Marzenie gracza
2004-05-15 00:01
© fot. mat. prasowe
Masz wypchany portfel, a oczekiwanie na premiery "Doom 3" i "Half-Life 2" spędza Ci sen z powiek? Amerykańska firma Alienware, specjalizująca się w produkcji komputerów do gier, przygotowała coś specjalnie dla Ciebie - maszynę z dwoma procesorami i dwiema kartami graficznymi. Dostępność ekskluzywnych komputerów spodziewana jest w drugiej połowie roku.
Przeczytaj także: Gry szansą dla marketerów
fot. mat. prasowe
Alienware zapowiada indywidualny kontakt z każdym kupującym, całodobowe wsparcie techniczne, a nawet wliczone w cenę wycieczki do fabryki sprzętu. Nabywcy komputera z linii ALC otrzymają też darmowe gry, chromowane akcesoria i elegancką, aluminiową walizkę.
Podstawą systemu jest specjalna płyta główna X2 z dwoma portami PCI Express, produkowana przez firmę Iwill. X2 nie będzie sprzedawane inaczej, niż w systemach Alienware. Oprócz dwóch kart graficznych, płyta obsługuje dwa procesory Intel Xeon i do 8GB pamięci DDR2 ECC. Podczas E3 pokazano system wyposażony w dwie karty Nvidia GeForce 6800 Ultra. Nie ujawniono szczegółów, jednak wydajność takiego zestawu ma być o około 50% lepsza niż w wypadku systemów z jedną kartą.
Pracę układów graficznych koordynuje technologia "Video Array", która dzieli ekran na dwie części. Każda z kart odpowiada za tworzenie obrazu dla połowy ekranu. Podobno firma pracowała nad tą technologią aż 3 lata. Prototyp był już gotowy w ubiegłym roku, jednak producent zdecydował się poczekać i rozszerzyć możliwości systemu o wsparcie dla interfejsu PCI Express.
Komputer Alienware ALC będzie chłodzony cieczą – zarówno procesory, jak i karty graficzne. Zastosowanie takiego rozwiązania wydaje się oczywiste, ponieważ ten "potwór" zapewne będzie się mocno nagrzewać. Można to wywnioskować z jego apetytu na prąd – zastosowany zasilacz będzie mieć prawdopodobnie moc 800W. "Podwójne" systemy Alienware pojawią się w sprzedaży w drugiej połowie roku. Cena nie została ujawniona, ale jedno jest pewne – nie będzie niska.
Na zdjęciu: płyta główna X2
Przeczytaj także:
Uwaga na złośliwy kod w grach mobilnych
oprac. : Beata Szkodzin / 4Press