Tydzień 23/2004 (30.05-06.06.2004)
2004-06-05 23:57
- Wzrost gospodarczy Chin może sięgnąć w II kwartale 11,4% r./r. Chiny chłodzą swoją gospodarkę, wdrożono działania na rzecz ograniczenia dostępności kredytów dla przedsiębiorstw, mające przyhamować ich ekspansję inwestycyjną. Dynamika inwestycyjna, już w tym kwartale spadnie nawet o połowę (w I kwartale sięgała 42%).
- Według ocen Międzynarodowego Instytutu Żelaza i Stali (IISI) wzrost gospodarczy na świecie wyniesie w tym roku 3,8%, a w przyszłym 3,4%. W ocenach ekspertów tego instytutu, w najbliższych latach znaczący wpływ na tempo rozwoju światowej gospodarki będą mieć kraje mające dotąd największy wpływ na globalną ekonomię. Najwyższe tempo rozwoju utrzymają Chiny - 8,5% w roku 2004 i 8% w 2005 roku, następnie USA ze wzrostem odpowiednio 4,7% i 3,6%, oraz Japonia 3,1% i 1,5%. W krajach unijnej "15" przewiduje się wzrost na poziomie odpowiednio 2,1% i 2,4%.
- Wzrost gospodarczy wywoła wzrost zapotrzebowania na stal odpowiednio o 6,2% i 4,5%. O sytuacji w światowym hutnictwie zdecyduje głównie popyt na stal w Chinach (jej zużycie wzrośnie o 13,1% w 2004 roku i o 10,4% w 2005 roku). Chiny będą zużywały ponad 30% światowej produkcji stali, czyli ok. 290 mln ton.
- Kraje OPEC podjęły decyzję o wzroście produkcji ropy. Produkcja wzrośnie do 26 mln baryłek, a nawet 27 mln baryłek ropy dziennie.
- Od zakończenia ubiegłorocznej wojny wpływy z eksportu irackiej ropy naftowej wyniosły ok. 10mld USD. Wpłynęły one na Fundusz Rozwoju Iraku.
- China Eastern Airlines to trzeci pod względem wielkości chiński przewoźnik lotniczy. Zamierza kupić 10 samolotów Airbus A330. Przewożą one po 250-300 pasażerów, a ich cena waha się w przedziale 121-132 mln USD za sztukę. Firma zapowiedziała swoje zainteresowanie najnowszymi maszynami Boeinga - 7E7 Dreamliner. O ich zakupie zdecyduje wówczas, gdy wejdą do eksploatacji ok. 2008 roku.
- Tegoroczna wartość rynku układów elektronicznych wzrośnie o ponad 28%r./r.
Komentarz do wydarzeń gospodarczych
OŻYWIENIE W ŚWIATOWEJ GOSPODARCE. ROSNĄ BEZPOŚREDNIE INWESTYCJE ZAGRANICZNE.
Według prognoz ekspertów wzrost gospodarczy na świecie wyniesie w tym roku 3,8%, a w przyszłym roku szacuje się go na 3,4%. To dobra wiadomość po kilku ostatnich, "chudych" latach.
W opinii analityków utrwalają się tendencje wzrostowe w inwestycjach. Rośnie też poziom bezpośrednich inwestycji zagranicznych (FDI). Rekordową wartość FDI osiągnęły w latach 1999-2000 (były wówczas na poziomie ok. 1,2bln USD). W ostatnich latach wartość FDI spadła (jest to już trzeci, kolejny rok, w którym nastąpił spadek globalnego FDI), a przyczyną takiego stanu było spowolnienie rozwoju światowej gospodarki i spore napięcia w światowej polityce wywołane konfliktem zbrojnym w Zatoce Perskiej.
W tym roku według szacunków brytyjskiej grupy badawczej EIU (Economist Intelligence Unit) FDI wyniosą w skali globalnej 755mld USD (jest to o 12% mniej niż w 2002 roku i o blisko 60% mniej niż w rekordowym roku 2000), co oznacza, że nakłady te wzrosną o ok. 30% w porównaniu z 2003 rokiem. Według tych samych autorów w kolejnych latach będziemy mieli do czynienia ze wzrostem tego typu inwestycji i rekordowy poziom z lat 1999-2000 zostanie znowu osiągnięty do 2008 roku.
Eksperci pozytywnie oceniając wzrost poziomu FDI główne zagrożenie dla realizacji swoich prognoz upatrują w napięciu na Środkowym Wschodzie i w rozwoju podobnych sytuacji w innych miejscach globu, które mogą wywołać powrót regionalizmu i protekcjonizmu. Lecz to osłabienie nakładów FDI w ostatnich latach to nie tylko rezultat zagrożenia terrorystycznego i skutki wojny w Iraku, ale także wynik spowolnienia w światowej gospodarce i obniżenia tempa procesów prywatyzacyjnych w krajach przebudowujących gospodarkę. Spory wpływ na te nakłady ma także rozwój sytuacji gospodarczej w USA.
Większej uwagi wymaga od nas obserwacja mechanizmów, które decydują o napływie FDI do krajów określanych jako rozwijające się. EIU przewiduje, że w roku 2003 do tych krajów napłyną FDI w wysokości ok. 230mld USD (tj. ok. 30% wszystkich środków). Prognozuje też, że w latach 2004-2008 kraje azjatyckie będą zwiększać swój udział w przyciąganiu FDI.
Eksperci EIU są zdania, że jeszcze przez najbliższe lata będzie trwać atrakcyjność unijnej "10" z punktu widzenia zagranicznych inwestycji bezpośrednich, a będzie ona wynikać z możliwości przejmowania działających tam firm. Uważają oni jednak, że udział ośmiu pokomunistycznych krajów UE w ogólnej puli FDI kierowanej do regionu pokomunistycznego zmniejszy się z ok. 2/3 przed rokiem 2003 do poniżej 50% w roku 2008.
oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy