Tydzień 29/2004 (12-18.07.2004)
2004-07-17 23:55
Przeczytaj także: Tydzień 28/2004 (05-11.07.2004)
- W ubiegłym miesiącu pierwsze kraje z unijnej "10" przystąpiły do EMR 2. Są to Estonia, Litwa i Słowenia. Obecnie kończą swoje negocjacje w tym zakresie Łotwa, Cypr i Malta. Wszystkie te kraje liczą na wprowadzenie u siebie europejskiej waluty w latach 2006-2007. Polska jest w grupie krajów większych (wraz z Czechami, Słowacją i Węgrami), które mają szansę wprowadzić europejską walutę dopiero w latach 2009-2012.
- Francuskich operatorów telefonii komórkowej (SFR, Orange i Bouygues Telecom) czekają wysokie grzywny. Francuski urząd antymonopolowy ma dowody, że od 1998 do 2002 roku firmy te były w zmowie kartelowej. Dostarczyło je francuskie stowarzyszenie konsumenckie (UFC-Que Choisir).
- Austria wprowadza nowy, jednolity system emerytalny. Zacznie obowiązywać od nowego roku każdego do 55 roku życia. Zastąpi obecnych kilka systemów publicznych i prywatnych. Ustalono limity wieku emerytalnego np. dla mężczyzn na 65 lat z możliwością wahań w przedziale 62 do 68 lat.
- Wiele wskazuje na to, że zostaną zdecydowanie złagodzone przepisy ograniczające we Francji tydzień pracy do 35 godzin. Podobne propozycje są rozpatrywane w Niemczech i w Austrii. To reakcja na zagrożenie przenoszeniem się firm do tańszych krajów. Propozycje idą w kierunku podniesienia tygodnia pracy do 40 godzin (obecnie w Niemczech średnio wynosi on 37,7 godzin, w Austrii 38,5 godziny, a we Francji -35 godzin). Siemens podpisał już taką umowę z dwoma fabrykami, zobowiązując się do rezygnacji przeniesienia tych fabryk na Węgry.
- Po uprawomocnieniu się wyroków sądowych rosyjski koncern naftowy Jukos ma zapłacić państwu ok. 8mld USD, zaległych podatków. Komornik już zajął pewne aktywa firmy. Koncern złożył propozycję spłaty zadłużenia w ciągu 2 lat do połowy 2006 roku. Obecnie dochodzą informacje o dotychczasowych wynikach badania dokumentów innego giganta naftowego - Sibneftu. Wyniki kontroli będą znane za dwa miesiące.
- Niemiecki Bayer zatrudnia 53,6 tys. pracowników. Zamierzał zmniejszyć zatrudnienie o 4 tys. Załoga zgodziła się zmniejszyć o 10% roczne zarobki ruchome (premie). Dzięki temu zwolnionych będzie tylko 3 tysiące.
- Greccy armatorzy posiadają dziś 56,4% zdolności przewozowych europejskiej floty i 18,3% światowego tonażu.
- Pomimo poważnych zagrożeń upadkiem i mimo kłopotów ze zgodą Komisji Europejskiej na pomoc publiczną, francuski koncern Alstom kontynuuje wysiłki mające na celu umocnienie swojej obecności w Chinach. Podpisali ramową umowę z pekińską firmą BSTG o zawiązaniu spółki j.v., która będzie produkowała generatory i turbiny parowe powyżej 600MW. W nowej firmie Francuzi będą mieli 60% udziałów.
- Już piąty rok spada sprzedaż samochodów osobowych w Niemczech, W tym roku wyniesie ona 3,1 mln sztuk, podczas gdy jeszcze w 1999 roku wyniosła ona 4,16 mln sztuk. Koncerny niemieckie nie wykorzystują swoich mocy produkcyjnych. I tak Volkswagen wykorzystuje swoje moce produkcyjne tylko w 70%. Opel AG należący do amerykańskiego GM, zatrudniający w Niemczech 35 tys. pracowników już od dłuższego czasu (od roku 1999) ponosi straty. W roku 2003 wyniosły one 231mln euro, a w I kwartale 2004 roku już 94 mln euro. Z wypowiedzi szefa GM Europe firma nie widzi możliwości zlikwidowania strat w tym roku, fabryka zamierza wprowadzić nowy program oszczędnościowy. DaimlerChrysler też wprowadza program oszczędnościowy, którego realizacja ma do roku 2007 dać roczne oszczędności rzędu 0,5 mld euro. Zaproponowano wydłużenie czasu pracy i ograniczenie dodatku za prace w godzinach nadliczbowych. Pracownicy protestują. Jeśli nie zostanie przyjęty program koncernu to grozi on przeniesieniem części produkcji poza granicę, co wiąże się ze zwolnieniem ok. 6tys. pracowników.
Komentarz do wydarzeń gospodarczych
NADCHODZI OKRES WERYFIKACJI UNIJNYCH NADZIEI.
Nadzieje związane z rozszerzeniem Unii na nowe 10 krajów teraz właśnie podlegają weryfikacji. Zobaczymy w najbliższych miesiącach co z tego wyniknie. Kończą się prace Komisji Europejskiej związane z budżetem na lata 2007-2013. Jesienią dyskusja nad projektem Komisji Europejskiej przeniesie się do Rady UE. Preludium tych dyskusji będzie stanowiło "przygotowanie artyleryjskie" w wykonaniu szóstki krajów (Francji, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Szwecji, Holandii i Austrii), które już oskarżyły KE o brak gospodarności, a nawet rozrzutność przy przygotowywaniu projektu nowego budżetu. Wynika to stąd, że KE założyła stopniowy wzrost wpłat do budżetu aż do 1,2%PKB, a kraje "szóstki" żądają, by budżet unijny był tworzony na bazie wpłat nie większych, niż 1% produktu narodowego państw unijnych. Oliwy do ognia na pewno doda propozycja Komisji Europejskiej wprowadzenia limitu wpłat netto do budżetu unijnego. Także należy się liczyć z ostrym protestem Wielkiej Brytanii w związku z propozycją KE, by od 2008 roku znieść tzw. rabat brytyjski.
Zaproponowany przez KE budżet na lata 2007-2013 wyniesie 1bln 25mld 27mln euro. Teraz wszyscy będą analizowali ten projekt budżetu pod kątem nadwyżki wypłat z unijnego budżetu nad składką. W przypadku Polski wyniesie to prawdopodobnie 3,79% dochodu narodowego. Ten wskaźnik na wyższym poziomie ma tylko Luksemburg (5,83%), Łotwa (4,44%) i Litwa (4,43%). Najniższą wartość ten wskaźnik ma w przypadku Niemiec (-0,49%), Szwecja i Wielka Brytania po (-0,46%).
A co Polska? Gdzie MY lokujemy swoje nadzieje?
Z projektu wynika, że będziemy jednym z największych beneficjentów dzięki przeznaczonym dla nas funduszom (spójności i strukturalnym). Te fundusze w budżecie stanowią ponad 30% budżetu (chociaż tak jak dotychczas główną pozycję w nim tak jak dotychczas będą nadal stanowiły środki przeznaczone na Wspólną Politykę Rolną - ok. 40%).
Polska skorzysta z pomocy na rozwój biednych regionów (otrzymują je te regiony Unii, gdzie dochód na głowę mieszkańca nie przekracza 75% średniej unijnej). Ten fundusz w unijnym budżecie wyniesie ok. 264mld euro. Będzie on przeznaczony na projekty w branżach: transportowej, ochrony środowiska, podwyższanie konkurencyjności firm, promocję zatrudnienia. Możemy też liczyć na udział w nowym funduszu dla regionów nadgranicznych z przeznaczeniem na rozwój współpracy po obu stronach granicy. Sprawa ta nie jest jeszcze do końca rozstrzygnięta, bo KE wyznaczyła tylko górny limit tej pomocy na poziomie 4%PKB. Należy też zwrócić uwagę na fundusz wspierania rozwoju obszarów wiejskich. W budżecie unijnym na ten cel przeznaczono ponad 103 mld euro. Z tego funduszu będzie można wspierać projekty związane z rozwojem infrastruktury wiejskiej (w tym rozwój agroturystyki, szkoleń, unowocześniania wsi).
To w potocznym języku jest "marchewka". A gdzie "kij"? Jest nim zapis o możliwości wstrzymania funduszy spójności dla krajów, które przekroczą dopuszczalną granicę deficytu budżetowego (3%). To zagrożenie dotyczy także Polski, ale nie w pierwszym okresie. Kraje "10" przedstawiły ostatnio swoje programy redukcji deficytu i dokumenty te zostały zaakceptowane przez KE. Według polskiego rządu poniżej tej granicy powinniśmy znaleźć się już w roku 2007. Wstrzymanie wypłat z funduszu spójności będzie możliwe, jeśli nie będziemy wywiązywać się z przyjętych w tym zakresie zobowiązań.
Przeczytaj także:
Tydzień 27/2004 (28.06-04.07.2004)
oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy