Strach przed atakiem
2004-07-29 12:07
Przeczytaj także: Najpopularniejsze wirusy - I 2005
Prawie jedna trzecia (30%) ankietowanych dyrektorów ds. IT przyznała, że kwestie bezpieczeństwa spędzają im sen z powiek. Wskaźnik ten jest o 10% wyższy niż przed sześcioma miesiącami, gdy respondentom zadano to samo pytanie. W obawie o koszty utraty krytycznych danych, dyrektorzy coraz bardziej dbają o inwestycje zapewniające ciągłość biznesową. Około 81% ankietowanych firm potwierdziło, że wydatki na ochronę systemów informatycznych przed katastrofami naturalnymi i spowodowanymi przez człowieka mają znaczenie priorytetowe.Wyniki te przedstawiono w raporcie z niezależnych badań Hitachi Data Systems, które zostały przeprowadzone wśród dużych i średnich przedsiębiorstw z krajów Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki (EMEA).
"Zagrożenie atakami wirusów, kradzieżą danych i terroryzmem jest ostatnio coraz częstsze i powoduje coraz większy stres wśród dyrektorów ds. informatycznych w przedsiębiorstwach na całym świecie" – mówi John Taffinder, wiceprezes firmy Hitachi Data Systems odpowiedzialny za region EMEA. "Funkcjonowanie przedsiębiorstw jest coraz bardziej uzależnione od danych elektronicznych. Dyrektorzy ds. IT odczuwają więc coraz większą presję, aby skutecznie chronić te dane."
Nowe badania wykazały również, że obawy związane z redukcją zatrudnienia utrzymują się w całym regionie na wysokim poziomie. Tylko 28% respondentów wyraziło pewność, że w ciągu najbliższych dwóch lat w ich firmach nie będzie zwolnień (pół roku temu wskaźnik ten wynosił 33%). Świadczy to z jednej strony o ciągłej niepewności ekonomicznej, z drugiej – o rosnącej presji na zwiększanie wydajności. Przykładowo, liczba respondentów, którzy uważają redukcję kosztów za sprawę podstawową, spadła w ciągu sześciu miesięcy z 61% do 55%.
Innym strategicznym obszarem działania szefów działów IT są nowe zasady zarządzania przedsiębiorstwem oraz wymagania dotyczące audytu. 37% firm, czyli o 6% więcej niż w roku ubiegłym uznało, że konieczność dostosowania się do ustaw Sarbanes-Oxley, Bazylea II oraz wielu innych przepisów i regulacji prawnych jest ważnym czynnikiem stymulującym inwestycje w systemy informatyczne.
"Od kilku lat praca dyrektora ds. informatyki nie wydaje się odpowiednia dla osób o małej odporności na stres. W przyszłości sytuacja ta raczej się nie zmieni. Można wprawdzie dostrzec kilka zachęcających sygnałów świadczących o tym, że presje ekonomiczne słabną. Z drugiej jednak strony rośnie zaniepokojenie sprawami bezpieczeństwa i koniecznością dostosowania się do nowych przepisów. Na dyrektorach ds. IT spoczywa więc ogromna odpowiedzialność" – dodaje John Taffinder.
oprac. : Beata Szkodzin / eGospodarka.pl