Atak na serwery DNS
2004-06-17 00:34
We wtorek nastąpiły zakłócenia w funkcjonowaniu kilku najpopularniejszych stron internetowych, w tym Yahoo, Google, Microsoft i Apple. Niedostępność witryn była spowodowana atakiem na serwery firmy Akamai.
Przeczytaj także: Walentynkowe wirusy
Kłopoty z funkcjonowaniem stron trwały blisko 2 i pół godziny. W tym czasie do poziomu 81% spadła dostępność witryn, która standardowo wynosi 99%.Rzecznik prasowy Akamai poinformował, że miał miejsce atak na strony 4 klientów firmy, lecz nie ujawnił ich nazw. W konsekwencji awarii miał ulec system DNS Akamai, co doprowadziło do zakłócenia pracy także innych stron internetowych. Niezależni eksperci twierdzą jednak, że to Akamai było celem ataku, a teraz firma próbuje maskować luki w swoim systemie i zrzuca winę na klientów.
Prawdopodobnie serwery Akamai padły ofiarą ataku typu denial-of-service. Z tego powodu nie funkcjonowało "tłumaczenie" adresów URL na IP - same strony były dostępne. Nie zanotowano wzrostu natężenia ruchu w Sieci, które musiałoby nastąpić przy ataku na serwery 4 firm. Dlatego to raczej klienci padli ofiarą ataku na infrastrukturę Akamai, a nie odwrotnie.
Akamai to dostawca usług internetowych, który obsługuje około 15% ruchu w Sieci.
Przeczytaj także:
Najpopularniejsze wirusy - I 2005
oprac. : 4Press