Świat: wydarzenia tygodnia 35/2010
2010-08-28 23:09
Przeczytaj także: Świat: wydarzenia tygodnia 34/2010
- W 2011 roku oczekuje się wzrostu PKB w USA na poziomie 2 proc., w 2012 PKB - 1,8 proc. w którym rząd nie bardzo może dalej stymulować gospodarkę. Dlatego szansą na poprawę sytuacji jest dalsze poluzowanie polityki pieniężnej? Mówi się, że Fed może tego dokonać choćby przez ujemne stopy procentowe, zmuszenie instytucji do płacenia za trzymanie depozytów w Fed, wszystko po to, żeby nieco rozruszać amerykańską walutę.
- W II kw. wzrost amerykańskiego PKB spowolnił do 1,6 proc. z 3,7 proc. w I kw. Obecnie bez pracy w USA jest 14,6 mln osób, a wykorzystanie mocy produkcyjnych w USA nie przekracza 75 proc.
- Według Departamentu Pracy USA nastąpił spadek o 31 tys. do 473 tys. liczby osób pierwszy raz starających się o zasiłek dla bezrobotnych. Wynik był znacznie lepszy niż prognozy mówiące o 490 tys. osób bezrobotnych.
- Zgodnie z najnowszymi danymi Departamentu Handlu USA spadł poziom sprzedaży nowych domów do 276 tys. r/r. w lipcu.
- Deflacja w Japonii jest coraz większa - w lipcu ceny spadły o 1,1 proc. r/r. To silnego jena (wobec USD najwyższy od 15 lat), który napędza import do Japonii tanich towarów. Bezrobocie w lipcu spadło o 0,1 pkt proc., do poziomu 5,2 proc. W II kwartale gospodarka japońska wzrosła o 0,4 proc. (w I kwartale PKB wzrosło o 4,4 proc.). Przewiduje się, że bank centralny poluzuje politykę monetarną, aby dodatkowo wesprzeć gospodarkę. Poziom japońskiego długu publicznego przekracza 10 mld USD.
- Szef Fed Ben Bernanke zapowiedział gotowość dalszych działań na rzecz dalszego poprawiania kondycji amerykańskiej gospodarki. Mówi się o dalszym łagodzeniu polityki pieniężnej, o pozostawieniu na dłuższy czas stóp procentowych na niskim poziomie. Fed zapowiedział, że będzie się starał zapobiec deflacji.
- Na amerykańskim rynku wtórnym nastąpił spadek sprzedaży domów z 5,26 mln w czerwcu do 3,83 mln w miesiącu lipiec. Natomiast zaobserwowano wzrost indeksu wniosków o kredyt hipoteczny MBA - o 4,9 proc.
- Według Banku Rezerw Federalnych z Chicago w lipcu indeks NAI (ang. National Activity Index) pozostał na niezmienionym poziomie -0,7 pkt.
- Heritage Foundation opublikował dane zgodnie z którymi poziom chińskich bezpośrednich inwestycji zagranicznych kierowanych do USA w pierwszych 6 miesiącach 2010 r. spadł o 47 proc. do poziomu 1,6 mld USD.
- W Japonii poziom inflacji dla dóbr konsumpcyjnych spadł w miesiącu lipiec o 1,1 proc. r/r i ta redukcja jest rezultatem wysokiego kursu jena.
Komentarz do wydarzeń gospodarczych
ZMIANY NA ŚWIATOWYCH RYNKACH ZŁOTA
Światowa Rada Złota (World Gold Council, “WGC”) przewiduje, że w 2010 roku będzie dalej utrzymywać się silny popyt na złoto. Główną siłę napędową popytu stanowi rosnące zapotrzebowanie ze strony przemysłu jubilerskiego. Z drugiej strony, na wysokim poziomie będą znajdować inwestycje, głównie z Europy Zachodniej oraz Stanów Zjednoczonych, wynikające w znacznej mierze z destabilizacji ekonomicznej, dużego ryzyka walutowego oraz obaw o powtórkę z recesji. Wzrośnie popyt z Indii oraz Chin a jego siłą napędową będą zakupy biżuterii. W pierwszym kwartale bieżącego roku Indie były najbardziej dynamicznym rynkiem złota w postaci fizycznej - popyt ze strony ludności wzrósł o blisko 700 proc. do 193,5 ton. Wkrótce Hindusi będą obchodzić święto lamp Diwali, kiedy do dobrego zwyczaju należy obdarowywanie bliskich osób złotymi klejnotami. Kraj ten liczy ponad 1,1 mld mieszkańców, zatem stanowi on ogromny rynek, generujący wielki popyt. Natomiast w Chinach popyt wzrósł o 11 proc. osiągając 105,2 ton. To spowodowało silny wzrost cen złota w lokalnych walutach.
