Bez sensacji
2003-01-08 13:06
Bez sensacji © fot. mat. prasowe
Choć impreza Macworld 2003 rozpoczęła się dopiero wczoraj, już teraz można mówić o pewnym rozczarowaniu. Zaprezentowane produkty dają wyraźnie do zrozumienia, że to nie będzie dla Apple rok elektronicznych gadżetów. Zamiast spodziewanego przenośnego odtwarzacza cyfrowych plików wideo, najważaniejszymi premierami okazały się dwa nowe notebooki i przeglądarka internetowa.
Przeczytaj także: Apple: iMac i MacBook
Przez ostatnie 5 lat posiadacze Apple przywykli do korzystania z Internet Explorera. Teraz sytuacja ulega zmianie - Apple opracowało własną przegladarkę o nazwie "Safari". Beta-wersja programu jest już udostępniona do bezpłatnego ściągnięcia ze strony firmy. Jednak nie tylko premiera "Safari" przypomina, że w ubiegłym roku wygasła umowa o współpracy Apple z Microsoftem. Podczas otwarcia Macworld 2003 Steve Jobs pokazał także nowy program do prezentacji - "Keynote". "Zrobiliśmy ten program dla mnie, a teraz dzielę się nim z wami" - powiedział Jobs, który testował wcześniejsze wersje programu, korzystając z niego podczas wszystkich wystąpień w ubiegłym roku. Program będzie kosztować 99 USD. Co ważne, może wymieniać pliki z programem PowerPoint.Użytkownicy komputerów Apple otrzymali także nowy program do edycji wideo - Final Cut Press. To uproszczona wersja Final Cut Pro. Final Cut Pro kosztuje 999 USD, nowa wersja jest aż o 700 USD tańsza. Na 25 stycznia zapowiedziano premierę handlową nowych wersje programów iMovie, iPhoto, iTune oraz iDVD, tworzących pakiet iLife.
Na przekór poprzedzającym Macworld 2003 sceptycznym wypowiedziom analityków rynku, Jobs przedstawił uczestnikom imprezy optymistyczne perspektywy rysujące się przed firmą. Podkreślił sukces kampanii reklamowej skierowanej do użytkowników systemu Windows. Według szefa Apple, 50% grudniowej sprzedaży komputerów z logo jabłka stanowili właśnie "nawróceni" użytkownicy PC. Inny program promocyjny również przyniósł spodziewane rezultaty - bezpłatne kopie systemu Mac OS X rozdawane nauczycielom mają pomóc odzyskać firmie dominującą pozycję w amerykańskim sektorze edukacyjnym. W trakcie programu (zakończonego 31 grudnia) rozdystrybuowano aż 290 tys. kopii Mac OS X. Jobs przedstawił też wyniki sprzedaży przenośnego odtwarzacza plików muzycznych - iPod. Od premiery, która miała miejsce 14 miesięcy temu, iPod sprzedał się w 600 tys. sztuk. Urządzenie szczególnie dobrze przyjęło się w Japonii, gdzie kontroluje aż 42% rynku cyfrowych odtwarzaczy muzycznych. I właśnie w tym kierunku - jak się wydawało - miało pójść Apple. Spodziewano się prezentacji nowego przenośnego produktu, który pozwalałby na ogładanie filmów i zdjęć. Wśród plotek pojawiały się też informacje o wyposażonej w ekran przystawce do iPoda. Nic z tego - rok 2003 nie będzie dla Apple rokiem gadżetów, lecz notebooków. "Wierzymy, że pewnego dnia notebooki będą sprzedawać się lepiej, niż komputery stacjonarne" - powiedział Jobs i... pokazał dwa nowe modele z serii Itanium PowerBook.
fot. mat. prasowe
Bez sensacji
Inną nowością sprzętową jest stacja bazowa obsługująca nową wersję standardu komunikacji bezprzewodowej AirPort. Nowy standard oferuje wsparcie dla 802.11g, a maksymalna prędkość transferu danych to 54 Mb/s. Z systemu może równocześnie korzystać do 50 użytkowników. Co ciekawe, nowa stacja bazowa kosztuje 199 USD, czyli o 100 USD mniej, niż starsza wersja.
Przeczytaj także:
Apple - najbardziej innowacyjna marka
oprac. : 4Press