Fałszywe antywirusy realnym zagrożeniem
2010-05-18 00:21
© fot. mat. prasowe
Kaspersky Lab Polska, producent rozwiązań do ochrony danych, opublikował nowy artykuł pt. "Fałszywe antywirusy - ataki pod pozorem ochrony". Tekst poświęcony jest szkodliwym programom, których zadaniem jest infekowanie komputerów poprzez zastraszanie użytkowników.
Przeczytaj także: Coraz więcej scareware w sieci
W dzisiejszych czasach bardzo łatwo trafić na nieoryginalny produkt. Podrobić da się praktycznie wszystko. Czasami jest to produkt niskiej jakości, posiadający nazwę i logo znanej marki, a czasami produkt podobny do pierwowzoru, jednak różniący się w nieznaczny sposób. Niestety problem ten nie dotyczy tylko kosmetyków, ubrań czy sprzętu elektronicznego, ale także oprogramowania bezpieczeństwa. Fałszywe programy antywirusowe, bo o nich mowa w tym artykule, stanowią realne zagrożenie dla użytkowników. W ostatnich miesiącach notuje się wzrost popularności tego szkodliwego oprogramowania, które udając pożyteczne aplikacje i pokazując fałszywe wyniki skanowania komputera w poszukiwaniu infekcji, zachęca do kupna pełnej wersji.Cyberprzestępca wynosi z tej metody ataku aż dwie korzyści. Po pierwsze pieniądze. Za pozorną ochronę często trzeba zapłacić kwotę wyższą, niż wartość prawdziwego programu antywirusowego. Drugim aspektem zachęcającym cyberprzestępców do stosowania tego typu praktyk jest fakt, że instalując się na komputerze ofiary, program może także pobierać dodatkowe szkodniki, takie jak trojany czy keyloggery wykradające hasła, loginy, dane osobowe i inne newralgiczne informacje. Zatem nie tylko nie usuwamy zagrożeń (których w systemie prawdopodobnie nie było), ale stajemy się celem ataku szkodników. Nie bez powodu ten typ aplikacji zyskał miano scareware (scare - straszyć), strach jest bowiem jedną z silniejszych form oddziaływania na człowieka.
fot. mat. prasowe
Bardzo ważną rzeczą dla osób tworzących fałszywe oprogramowanie antywirusowe jest rozpoznawalność, a więc działanie będące całkowitym przeciwieństwem większości szkodliwych programów, które starają się pozostać w ukryciu tak długo jak to tylko możliwe.
Najbardziej popularni producenci programów zabezpieczających już teraz spotykają się z sytuacją, że scareware przypomina ich produkty nie tylko z nazwy, ale także poprzez szatę graficzną. Podobne kolory, identyczne rozmieszczenie ikon - nawet doświadczona osoba mogłaby mieć problem z rozróżnieniem, który program jest prawdziwy. Wystarczy spojrzeć na dwa obrazki poniżej. Prezentują one narzędzia firmy Microsoft do walki ze oprogramowaniem spyware. Problem w tym, że tylko ten pierwszy jest produktem firmy z Redmond. Drugi jest jego szkodliwą kopią nie mającą nic wspólnego z bezpieczeństwem.
fot. mat. prasowe
W raporcie "Podróbki i produkty podobne - świadomość społeczna" przygotowanym przez Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową na podstawie badań Centrum Badania Opinii Społecznej wykonanych na zlecenie Stowarzyszenia ProMarka można przeczytać:
"Producenci podróbek bardzo się starają, aby ich nielegalne produkty przypominały do złudzenia produkty oryginalne. W tym celu nie tylko umieszczają na nich logo i nazwę oryginalnego producenta, ale także naśladują inne elementy wzornictwa (kroje, kolorystykę itd.). Ma to między innymi na celu wprowadzenie w błąd ewentualnych nabywców podróbek, tak by byli oni przekonani, że kupują produkt oryginalny."
Przeczytaj także:
Fałszywy antywirus na ICQ
oprac. : eGospodarka.pl
Więcej na ten temat:
szkodliwe programy, szkodliwe oprogramowanie, scareware, fałszywe antywirusy, fałszywe programy antywirusowe