W pierwszym półroczu br. największy popyt inwestycyjny na złoto w Europie płynął z Niemiec oraz Szwajcarii - piszą analitycy z WGC. Inwestowano w monety, sztabki oraz fundusze złota notowane na giełdach (tzw. ETF-y). Największy z nich SPDR Gold Shares notowany m.in. na giełdzie w Nowym Jorku posiada obecnie prawie 1300 ton złota, a jeszcze na początku tego roku miał zgromadzone 1129 ton kruszcu.
Popyt na złoto ze strony jubilerów w krajach rozwijających będzie dalej wzrastał. Z kolei, poprawa sytuacji ekonomicznej w Europie oraz USA przyczyni się również do zwiększenia popytu w innych krajach Zachodu. Będą to jedne z głównych czynników decydujących o wzrostach cen złota w najbliższych miesiącach.
Jan Mazurek
DYNAMICZNY WZROST POPYTU NA ZŁOTO
W II kwartale 2010 roku ceny złota osiągnęły historyczny rekord. Jednak popyt na ten kruszec utrzymywał się na bardzo wysokim poziomie i był najwyższy od IV kwartału 2008 roku.
Jak podała Światowa Rada Złota (World Gold Council), całkowity popyt na złoto w II kwartale 2010 roku wyniósł 1.050,3 ton i był on o 36 proc. wyższy niż rok wcześniej oraz o 34 proc. wyższy niż w I kwartale br. Podobnie wysoki popyt odnotowano w IV kwartale 2008 roku, po wybuchu kryzysu finansowego - wyniósł on wówczas 1.077,1 ton.
W ujęciu wartościowym popyt na złoto był wyższy w ubiegłym kwartale o 77 proc. w porównaniu z wynikiem II kwartału 2009 roku, przekraczając poziom 40 mld dolarów. Należy zaznaczyć, że średnia cena złota w II kwartale 2010 roku wyniosła 1196,74 dolarów za uncję i była o 30 proc. wyższa niż w analogicznym okresie zeszłego roku. Zatem popyt na złoto rósł szybciej niż jego cena.
Największą dynamikę popytu odnotowano w zakresie inwestycji. Łącznie zainwestowano w 534,4 ton złota, o 118 proc. więcej niż w II kwartale ubiegłego roku. Tu największy udział mają fundusze giełdowe naśladujące ceny złota (Exchange Traded Funds, „ETFs”), które osiągnęły wzrost stanu posiadania o 414 proc. nabywając 291,3 ton kruszcu. Spadł nieco popyt na złoto ze strony przemysłu jubilerskiego, który zakupił 408,7 ton złota, jest to 5 proc. mniej niż w II kwartale ubiegłego roku. Jednak w ujęciu wartościowym odnotowano wzrost o 23 proc.
Popyt na złoto fizyczne w postaci sztabek, generowany głównie przez kraje Wschodu wzrósł o 29 proc. osiągając poziom 96,3 ton. Ponadto zakupiono 85,4 ton złota na potrzeby produkcji monet i medali, jest to o 22 proc. więcej niż rok wcześniej.
O 14 proc. wzrósł popyt na złoto ze strony przemysłu i wyniósł 107,2 ton, z czego najwięcej pochłonął przemysł elektroniczny.
Jan Mazurek
Główny Analityk
Investors Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych SA
BANK KOREI BĘDZIE SKUPOWAŁ ZŁOTO?
Dzisiaj na porannym fixingu London Bullion Market cena złota wyniosła 1240,25 USD za uncję i była wyższa od wczorajszego zamknięcia o 0,22%. Na rynku pojawiły się pogłoski, że Bank Korei może rozważać zwiększenie udziału złota w rezerwach walutowych. Rezerwy walutowe tego banku wynoszą 286 mld USD. Większymi rezerwami dysponuje tylko sześć innych banków centralnych, do których zaliczają się instytucje z Chin, Japonii, Rosji, Tajwanu i Indii. Udział złota w rezerwach Banku Korei stanowi zaledwie 0,03% i wynosi 14,4 ton. World Gold Council szacuje, że na koniec czerwca bieżącego roku, Korea Południowa dysponowała najmniejszymi udziałami złota w rezerwach walutowych spośród stu największych banków centralnych. Jeżeli Bank Korei zdecydowałby się zwiększyć udział złota w rezerwach walutowych, to wpłynęłoby to bardzo pozytywnie na cenę kruszcu, która znajduje się zaledwie 1,9% od historycznego szczytu. Jednak Kang Sung Kyung z koreańskiego departamentu zarządzania rezerwami, nie skomentował jeszcze informacji dotyczących zakupu złota. Oh Kyu Chan, szef działu inwestycji detalicznych w Shinhan BNP Paribas AM Co. z siedziba w Seulu, powiedział „Biorąc pod uwagę wysoki udział złota w rezerwach walutowych innych banków centralnych krajów wschodzących, Bank Korei może odczuwać presję na zwiększenie swojego zaangażowania w złoto”.
20 sierpnia Centralny Bank Rosji podał komunikat o ponownym zwiększeniu swoich rezerw o 500 tys. uncji złota. Rosjanie aktualnie posiadają 23,3 mln oz. wartych 28,9 mld USD.
Piotr Kowalski
Analityk
TANGO CHIŃSKIEJ INFLACJI ZE ZŁOTEM
Dzisiaj na porannym fixingu London Bullion Market cena złota wyniosła 1230,5 USD za uncję i była niższa od wczorajszego zamknięcia o 0,28%. Według opinii Central China Securities Holdings Co. oraz Guoyuan Securities Co. ceny akcji chińskich producentów złota mogą kontynuować dynamiczny trend wzrostowy zapoczątkowany w lipcu. Wzrost cen akcji złotych spółek w Chinach jest spowodowany zwiększonym popytem na kruszec oraz inflacją przekraczającą prognozy rządowe.
Inflacja w Chinach jest napędzana wysokimi cenami żywności. Produkty żywnościowe zdrożały w wyniku powodzi, wyższych kosztów produkcji i magazynowania. W ciągu dwóch miesięcy na chińskim rynku cena warzyw wzrosła o 18%, a kurze jaja zdrożały o 20%.
Jun Ma, sklasyfikowany na pierwszym miejscu w rankingu Institutional Investor 2010 All-China, pełniący funkcję głównego analityka rynku chińskiego w Deutsche Bank AG, powiedział „Rosnące ceny żywności będą tworzyć presję inflacyjną. Ceny konsumpcyjne w tym miesiącu mogą wzrosnąć 4% w relacji rok do roku”.
Podwyższona inflacja w Chinach jest również wynikiem ubiegłorocznej hossy na rynku kredytowym. Wartość udzielonych pożyczek przez chińskie instytucje finansowe w 2009 roku wzrosła o rekordowe 1,4 bln USD do wartości 5,8 bln USD. Strumień chińskiej gotówki znalazł ujście w nieruchomościach i akcjach, które były najszybciej drożejącą klasą aktywów.
Li Jun, strateg w Central China, powiedział „W tym silnie inflacyjnym środowisku, trzeba znaleźć rodzaj aktywów, które pozwolą utrzymać wartość portfela. Akcje spółek wydobywających złoto oraz podmiotów specjalizujących się w wydobyciu pozostałych surowców oferują bardzo dobre zabezpieczenie przed wzrostem cen konsumpcyjnych”.
Zijin Mining Group Co. oraz Zhongjin Gold Corp., dwie największe w Chinach spółki wydobywające złoto, od lipcowego dołka wzrosły odpowiednio o 32% i 49%.
Piotr Kowalski
Analityk
TFI Investors
Przeczytaj także:
Świat: wydarzenia tygodnia 49/2019
oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy