamentu Skarbu grudniowa nadwyżka wydatków nad przychodami była rekordowa i wyniosła 91,9 mld USD (wydatki budżetowe wzrosły o 7,3% r/r i wyniosły 310,8 mld USD, a dochody spadły o 7,9% r/r do ok. 218,9 mld USD), przy czym warto tu przypomnieć, że w grudniu 2008 deficyt wynosił 51,8 mld USD. Co prawda demokratyczna administracja Białego Domu ma nadzieję, że w ciągu najbliższych kilku lat zredukuje deficyt do poziomu 3% PKB, ale... Niepokojący jest też grudniowy spadek sprzedaży detalicznej o 0,3%, a przecież jest to miesiąc tradycyjne dużych zakupów (amerykańskie PKB w 2/3 zależy od konsumentów). Także niepokojąca jest stopa bezrobocia (10%).
Obecnie administracja B. Obamy walczy z instytucjami Finansowymi na dwóch frontach. Jest zniesmaczona planami dużych wypłat dla kadry kierowniczej czołowych instytucji finansowych Ameryki, które powszechnie obarcza się winą za kryzys finansowy, a które w kryzysie skorzystały z pomocy budżetu. Jak wiadomo, w najtrudniejszych momentach Biały Dom udzielił im pomocy rzędu 700 mld USD, nacjonalizując lub pożyczając setki miliardów dolarów bankom i innym instytucjom finansowym, aby utrzymać ich płynność finansową. Teraz gdy w ocenie tych instytucji najgorsze już przeszło, zamierzają wypłacić sobie sowite premie. W tej sytuacji Biały Dom zamierza postąpić tak jak inni (np. Wielka Brytania i Francja) i obłożyć podatkiem wypłaty wysokich premii te instytucje finansowe, które skorzystały z pomocy publicznej. Uzyskane pieniądze, w sumie chodzi o blisko 90 mld USD w ciągu dziesięciu lat, mają zasilić budżet.
Drugim frontem jest komisja śledcza amerykańskiego Kongresu ds. wyjaśnienia przyczyn kryzysu gospodarczego. Ma ona wyjaśnić przyczyny i mechanizmy, które doprowadziły do kryzysu finansowego. Celem jest tu także sformułowanie zaleceń do rozwiązań prawnych tak, by podobna sytuacja nie miała możliwości powtórzenia się. Nie ulega wątpliwości, że środowiska finansowe nie są zainteresowane wprowadzeniem zbyt ostrych norm i ograniczeń, które utrudnią im prowadzenie interesów. Stąd odgłosy wojenne dochodzące z sal, gdzie działa komisja śledcza.
Przeczytaj także:
Świat: wydarzenia tygodnia 49/2019
oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy