Polska: wydarzenia tygodnia 16/2010
2010-04-17 23:47
Przeczytaj także: Polska: wydarzenia tygodnia 15/2010
- Według MF deficyt budżetu państwa po marcu wyniósł ok. 22,7 mld zł. To obiecujący wynik, bo wg planów zatwierdzonych w ustawie sejmowej deficyt budżetowy po pierwszym kwartale miał wynieść prawie 25,5 mld zł. Ten wynik to skutek wyższych niż planowano wpływów (57 mld wobec planowanych 55,3 mld) i niższych wydatków (79,7 mld zł wobec planowanych 80,7 mld zł). Jeśli do tego dodać wpływy z zysku NBP, które nie zostały uwzględnione w ustawie budżetowej, to można uznać, że w tym obszarze sytuacja rozwija się pomyślnie. Jednak niewiadomą jest to, jakie skutki dla budżetu przyniesie prywatyzacja.
- Bank centralny, który po raz pierwszy (od 12 lat) zdecydował się na interwencję. Zakupił na rynku waluty po bieżącym kursie i w rezultacie nie tylko zatrzymało to wzrost kursu złotego, a nawet doprowadziło do spadku jego wartości. Nie były to duże wartościowo zakupy, jednak rynek odebrał to jako ostrzeżenie, że bank centralny jest gotowy do interwencji i przeciwdziałania dalszym umacnianiem się naszego pieniądza i działaniom spekulacyjnym.
- Inflacja na koniec I kwartału wynosi 2,6%, ale wg prognoz w połowie roku spadnie do 1,5%.
- Optymistyczne informacje dochodzą z eksportu, który w lutym wzrósł o ponad 22% r/r. Niepokojący jest jednak poziom bezrobocia, szczególnie w grupie ludzi młodych, a więc absolwentów szkół średnich i wyższych.
- W lutym polski eksport miał wartość 9,14mld euro i był to wzrost o 22,3% r/r. Deficyt w obrotach handlowych wyniósł 248 mln euro. Obecnie kurs złotego przekracza poziom zapewniający opłacalność handlu zagranicznego.
- W dalszym ciągu utrzymuje się spór między Radą Polityki Pieniężnej a NBP na temat wykonania uchwały w sprawie obliczania rezerwy na ryzyko kursowe. Od wprowadzenia w życie decyzji RPP zależy to, czy do budżetu wpłynie z zysku NBP, a więc 4 czy 8 mld zł. Suma ta nie była uwzględniana w planach wpływów budżetowych.
- W opinii Marka Belki (dyrektora departamentu europejskiego Międzynarodowego Funduszu Walutowego) w 2010 roku tempo wzrostu PKB Polski może wynieść 2,7-3%, jednak w przyszłym roku dynamika wzrostu gospodarczego może przyspieszyć, ale będzie to stopniowy wzrost. Aktualizując program konwergencji rząd założył tegoroczny wzrost na poziomie 3%.
- W połowie maja zadebiutuje na warszawskiej giełdzie PZU. Sprzedane będzie 29,9% akcji Grupy PZU SA.
- Ceny paliw osiągnęły ubiegłoroczny szczyt cenowy (litr benzyny bezołowiowej Eurosuper 95 kosztuje średnio 4,61 PLN, a diesel jest w cenie średnio 4,19 PLN/l), a więc wzrost cen wyniósł 17% r/r. Wzrastające rynkowe ceny ropy są obecnie w pewnym stopniu złagodzone umacnianiem się złotówki w stosunku do USD.
Komentarz do wydarzeń gospodarczych
POLSKA GOSPODARKA W TRUDNYM TYGODNIU
Informacje o sytuacji i o zmianach w polskiej gospodarce w kończącym się tygodniu zastały usunięte w cień przez tragiczny wypadek, który znacząco wpłynął na naszą sceną polityczną i wywołał poważny wstrząs w całym społeczeństwie... Jednak procesy gospodarcze są kontynuowane bez sentymentów. Wynika to z ich charakteru i z tego, że światowa gospodarka to system naczyń połączonych, a polska gospodarka jest częścią gospodarki globalnej. Pojawiły się liczne wypowiedzi dotyczące prognoz dla naszego kraju, a nas zainteresowały przede wszystkim prognozy gospodarcze. By można mówić o tym, jakie będą kolejne kwartały, wszyscy oczekują na pełne wyniki pierwszego kwartału...
Optymistycznie wygląda realizacja budżetu. Jest to ważne, bo przedstawiony Sejmowi plan finansowy państwa zaniepokoił wysokim poziomem założonego przez rząd deficytu budżetowego. Dziś mamy już wyniki pierwszego kwartału. Wynika z nich, że dziura pomiędzy wpływami do budżetu, a wydatkami budżetowymi wynosi 22,7 mld zł, zamiast planowanych 25,5 mld zł. To rezultat zwiększonych o ok. 1,7 mld zł wpływów i niższych o ok. 1 mld zł wydatków budżetowych. Może być jeszcze lepiej, jeśli ostatecznie wpłyną do budżetu pieniądze z zysku NBP. Optymiści prognozują, że na koniec roku deficyt budżetowy może być niższy o 10 do nawet 15 mld zł od tej liczby, którą zapisano w planach budżetowych na 2010 rok. Jest to uzależnione od utrzymania się koniunktury i przy pełnej realizacji planów prywatyzacyjnych. Pozytywne jest także to, że inflacja spadła do 2,6% z 3,5% na początku roku, a wg prognoz w połowie roku osiągnie poziom 1,5%. Optymistyczne informacje dochodzą z eksportu, który w lutym wzrósł o ponad 22% r/r. Niepokojący jest też poziom bezrobocia, szczególnie w grupie ludzi młodych, absolwentów szkół średnich i wyższych.
Ważnym wydarzeniem ostatnich tygodni jest szybkie umacnianie się polskiej złotówki. Ten proces zaczynał być niebezpieczny dla naszej gospodarki (bo obecnie wzrost eksportu jest główną siłą napędzającą wzrost gospodarczy, w lutym wzrost eksportu o ponad 22% r/r). Podobnego zdania był bank centralny, który po raz pierwszy (od 12 lat) zdecydował się na interwencję. Zakupił na rynku waluty po bieżącym kursie i w rezultacie nie tylko zatrzymało to wzrost kursu złotego, a nawet doprowadził do spadku jego wartości. Nie były to duże wartościowo zakupy, jednak rynek odebrał to jako ostrzeżenie, że bank centralny jest gotowy do interwencji i przeciwdziałania dalszym umacnianiem się naszego pieniądza i działaniom spekulacyjnym. Tę decyzję uznali za korzystną dla gospodarki i poparli tak członkowie RPP jak i MF. Jest oczywistym, że zbytnie i szybkie umacnianie się złotego utrudniłoby panowanie nad inflacją (w III kwartale mogłaby się zbliżyć do zera) i obniżyłoby opłacalność eksportu.
oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy