Małolat na plagiatorów
2004-08-16 14:48
Dwunastolatek z Australii może przysporzyć wiele zmartwień studentom uczącym się na tamtejszych uniwersytetach. Stworzył bowiem program, który potrafi porównywać oddawane przez studentów prace z materiałami dostępnymi w Internecie i sprawdzać, czy autorzy nie popełnili plagiatu.
Przeczytaj także: MacroSoft S.A. wdraża w ABM
Nicholas Hinds, mieszkający w niewielkim miasteczku Herbert, nazwał swój program Punching Plagiarism. Rozwiązanie chłopaka wykorzystuje przeglądarkę internetową Google, która sprawdza czy jakiś fragment oddanej pracy nie został „pożyczony” z Internetu.Nicholas rozpoczął pracę nad programem w ubiegłym roku, po tym jak jego nauczycielka Karolyn Jones usłyszała, że nielegalne wykorzystywanie publikacji staje się coraz większym problemem w dużych ośrodkach akademickich. Wówczas cudowny dzieciak stworzył listę komend generujących program. Wynalazkiem zainteresowały się Uniwersytet Massey i Uniwersytet Otago, które zapowiedziały dalszy rozwój oprogramowania.
Niestety, okazało się że program nawet w obecnej wersji działa na tyle dobrze, że wyłapał już pierwszego podejrzanego o popełnienie plagiatu. Jest nim 12-letni cudowny dzieciak - Nicholas Hinds - czyli autor programu. Nauczyciel Frank Lewthwaite odkrył, że Nicholas ewidentnie „pożyczył” swoje wypracowanie ze strony internetowej. Za karę młody wynalazca musiał napisać sto razy zdanie –„Muszę zainstalować kod, który będzie sprawiał że moje własne plagiatorstwo będzie niewykrywalne”.
Źródło informacji: The Inquirer
Przeczytaj także:
Wykorzystanie ChatuGPT w e-commerce jest zgodne z prawem?
oprac. : Joanna Gacka / 4Press