Tydzień 51/2002 (16-22.12.2002)

• Kapitał ucieka z USA do EUROPY. Przyczyny takiej sytuacji tkwią w różnicy stóp procentowych i opłacalności inwestycji w papiery wartościowe. Sporym problemem amerykańskiego rynku są poważne obawy o jego przyszły, stabilny rozwój.

• 12 amerykańskich instytucji finansowych oskarżanych jest między innymi o rekomendowanie akcji spółek, których chciały się pozbyć, np. Salomon Smith Barney należący do Citigroup zapłaci 350 mln USD, a Credit Suisse First Boston (CSFB) ok. 1 mld USD, odszkodowania.

• Administracja BIAŁEGO DOMU przedstawiła projekt planu ożywienia amerykańskiej gospodarki. Na jego realizację chce przeznaczyć ok. 300 mld USD. Adresatem tych pieniędzy mają być bezrobotni ( administracja chce przedłużyć czas wypłacania zasiłku, aż 750 tys. osobom pozostającym bez pracy) i inwestorzy (przewiduje się ulgi podatkowe dla przedsiębiorców).

• Mc Donald's, największa na świecie sieć barów szybkiej obsługi, oznajmił, że po raz pierwszy w swej historii odnotuje straty. Oprócz ogłoszenia zamknięcia barów, z zarządu firmy zwolniono około 600 pracowników.

• Zysk koncernu Palm Inc., producenta komputerów podręcznych, wyniósł 3,5 mld USD w porównaniu z zeszłoroczną stratą w wysokości 25,2 mln USD.

• Wzrost sprzedaży (o 9%) producenta oprogramowania Oracle w drugim kwartale roku, to zasługa dobrych wyników w Europie Wschodniej, na Bliskim Wschodzie i w Azji.

Mikrokomentarz do wydarzeń gospodarczych

---

Złe nastroje panują w amerykańskich środowiskach gospodarczych, na rynku pracy i na rynkach kapitałowych. Pod adresem BIAŁEGO DOMU KIEROWANE są głosy krytyki liczących się osób z WALL STREET. Okazuje się, że dynamiczna polityka zagraniczna nie jest w stanie zastąpić aktywnych działań sprzyjających rozwojowi gospodarczemu i likwidacji narastających problemów społecznych.

Ekipa prezydenta BUSHA nie mogła już dłużej lekceważyć tych sygnałów. Tydzień temu nastąpiły poważne zmiany w prezydenckiej ekipie ekonomicznej. Nowym sekretarzem skarbu USA jest teraz JOHN SNOW, a STEPHEN FRIEDMAN został szefem prezydenckich doradców ekonomicznych, stając na czele prezydenckiej Narodowej Rady Ekonomicznej. Oczekiwana jest tez nominacja na nowego szefa komisji papierów wartościowych.

Te zmiany to niewątpliwie reakcja BIAŁEGO DOMU na amerykańskie niepowodzenia gospodarcze i słabą ocenę umiejętności ekipy rządowej w tej dziedzinie. Prezydent ma nadzieję, że te zmiany dobrze wpłyną również na rynki kapitałowe oraz uspokoją nastroje w środowiskach gospodarczych i pracowniczych.

Nowy zespół doradców ekonomicznych BIAŁEGO DOMU zaprezentował już pierwsze elementy przygotowywanego planu ożywienia ekonomicznego. Rząd chce pomóc bezrobotnym (dziś stopa bezrobocia w USA wynosi ok. 6%) i zamierza przedłużyć czas wypłacania zasiłku dla ok. 750 tys. rzeszy bezrobotnych. Chce też zająć się wspieraniem tworzenia nowych miejsc pracy. Pomagać temu mają środki przeznaczone na ulgi podatkowe dla przedsiębiorców.

Ocenia się, że cały plan przyspieszenia ożywienia gospodarczego będzie kosztował ok. 300 mld USD.