Technika i dobre wychowanie
2004-06-09 14:24
Telefony komórkowe, laptopy i handheldy zwiększają natężenie stresu w miejscu pracy - wynika z badań przeprowadzonych na brytyjskim Uniwersytecie Surrey. To efekt sprzeczności, w jakiej stoi potrzeba utrzymywania stałego kontaktu ze współpracownikami oraz klientami i wciąż niezmienionych reguł savoir-vivre'u.
Przeczytaj także: Czy młodzi Polacy muszą iść na studia?
Badania angielskich naukowców miały sprawdzić zachowania związane z wykorzystywaniem nowoczesnego sprzętu komunikacyjnego w miejscu pracy. Wyniki ujawniły silny konflikt interesów: z jednej strony wykorzystywanie przenośnych gadżetów podczas spotkań jest postrzegane jako niewłaściwe, z drugiej - większość osób uważa, że ciągły dostęp do poczty elektronicznej i "komórki" jest nieodzownym elementem pracy.Zaledwie 11% ankietowanych uważa, że podczas spotkania biznesowego nie trzeba wyłączać telefonu. Ponad 80% badanych stwierdziło, że czytanie lub wysyłanie SMS-ów w towarzystwie innych osób jest wysoce nietaktowne. Blisko 60% przyznało, że w ich miejscu pracy panuje nieformalny kodeks regulujący sytuacje, w których użycie elektronicznych gadżetów jest niedozwolone.
Większość ludzi wciąż uważa, że odebranie telefonu podczas spotkania to dowód lekceważenia, który jednoznacznie świadczy o tym, że rozmówca jest mniej ważny, niż osoba dzwoniąca. W przyszłości taki schemat myślowy może powoli ulegać zmianie – badania wykazały, że młodsi ludzie są zdecydowanie mniej czuli na punkcie komunikowania się z innymi podczas rozmowy. Jednak na dzień dzisiejszy sprzeczność pomiędzy wymogami współczesności i oczekiwaniami, jakie stawiamy swoim rozmówcom, to poważne źródło stresu.
"Stajemy się zestresowani i niecierpliwi kiedy nie możemy się z kimś skontaktować, a równocześnie jesteśmy urażeni i złościmy się, gdy nasze spotkania są przerywane przez telefon" – mówi prof. Michael Warren z Uniwersytetu Surrey. "Obawiam się, że badanie pokazuje iż wszyscy chcemy mieć nietknięte ciastko, a zarazem je zjeść".
Przeczytaj także:
Technika i zawodówki wracają do łask?
oprac. : Beata Szkodzin / 4Press