Rynek nieruchomości mieszkaniowych 2011
2010-12-31 10:36
Długość procesu sprzedaży nieruchomości © fot. mat. prasowe
Skrócenie czasu potrzebnego na sprzedaż mieszkania, wzrost liczby zawieranych transakcji i niewielki realny spadek cen - tak powinien wyglądać przyszły rok na rynku mieszkaniowym. W 2011 mniej popularne powinny być duże mieszkania w drogich dzielnicach. Na rynku będą za to brylować lokale dwupokojowe - podaje raport sporządzony przez Home Broker.
Przeczytaj także: Rynek nieruchomości mieszkaniowych - analiza I kw. 2011
Jak czytamy w raporcie, dużym zaskoczeniem w 2010 roku na rynku mieszkaniowym w Polsce było trwałe ustabilizowanie się cen transakcyjnych. Świadczyć to może o szybkim powrocie do względnej równowagi na rynku. Obecnie ceny mieszkań są o 10 – 15% niższe niż u szczytów hossy na przełomie 2007 i 2008 roku. Dla porównania w takich krajach jak USA, Ukraina, Irlandia czy Bułgaria skala spadków cen w analogicznym okresie była dwukrotnie większa niż na rodzimym rynku. Dodatkowo w dalszym ciągu na Ukrainie i w Irlandii nie zaobserwowano zahamowania spadków cen nieruchomości. Na drugim biegunie znajdują się takie kraje jak Australia czy Szwajcaria, gdzie pomimo kryzysu finansowego ceny nieruchomości są obecnie wyższe odpowiednio o 17 i 8% od przełomu 2007 i 2008 roku.Rok szybkiego powrotu do normalności
Ustabilizowaniu cen na rodzimym rynku towarzyszyła także duża dynamika liczby zawieranych transakcji. Na początku bieżącego roku było ich blisko dwukrotnie więcej niż rok wcześniej. Obecnie dynamika wzrostu aktywności wyhamowała i nie przekracza kilku procent miesięcznie.
Bieżący rok przyniósł także ożywienie na rynku deweloperskim. Według Home Broker najdobitniej świadczy o tym wzrost sprzedaży mieszkań w gronie największych giełdowych deweloperów. Pięciu z nich sprzedało w trzecim kwartale bieżącego roku o 25% więcej lokali niż jeszcze w drugim. Wzrost liczby transakcji przekłada się ponadto na liczbę rozpoczynanych inwestycji mieszkaniowych. W pierwszych 11 miesiącach tego roku deweloperzy rozpoczęli bowiem budowę o blisko połowę większej liczby lokali niż w analogicznym okresie zeszłego roku. Od lipca widoczna jest także pozytywna dynamika w zakresie liczby mieszkań, na których budowę deweloperzy otrzymują pozwolenia. Powiększa to potencjał rynku do szybszego zaspokojenia potrzeb popytu.
„Bankowe” ożywienie
Ożywienie na rynku nieruchomości jest oczywiście skorelowane z polityką kredytową banków. Należy bowiem podkreślić, że około trzy na cztery transakcje są wspierane finansowaniem bankowym. Jak poluzowanie polityki instytucji finansowych przełożyło się na medianę zdolności kredytowej przeciętnej trzyosobowej rodziny z dochodem 5 tys. zł netto? W styczniu rodzina taka mogła liczyć na kredyt o wartości przeciętnie 370 tys. zł, w grudniu już 420 tys. zł. W przypadku wspólnej waluty zdolność kredytowa jest oczywiście niższa i dla modelowej rodziny wynosiła na koniec roku około 340 tys. zł. Warto też zauważyć , że w ciągu 2010 roku zdolność kredytowa w EUR rosła wolniej niż w przypadku PLN. Co przyniesie rok 2011? Home Broker przeprowadził wśród swoich doradców ankietę, która odpowiada na podstawowe pytania w tym zakresie.
Szybciej znajdziesz nabywcę
Przede wszystkim w kolejnym roku znacznie łatwiejsze powinno być znalezienie nabywcy na używane mieszkanie. Przeciętnie powinno to trwać dwukrotnie krócej niż obecnie. Aż 75% doradców Home Broker prognozuje, że w 2011 roku na nabywcę mieszkania czekać będzie się średnio do 3 miesięcy. Dla porównania dotychczas zebrane dane wskazują, że w tym roku średnio trwało to 114 dni, na co negatywnie wpłynęły takie wydarzenia jak powódź czy okres żałoby narodowej.
Przeczytaj także:
Jeśli kupno mieszkania, to na rynku wtórnym
oprac. : Aleksandra Baranowska-Skimina / eGospodarka.pl
Więcej na ten temat:
rynek nieruchomości, rynek nieruchomości mieszkaniowych, ceny mieszkań, prognozy