Tydzień 40/2004 (27.09-03.10.2004)
2004-10-02 23:56
Przeczytaj także: Tydzień 39/2004 (20-26.09.2004)
- G. Verheugen-przyszły unijny komisarz ds. przedsiębiorczości i przemysłu zaproponował zaprzestanie dyskusji o "harmonizacji podatków" uważając, że w świetle unijnego prawa ta koncepcja nie jest realizowalna. Propozycję rozwiązań w tym zakresie i dyskusje na ten temat forsowaly Niemcy i Francja.
- Komisja Europejska podtrzymuje tegoroczną prognozę wzrostu gospodarczego na poziomie 2%. Podtrzymuje też swoją prognozę wzrostu gospodarczego na 2005 rok w wysokości 2,3%.
- Biuro statystyczne UE Eurostat poinformowało, że wrześniowa inflacja w strefie euro wyniosła 2,2% (w sierpniu było 2,3%).
- Ostatnie prognozy rządu niemieckiego przewidują wzrost deficytu do 43-44 mld euro. Poprzednia prognoza przewidywała deficyt na poziomie ok. 40 mld euro.
- Trwa dyskusja pomiędzy Komisją Europejską, a Europejskim Bankiem Centralnym w sprawie kierunków modyfikacji w unijnym Pakcie Stabilizacji i Wzrostu. Rośnie przekonanie, że niezbędne jest dopuszczenie ewolucyjnych zmian w tym dokumencie.
- Chiny to drugi w świecie importer ropy. Rosyjski koncern Jukos dostarcza ropę ze złóż Jugansknieftiegaz dla China National Petroleum Corp. (CNPC). Teraz te dostawy wstrzymano do 20 października, bo Jukos ma zablokowane konta przez rosyjskie służby podatkowe i nie płaci za transport. Także rosyjskie ministerstwo zasobów naturalnych rozważa odebranie mu licencji na wydobycie ropy naftowej ze złóż Jugansknieftiegaz, a są to największe złoża Jukosu i z nich pochodzi 60% ropy produkowanej przez ten koncern (jest ono równe połowie wydobycia Kuwejtu).
- Japońskie koła gospodarcze z uwagą analizują możliwości współpracy gospodarczej z krajami Europy Środkowo-Wschodniej. Dotąd największe zainteresowanie japońskich inwestorów obserwowano w Czechach (w wielkości inwestycji Japończycy są tam na drugim miejscu za Niemcami). W Polsce pod względem poziomu inwestycji Japonia jest na dziesiątym miejscu.
- Wiele wskazuje na to, że Swiss zwiąże się z niemiecką Lufthansą.
- Kolejny producent samochodów - Nissan - ogłosił chęć uruchomienia produkcji samochodów w Rosji.
- Zakład Opla w Eisenach miał już w tym roku 11-dniowy postój w sierpniu. Teraz w listopadzie i grudniu przewiduje się kolejną przerwę, tym razem 15-dniową.
- Rosyjski gigant energetyczny JES kontynuuje zakupy inwestycyjne za granicą. Kontroluje już produkcję prądu elektrycznego w Gruzji i Armenii. Teraz zainteresowania inwestycyjne koncernu skierowane są na 3 republiki azjatyckie.
Komentarz do wydarzeń gospodarczych
PO FUZJI ROSYJSKIEGO TNK Z BP, TERAZ AMERYKAŃSKI CONOCOPHILIPS WSZEDŁ KAPITAŁOWO DO ŁUKOILU
Światowy rynek ropy już dawno nie był pod tak baczną obserwacją jak obecnie. Giełdowe ceny tego podstawowego dziś surowca energetycznego utrzymują się na najwyższym od lat poziomie, a w Nowym Jorku są rzędu 50USD/baryłkę. Tak wysoki poziom cen tłumaczono ostatnio kumulacją kilku niekorzystnych czynników: spadkiem zapasów tego surowca w USA (USA to dziś największy konsument ropy), huraganami nad Zatoką Meksykańską, problemami Jukosu z rosyjskimi służbami podatkowymi, wojną iracką oraz niestabilnością polityczną w południowo-amerykańskich i afrykańskich państwach-producentach ropy.
Nas szczególnie interesują problemy paliwowe na rynku europejskim. Trzeba przyznać, że na tym rynku królują obecnie rosyjskie naftowe koncerny surowcowe i jest wiele dowodów na to, że w ostatnich latach Rosja perfekcyjnie wkomponowała swoją politykę surowcową, a szczególnie tę w dziedzinie wydobycia i sprzedaży ropy, w rosyjską politykę zagraniczną.
Wydarzeniem ostatnich dni, które niewątpliwie będzie miało dalszy ciąg był zakup 7,6% udziałów Łukoilu przez amerykański koncern naftowy ConocoPhilips. W sprawozdaniu z tego przetargu nie jest jednak najważniejsze to, że Amerykanie zapłacą za te udziały prawie 2 mld USD, chociaż jest to druga co do wielkości transakcja na rosyjskim rynku naftowym z udziałem zagranicznych inwestorów (jak dotąd najwiekszą inwestycją było połączenie rosyjskiego koncernu TNK z rosyjskimi aktywami brytyjsko-amerykańskiego BP, wtedy tamtą transakcję wyceniono na 7 mld USD).
Zwycięstwo w tym przetargu ConocoPhilips – trzeciego co do wielkości koncernu amerykańskiego (ma on najwięcej rafinerii w USA, ale dysponuje najmniejszymi złożami ropy) było od dawna przesądzone. Wspierało go silne poparcie rządów obu krajów. Także za takim wynikiem przemawiała dotychczasowa współpraca obu partnerów (ConocoPhilips sprzedał Łukoilowi 800 stacji w USA i paliwo do nich będzie dostarczane z nowego terminalu Łukoilu pod Sankt Petersburgiem, który był współfinansowany z funduszy amerykańskiej agencji wspierania inwestycji zagranicznych). Przewiduje się, że w ciągu najbliższych trzech lat udział tego amerykańskiego koncernu w kapitale akcyjnym Łukoilu wzrośnie nawet do 20%. Ta transakcja winduje na wyższy poziom akcje Conoco, bo te zależą od wielkości rezerw ropy, jakie są w dyspozycji firmy, a zasoby złóż ropy Łukoilu są szacowane na drugie co do wielkości w świecie.
Ta transakcja będzie miała dalszy ciąg. Przewiduje się, że obaj partnerzy będą współpracowali na rynku europejskim (ConocoPhilips jest inwestorem w rafineriach: niemieckiej i słowackiej). Ta transakcja to także wzrost szans na odzyskanie przez Łukoil praw do eksploatacji irackich złóż Kurna w Iraku. Umowę w tym zakresie zawarto 1997 roku, lecz Irak zerwał ją praktycznie w przeddzień amerykańskiej inwazji.Szanse są duże, bo Conoco ma obiecane od Rosjan 17,5% udziałów w ropie wydobywanej z tych złóż.
Należy też liczyć się z tym, że obecność amerykańskiego inwestora złagodzi opór wielu krajów Europy Środkowo-Wschodniej przed inwestycjami rosyjskiego Łukoilu w branżę naftową tych krajów.
Naszym zdaniem wkrótce w Europie należy liczyć się z "dalszym ciągiem", wynikającym z tego sojuszu amerykańsko-rosyjskiego.
Przeczytaj także:
Europa: wydarzenia tygodnia 49/2019
oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy