Gospodarka światowa: rok 2010 chwilą prawdy
2010-05-11 00:31
Wzrost PKB 2008-2011 © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Światowy handel spowalnia
– Rok 2010 ma duże szanse stać się chwilą prawdy dla gospodarki światowej, a zwłaszcza dla Europy – powiedział Wilfried Verstraete, Prezes Zarządu Euler Hermes. Gospodarka globalna zakończyła rok 2009 w klimacie dynamicznego rozwoju, ale światowa produkcja i handel wciąż nie zdołały powrócić do poziomu sprzed kryzysu. – Gospodarka światowa weszła w krytyczną fazę: istniejące czynniki wsparcia są stopniowo wycofywane, a za jakiś czas znikną całkowicie – powiedziała Karine Berger, Dyrektor Działu Zarządzania Rynkiem i Marketingu oraz Główny Ekonomista Euler Hermes. Oczekuje się, że wzrost gospodarki globalnej w 2010 i 2011 r. zatrzyma się na poziomie ok. 3%.1. Kryzys mocno odbił się na przemyśle w krajach OECD
Gospodarka światowa wykazuje wyraźne, choć bardzo nierówne, ożywienie.
fot. mat. prasowe
Wzrost PKB 2008-2011
Ożywienie jest natomiast dużo wyraźniejsze w gospodarkach wschodzących, gdzie miał miejsce znaczy wzrost wolumenu handlu międzynarodowego (o 9% w drugiej połowie 2009 r.) oraz produkcji przemysłowej, która w tym samym okresie skoczyła o 8%. Liderami globalnego ożywienia są wschodzące rynki azjatyckie, na czele z takimi krajami jak Indie i – przede wszystkim – Chiny. Na drugim końcu spektrum znajduje się Europa Środkowo-Wschodnia, gdzie proces poprawy koniunktury postępuje powoli i niepewnie.
Udział krajów OECD w globalnej produkcji przemysłowej spadł o 5 punktów procentowych.
Pomimo ożywienia obserwowanego w drugiej połowie 2009 r., kraje OECD odnotowały znaczne spadki w handlu zagranicznym (spadek wolumenu o 15% i wartości o 22%) oraz produkcji przemysłowej (spadek wolumenu o 13%). – Kraje te rozpoczęły rok z poziomem aktywności znacznie niższym niż przed kryzysem, cofając się o kilka lat, jak w przypadku produkcji przemysłowej strefy euro, która spadła do poziomu z roku 1999 – zauważyła Karine Berger. Ze względu na te wartości konieczne będę naturalnie dalsze działania mające na celu dostosowanie poziomu zatrudnienia i inwestycji korporacyjnych.
Eksperci zauważają, iż sytuacja ta wywiera istotny wpływ strukturalny na kraje rozwinięte: ich udział w gospodarce światowej zmniejszył się znacznie wraz z nadejściem kryzysu – wolumen handlu światowego i globalna produkcja przemysłowa spadły odpowiednio o 2 i 4,6 punktu procentowego. Bezpośrednią konsekwencją była masowa redukcja zatrudnienia w krajach rozwiniętych – w 2009 r. zlikwidowano 10 milionów miejsc pracy, z czego 3,4 miliona w Europie Zachodniej.
oprac. : Regina Anam / eGospodarka.pl