Polska: wydarzenia tygodnia 13/2010
2010-03-27 21:56
Przeczytaj także: Polska: wydarzenia tygodnia 12/2010
- W trakcie ostatniego szczytu UE przyjęto, że strategia unijna na lata 2010-2020 oprócz dużych inwestycji w kapitał ludzki, zachowa w sobie dotychczasową unijną politykę spójności. Jej elementem są istotne dla Polski inwestycje infrastrukturalne, w autostrady czy szerokopasmowy internet.
- Według ekspertów w I kwartale PKB zwiększy się o 2,6% (wobec 3,1% w końcówce 2009 r.). Oznacza to, że nie da się uniknąć wyhamowania wzrostu gospodarczego, bo aura spowodowała załamanie się w budownictwie (w styczniu sprzedaż w tej branży skurczyła się prawie o 15%, a w lutym - o 25%) i wzrasta bezrobocie (z 12,7% w styczniu do 13% w lutym). Pewne nadzieje na rynku konsumpcyjnym stwarza marcowy okres przedświąteczny.
- Trwają dyskusje na linii Zarząd NBP - RPP o sposób wykorzystania zysku banku centralnego. Chodzi o to, jaka część zostawić na rezerwę zabezpieczającą przed skutkami umocnienia złotego, a jaką część oddać do budżetu państwa. Obecnie NBP ma około 200 mld zł rezerw walutowych (w obligacjach i innych bezpiecznych papierach denominowanych w USD, euro, jenach i innych walutach. Intencją zarządu NBP jest przelanie do budżetu jak najmniejszej kwoty.
- W lutym spadła sprzedaż sprzętu RTV i AGD o 14,7%, o 12,8% mniej kupiliśmy samochodów, wrosła sprzedaż paliw (o 14,8%), kosmetyków i farmaceutyków (o 15,7%) i odzieży i obuwia (o 14,1%).
-
W ślad za ostrym spadkiem inflacji CPI (publikowanej przez GUS), spadają też poszczególne miary inflacji bazowej. Wg NBP w ślad za spadkiem inflacji CPI (w lutym do 2,9%) spadają też poszczególne miary inflacji bazowej:
- inflacja po wyłączeniu cen administracyjnych - spadła do 2,7 z 3,2%,
- inflacja po wyłączeniu cen najbardziej zmiennych spadła z do 2,9 z 3,2%
- tzw.15 proc. średnia obcięta (eliminuje wpływ 15 proc. cen o najmniejszej i największej dynamice) spadła do 2,8 z 3,1%.
- W lutym konsumpcja wzrosła jedynie o 0,1% m/m. To znacznie gorszy wynik, niż prognozowali pesymiści.
- Wzrasta stopa bezrobocia (z 12,7% w styczniu do 13% w lutym).
- W końcu 2008 r. koncerny energetyczne deklarowały plany budowy elektrowni o mocy aż 22 tys. MW. Jak na razie udało się podpisać umowy o przyłączeniu do sieci tylko 3700 MW. Nowe elektrownie muszą zapewnić nam prąd już za dziesięć lat, bo w ciągu najbliższej dekady trzeba będzie bowiem wyłączyć wiele starych i wyeksploatowanych siłowni. Według pesymistycznego wariantu rozwoju inwestycji energetycznych w 2020 może nam brakować nawet 12 tys. MW mocy.
- W 2009 roku skonsolidowana strata netto poszukiwawczo - wydobywczej grupy Petrolinvest SA wzrosła do 420 milionów złotych z 305 milionów złotych w 2008 roku. Tegoroczne plany firmy będą wzmocnione przez kredyt z EBOiR (pożyczka w wysokości 50 mln USD) i z francuskim Total-em (zainwestował 70 mln USD w jedną z koncesji Petrolinvestu), który jest nowym partnerem polskiej spółki. Spółka od trzech funduszy zapewniła sobie 127,5 miliona złotych w zamian za emisję obligacji zamiennych i warrantów subskrypcyjnych.
Komentarz do wydarzeń gospodarczych
STRATEGIA "EUROPA 2020", czyli PROGRAM NA NAJBLIŻSZĄ DEKADĘ
Wszyscy mamy w pamięci niezbyt udany koniec Strategii Lizbońskiej przewidzianej do realizacji na pierwsza dekadę XXI wieku. Nic więc dziwnego, że pierwsze informacja dotyczące nowej strategii Europa 2020 na kolejną dekadę przyjmowano (także w Polsce) z niepokojem. Komentarze wskazywały, że jest on napisany "pod stare unijne kraje". Niepokój był tym większy, że wszyscy zdawali sobie sprawę, że jedynym atutem Europy w przyszłości będzie inwestycja w kapitał wiedzy ludzkiej i w efektywne systemy jej stosowana i wykorzystania. Obawiano się, że na zmianie priorytetów wspólnotowych, na takich projektach w zaawansowana wiedzę ucierpią nowe kraje unijne. Szczyt te problemy rozstrzygnął i wszystko wskazuje na to, że ostateczna wersja strategii Europa 2020 ma szanse być przyjęta na czerwcowym szczycie UE i będzie to podstawą pod przyszły budżet Wspólnoty na lata 2014-20.
Wyjściowa wersja tego programu potwierdzała podejrzenia, że jest on napisany pod rozwiniętych gospodarczo członków UE. Nic więc dziwnego, że strona polska przedstawiła swoje stanowisko podkreślając, że nie może dojść do zasadniczych zmian priorytetów unijnych, że liczne nowe kraje unijne muszą mieć szansę kontynuacji inwestycji w "twardą" infrastrukturę, czyli m.in. drogi i linie kolejowe, w rozwój sieci internetowych, co powinno pozostać priorytetem w nowej unijnej strategii gospodarczej Europa 2020. Zostało to przyjęte i ma obowiązywać przez najbliższą dekadę. Oznacza to, że wspólna polityka rolna oraz polityka spójności, a więc te programy, z których obficie korzysta Polska, "będą wspierać nową gospodarczą strategię Europa 2020. Nie oznacza to, że kraje rozwinięte nie mogą koncentrować się na rozwoju badań naukowych i działalności innowacyjnej. To polityczne rozstrzygnięcie na ostatnim szczycie nie jest pełną gwarancją, jednak wzmacnia siły krajów rozwijających się w pracach przy podziale unijnych pieniędzy (nowy 7-letni budżet), które rozpoczną się w 2012 roku.
Polskie stanowisko było oparte na tezie, że „podstawą sprawnie funkcjonującej gospodarki rynkowej jest dobrze rozwinięta infrastruktura i to te „wąskie gardła” , które hamują wzrost gospodarczy i blokują potencjał 500 mln obywateli winny być usunięte. Nie ulega wątpliwości, że takie stanowisko było w imieniu krajów naszego regionu.
Jednak nie należy mieć nadziei, że wszystkie kraje rozwinięte ustąpiły. Jest bowiem oczywiste, że przyszłość Unii jest w przekształceniu jej gospodarki w Gospodarkę Opartą na Wiedzy...
oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy