Upadłości firm w Polsce I-III 2010
2010-04-07 12:13
Przeczytaj także: Upadłości w Polsce w 2009r.
Upadłości według form prawnych przedsiębiorstwfot. mat. prasowe
Najwięcej upadłości zanotowano ponownie wśród spółek z ograniczoną odpowiedzialnością. Stanowiły one blisko 68 proc. wszystkich upadających firm.
Komentarz Coface
Eksperci wskazują, iż media, przedsiębiorcy, organizacje wspierające biznes, a nawet instytucje naukowe analizują zjawisko upadłości jako jeden z mierników kondycji polskich firm, będącej pochodną sytuacji gospodarczej. Rzeczywiście na przestrzeni ostatnich lat liczba oficjalnie ogłaszanych bankructw odzwierciedla zmieniającą się koniunkturę na rynku, a trend odpowiada falom spowolnienia i ożywienia gospodarczego. Chociaż bankructwa w gospodarce rynkowej są naturalnym jej elementem, to niewypłacalność firmy w aspekcie społecznym jest oczywiście traktowana jako zjawisko negatywne, skutkujące utratą miejsc pracy, a także zleceń dla kooperantów. I jako taka jest najczęściej nagłaśniana przez media.
Czy układ jest rzeczywiście wybawieniem dla dłużnika i wierzycieli?
Zastanawiając się jednak nad przyczynami upadłości ostatnich kilkunastu miesięcy, specjaliści coraz większą uwagę skupiają na poznaniu rzeczywistej genezy bankructwa, szczególnie wtedy, gdy wniosek o upadłość dotyczy dobrze do niedawna prosperującej firmy, a wierzyciele stają się spektakularnie poszkodowani. Ostatni okres w szczególnie negatywnym świetle pokazuje instytucję upadłości z opcją zawarcia układu, która stała się dla niektórych najprostszym sposobem przetrwania kryzysu. Z analizy przypadków znanych Coface wynika, że układy nie przynoszą skutków, które zamierzał osiągnąć ustawodawca, a prawem chroniony jest dłużnik, a nie wierzyciele, którzy mają ograniczone możliwości odzyskania swoich należności. Realizacja układu ułatwia zamrożenie – z chwilą ogłoszenia przez sąd układu – spłaty przez dłużnika starych zobowiązań, a jednocześnie daje mu możliwość prowadzenia działalności pod hasłem restrukturyzacji i obracanie cudzymi środkami finansowymi w literze prawa. W ciągu kilku ostatnich lat, większość przypadków układów, które Coface ma w portfelu, nie zakończyła się wypłatą nawet części pieniędzy – mówi Krzysztof Niedźwiedź, dyrektor działu prawnego w Coface Poland.. Wracając do genezy, wierzyciele dłużnika znajdującego się w układzie – czy to rzeczywistym czy przez niego planowanym – stają się potencjalnymi kandydatami do upadłości z powodu utraty płynności finansowej. Trudno zatem aby oczekujący w nieskończoność na swoje pieniądze wierzyciel traktował instytucję upadłości układowej jako wybawienie dla siebie.
Ze względu na dwuznaczność z jaką odbierany jest przez rynek sposób realizacji wielu układów, temat ten coraz częściej trafia do mediów i organizacji przedsiębiorców. Coface zna także przypadki konkretnych wariantów przeprowadzenia postępowania układowego przez firmę, tak aby osiągnąć swój zaplanowany cel. A nieczystych celów jest niestety wiele, na przykład: wyeliminowanie konkurencji, wyprowadzenie majątku firmy, uniknięcie odpowiedzialności zarządu czy obrót cudzymi środkami finansowymi w literze prawa. Coface będzie się przyglądać tym zjawiskom z wielką uwagą, obserwując ich rozwój w najbliższym czasie.

1 2
oprac. : Regina Anam / eGospodarka.pl