Polska: wydarzenia tygodnia 6/2010
2010-02-06 22:57
Przeczytaj także: Polska: wydarzenia tygodnia 5/2010
- W znowelizowanej ustawie budżetowej rząd zapisał na 2009 rok deficyt na poziomie 27,2 mld złotych. Według MF plan ten zrealizowano w 87,5%.
- W tym roku deficyt ma wynieść ok. 7% PKB. Rząd zapewnia, że do końca 2012 uda nam się zbić deficyt do 3% PKB. Premier przedstawił ogólny program działań w tym zakresie, a jest w nim: ograniczenie wzrostu wydatków budżetu o 1 pkt proc. powyżej inflacji, odebranie przywilejów emerytalnych mundurowym rozpoczynającym służbę od 2012 r., intensywna prywatyzacja i rozpoczęcie dyskusji nad "ewolucyjną reformą systemu ubezpieczenia emerytalno-rentowego rolników".
- Ostatnio opublikowany rządowy plan konwergencji zakłada, że w 2010 roku tempo wzrostu produktu krajowego brutto wyniesie 3,4%, w 2011 roku przyspieszy do 4,5%, a w 2012 roku wyniesie 4,2%. W 2009 mieliśmy wzrost gospodarczy na poziomie 1,7%. W projekcie budżetu na 2010 rok założono wzrost gospodarczy w wysokości 1,2%, chociaż Bank Światowy prognozuje 2,2% PKB.
- W roku 2009 nie został zrealizowany plan prywatyzacji. Z 12 mld złotych zaplanowanych wpływów z prywatyzacji na ubiegły rok udało się uzyskać niespełna 5 mld zł, czyli około 40%.
- Według MPiPS w styczniu bezrobocie wzrosło do 12,8% (z 11,9% w grudniu).
- Libijski koncern naftowy Tamoil zgłosił chęć zostania inwestorem strategicznym w grupie Lotos. Ministerstwo Skarbu Państwa chce, aby akcje gdańskiego koncernu kupiło Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo albo PKN Orlen. Chodzi tu o kontrolę państwa nad Lotosem.
- Według RPO obowiązujące rozwiązania prawne dot. systemu emerytalnego naruszają konstytucyjną zasadę równości w prawie do zabezpieczenia społecznego. Zastrzeżenia (dotyczą także emerytur dla służb mundurowych) zgłosił on do Trybunału Konstytucyjnego. W uzasadnieniu pokazał, że w 2008 r. spośród wszystkich policjantów, którzy zdecydowali się przejść na emeryturę, 28% to osoby, które przepracowały tylko 15-19 lat.
- Budowa gazoportu w Świnoujściu weszła w kolejną fazę. Wstępną ofertę na jego budowę złożyły trzy konsorcja (w dwóch główną rolę odgrywają firmy włoskie, a na czele trzeciego stoi koreańskie Daewoo).
- Dolnośląskie pokłady węgla brunatnego są szacowane na 35 mld ton (tzn. są 17 razy większe niż w Bełchatowie) i są jakościowo lepsze. Stwarza to warunki dla budowy dużych kopalń węgla brunatnego i elektrowni. To największe złoża tego surowca w Europie. Z planów inwestycji w eksploatację tych złóż wycofał się KGHM.
- Wzrasta import węgla kamiennego. Przewiduje się, że w 2010 roku do Polski dostarczonych będzie ok. 12 mln ton. Spada też wydobycie w Polskich kopalniach (np. Kompania Węglowa w 2003 roku wydobyła 54 mln ton, a teraz tylko 42 mln ton). Importowany z Rosji węgiel jest tańszy, nie mówiąc już o węglu z Australii, gdzie wydobywa się go w kopalniach odkrywkowych. To także skutek braku środków na inwestycje i coraz trudniejsze warunki eksploatacji pokładów węgla. Unia sprowadza z Rosji pochodzi ok. 30% całego importu węgla, o ograniczeniu przywozu węgla nie mówi żaden kraj Wspólnoty, a więc wprowadzenie ceł jest mało prawdopodobne.
Komentarz do wydarzeń gospodarczych
POLSKA ENERGETYKA, czyli CO DZIEJE SIĘ NA TYM POLETKU
W ostatnim okresie obserwuje się duże ożywienie w dyskusjach o polskiej energetyce. Jednak sama świadomość zagrożeń dotyczących bezpieczeństwa energetycznego kraju w dłuższej perspektywie czasowej i ożywienie dyskusji na ten temat nie rozwiązuje problemu. Potrzebne są realne programy kierunkowe, koncepcje lokalizacyjne, decyzje inwestycyjne i środki na ich realizację. Niestety jeszcze nie widać, by te problemy były rozwiązywane na miarę potrzeb. Bezpieczeństwo na rynku gazu, ropy, energii elektrycznej to dziś sprawa wymagająca realnych i realizowalnych decyzji. Spójrzmy na te problemy z kilku punktów widzenia...
1.Kilkadziesiąt lat temu węgiel kamienny był naszym bogactwem narodowym, był nazywany „czarnym złotem” i naszą „twardą walutą”. Wydobywaliśmy go ponad 100 mln ton rocznie, a spora jego część była eksportowana. Jeszcze w 2003 roku Kompania Węglowa (główny producent węgla) wydobyła go w ilości 54 mln ton, a teraz to wydobycie spadło do 42 mln ton. Obecnie w coraz większym stopniu stajemy się jego importerem (rocznie jest to już 12 mln ton). Importowany z Rosji węgiel jest tańszy, nie mówiąc już o węglu z Australii, gdzie wydobywa się go w kopalniach odkrywkowych. Obecna sytuacja polskich kopalń wynika z coraz wyższych kosztów wydobycia (zaczyna się eksploatować pokłady na coraz większej głębokości) ale też brak jest środków inwestycyjnych, by przygotować nowe pokłady do eksploatacji. Na europejskim rynku króluje węgiel z Rosji (30% unijnego eksportu) oraz z Australii, którego koszty wydobycia z kopalń odkrywkowych są wielokrotnie niższe.
2. Ostatnio dużo mówi się o dolnośląskich pokładach węgla brunatnego. Pokłady tego surowca są szacowane na ok. 35 mld ton i są największe w Europie. Ten węgiel jest też wyższej jakości niż w Bełchatowie i jest go kilkanaście razy więcej. Jest też prawdą, że energia elektryczna z takiego węgla jest też tańsza niż z węgla kamiennego. Przygotowanie warunków dla jego wydobycia i budowa elektrowni w tym rejonie natrafia na duże opory społeczne (wymagałoby to przesiedlenia tysięcy rodzin), a trudno też pozyskać inwestorów (wysokie koszty i długi okres zwrotu zainwestowanego kapitału. Ostatnio z planów udziału w tym przedsięwzięciu wycofał się KGHM. Problemem są bardzo wysokie koszty przygotowania eksploatacji złóż (szacowane na 23 mld zł), oraz wysoki poziom emisji CO2 przy jego spalaniu.
3. Mówi się dużo o energetyce jądrowej. Przez kilka lat wiązano spore nadzieje z polskim udziałem w budowie litewskiej elektrowni atomowej (we współpracy także z Łotwą i Estonią). Niestety wieloletnie negocjacje zakończyły się fiaskiem. Teraz mamy szansę sprowadzania energii z realizowanych inwestycji tego typu w okolicy rosyjskiego Kaliningradu i na Białorusi. PGE powołało do działania specjalistyczną firmę, a w planach jest oddanie do eksploatacji 2 elektrowni atomowych (do 2030 roku).
4. Z dużymi oporami doprowadzono do podpisania wieloletniego kontraktu na dostawy gazu z Rosji (do 2037 roku). Trwają też przygotowania do budowy w Świnoujściu terminala gazowego (wstępną ofertę na jego budowę złożyły trzy konsorcja, przy czym w dwóch główną rolę odgrywają firmy włoskie, a na czele trzeciego stoi koreańskie Daewoo). Z większą intensywnością prowadzone są prace mające na celu zwiększenie wydobycia gazu z krajowych złóż.
5. Bardziej złożona jest sytuacja na rynku paliw. Praktycznie jesteśmy uzależnieni od dostaw rosyjskiej ropy. W prywatyzacji grupy Lotos jest zainteresowany libijski Tamoil, ale wszystko wskazuje na to, że strategicznym inwestorem będzie PGNiG lub Orlen, bo rząd będzie się starał utrzymać kontrolę nad tą firmą. Problemem może okazać się przyszłość PKN Orlen. Nie ulega wątpliwości, że inwestycja PKN w litewski kombinat Możejki okazała się być nie do końca przemyślana, decyzja była zdominowana przez politykę. W 2006 r. Orlen dał za nią 2,3 mld USD, kolejne 1,4 mld zainwestował w jej unowocześnienie. Po przerwaniu dostaw ropy z rosyjskich rurociągów inwestycja okazuje się być nieopłacalna, przynosi teraz duże straty. Obecnie coraz częściej mówi się o jej sprzedaży, ale eksperci nie dają nadziei na uzyskanie za nią nawet połowy kosztów poniesionych na zakup kombinatu i jego modernizację. Pewną szansę stwarzałby zakup przez PKN portu w Kłajpedzie i wybudowanie rurociągu z portu do Możejek, ale Litwa odrzuca możliwość zawarcia takiej transakcji.
oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy