Upadłości firm na wysokim poziomie do 2011 r.
2010-07-07 00:20
Przeczytaj także: Spada liczba upadłości firm
Wzrost popytu krajowego strefy euro jest spodziewany na poziomie praktycznie zerowym w 2010 r. i bardzo niskim w 2011 roku. W ujęciu średniorocznym konsumpcja gospodarstw domowych w 2010 nie zmieni się (-0,2%), a w 2011 r. wzrośnie bardzo umiarkowanie (0,5%). Niesprzyjającymi czynnikami są tu niekorzystne tendencje w sferze zatrudnienia, umiarkowanie wynagrodzeń i ogłoszone lub oczekiwane oszczędności. Inwestycje w sektorze budowlanym i produkcyjnym, które w 2009 r. znacznie się skurczyły, nie podniosą się przed 2011 r., w którym – według przewidywań Euler Hermes - powinny wzrosnąć o 1,2% po trzyprocentowym spadku w 2010 r.
Pogorszenie się perspektyw dla Europy jest związane głównie z rozpoczętą przez kilka krajów w maju i czerwcu, przyspieszoną konsolidacją fiskalną, po greckim kryzysie związanym z długiem państwowym. „Ogłoszone plany konsolidacji są wyrazem poważnego wysiłku, który może znacznie spowolnić ożywienie w Europie, szczególnie w 2011 roku”, uważa Karine Berger.
Przedsiębiorstwa ciągle w trudnej sytuacji. Upadłości firm do 2011 roku będą utrzymywać się na wysokim poziomie
fot. mat. prasowe
fot. mat. prasowe
Dla porównania, liczba upadłości nadal będzie rosnąć w kilku krajach europejskich, szczególnie w Europie Południowej: Hiszpanii (+10%), Grecji (+25%) i Portugalii (+5%). Raczej mało prawdopodobne jest, aby przed 2011 r. liczba upadłości firm zmalała w ujęciu średniorocznym w Niemczech (+1%), Francji (+2%), Austrii (+5%) i Irlandii (+9%).
„Przedsiębiorstwa, szczególnie w Europie, pozostaną w trudnej sytuacji aż do 2011 r.”, mówi Michel Mollard, Członek Zarządu Euler Hermes. „Wraz z wycofywaniem środków wsparcia gospodarczego będą musiały uporać się z ponurymi perspektywami dla działalności gospodarczej, chociaż wprowadziły już do gry większość możliwych środków przystosowawczych, a wiele rodzajów ryzyka (ceny surowców, warunki finansowania itp.) nadal się utrzymuje”, dodaje.
Polska – wciąż duża liczba upadłości. Zmiany tendencji – punkt ciężkości w upadłościach przesunął się na sektor MSP
fot. mat. prasowe

oprac. : Aleksandra Baranowska-Skimina / eGospodarka.pl