Ceny transakcyjne nieruchomości XI 2010
2010-12-07 10:42
Przeczytaj także: Ceny transakcyjne nieruchomości X 2010
Przedostatni miesiąc roku po raz dziewiąty przyniósł wzrost liczby zawieranych transakcji. Dodatkowo jego dynamika w listopadzie była dwukrotnie wyższa niż średnia z poprzednich 8 miesięcy i wyniosła 6,5 proc. licząc od październikowego poziomu. Czynnik ten należy ocenić bardzo pozytywnie, gdyż świadczy o sile rodzimego rynku. Bez wątpienia największy wpływ na tak dobre wyniki miała sytuacja na rynku kredytowym. Zgodnie z badaniami Home Broker blisko 75 proc. mieszkań kupowanych jest bowiem z użyciem kredytu. Postępująca liberalizacja polityki kredytowej przez instytucje finansowe jest więc kluczowa dla poprawy sytuacji na rynku nieruchomości. Warto w tym kontekście zauważyć, że od początku roku przeciętna marża kredytów w rodzimej walucie spadła do 1,7 proc. z 2,5 proc., a w euro do 2,6 proc. z 3,2 proc.. W tym zakresie prognozowana jest dalsza poprawa. Liberalizację podejścia do udzielania kredytów widać także w przeciętnej zdolności kredytowej. Trzyosobowa rodzina z dochodem 5000 zł netto może obecnie pożyczyć średnio 426 tys. zł, a więc 58 tys. zł więcej niż jeszcze jedenaście miesięcy temu. Negatywnie na sytuację na rynku kredytowym może jednak wpłynąć zbliżająca się podwyżka stóp procentowych oraz wzrost ryzyka generowany przez problemy fiskalne krajów europejskich. Może to negatywnie przełożyć się na wolumen transakcji.
Warto ponadto zauważyć, że obecnie obserwowany poziom cen jest zbliżony do tego z lipca 2009 roku. Kupując teraz nieruchomość trzeba się więc liczyć z identycznym kosztem jak przed ponad rokiem. Nie ma więc głównego czynnika, który tłumaczyłby pośpiech w podejmowaniu decyzji zakupowych. Z drugiej strony właściciele mieszkań nie mogą cieszyć się ich wzrostem wartości w ostatnim czasie. Nie można jednak utożsamiać tej sytuacji z nieopłacalnością zakupu mieszkania względem jego wynajmowania. Trzeba bowiem pamiętać, że płacąc za najem zyskuje się jedynie prawo do zajmowania lokalu przez określony czas, natomiast płacąc nawet wyższe raty kredytowe stopniowo uzyskuje się prawo własności nieruchomości. W tym kontekście warto rozważyć wiele kwestii, przez co odpowiedź na pytanie – kupić czy wynająć? – zazwyczaj nie jest jednoznaczna. Warto jednak zauważyć, że w Polsce najem jest relatywnie drogi. Przy zachowaniu aktualnych warunków rynkowych, przez 20 lat wynajmowania nieruchomości wpłacone czynsze zrównałyby się z wartością nieruchomości. W stolicach Europy trwa to średnio 25 lat. Relatywnie najtaniej jest w Monako. Najemcy mogą tu cieszyć się najatrakcyjniejszym poziomem czynszu, którego suma dopiero po blisko 68 latach zrówna się z wartością nieruchomości. Diabeł tkwi jednak w szczegółach. Jest to bowiem wynik bardzo wysokich cen nieruchomości. W Monte Carlo znaleźć bowiem można najdroższe nieruchomości w Europie. Za mieszkanie o powierzchni 40 m kw. trzeba tu zapłacić aż blisko 5,9 mln zł. Miesięczny czynsz najmu tak drogiej nieruchomości wydaje się relatywnie atrakcyjny, ponieważ wynosi 6,8 tys. zł.
Przeczytaj także:
Wokół cen mieszkań narasta sceptycyzm
oprac. : Bernard Waszczyk / Open Finance