Rynek mieszkaniowy 2010
2011-01-09 00:12

Ceny transakcyjne mieszkań na rynku wtórnym w największych miastach Polski © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Rynek nieruchomości mieszkaniowych III kw. 2010
Jak czytamy w raporcie, jeszcze 12 miesięcy temu nikt nie spodziewał się powrotu do szalonych wzrostów cen, ale i prognozy wieszczące dalszą korektę cen okazały się nietrafione. W 2010 roku banki stopniowo odkręcały kurek z pieniędzmi, a deweloperzy śmielej rozpoczynali nowe inwestycje. W efekcie można pokusić się o stwierdzenie, że w zeszłym roku rynek nieruchomości osiągnął względną równowagę pomiędzy podażą i popytem na mieszkania.Ceny niższe o 10 – 15% od szczytów
Ceny po kryzysowej przecenie ustabilizowały się na poziomie z połowy 2009 roku, czyli około 10 – 15% poniżej szczytów hossy na przełomie 2007 i 2008 roku. Jest to wynik nawet dwukrotnie lepszy niż w takich krajach jak: USA, Ukraina, Irlandia czy Bułgaria. Nie znaczy to jednak, że w owym czasie ceny nieruchomości wszędzie spadały. Pomimo kryzysu finansowego i problemów fiskalnych krajów europejskich wzrosty obserwować można było chociażby w Szwajcarii czy Australii.
fot. mat. prasowe
Ceny transakcyjne mieszkań na rynku wtórnym w największych miastach Polski
Ceny transakcyjne mieszkań na rynku wtórnym w największych miastach Polski
Ceny nominalnie wzrosną, choć realnie spadną
Zgodnie z grudniową prognozą Home Broker sytuacja ta utrzyma się przez kolejny rok. W tym okresie, w największych miastach, przeciętna cena mieszkań powinna wzrosnąć o 1,7%. Projekcja inflacji NBP mówi natomiast, że najprawdopodobniej ogólny poziom cen wzrośnie w ciągu roku o 3%. Oznaczałoby to realny spadek cen mieszkań o 1,3%. Taka zmiana nie wpłynie znacząco na łatwość zakupu nieruchomości przez przeciętnego nabywcę.
W poszczególnych segmentach rynku sytuacja może jednak przedstawiać się odmiennie. Przeceny mogą obawiać się właściciele mieszkań w blokach z wielkiej płyty. Obecnie co trzecia nieruchomość sprzedawana na rynku wtórnym należy do tego segmentu rynku. Doradcy Home Broker sugerują jednak, że w kolejnym roku ich udział w liczbie transakcji powinien spaść, chociażby w związku z planowanym ograniczeniem programu „Rodzina na Swoim”. Warto zauważyć, że do tej pory zważywszy na niską cenę mógł to być najczęściej wybierany typ budownictwa przez osoby korzystające z kredytu z dofinansowaniem.
Rozważając natomiast wielkość mieszkań, największymi optymistami powinni być przede wszystkim właściciele lokali dwupokojowych. Jest to obecnie najbardziej pożądana przez kupujących wielkość mieszkań. W tym segmencie można więc upatrywać potencjalnie największych wzrostów cen, szczególnie gdy lokal taki posiada korzystną lokalizację i relatywnie niewielki metraż. W gorszej sytuacji są natomiast właściciele lokali największych czyli minimum czteropokojowych o znacznym metrażu. W związku z wciąż ograniczonym dostępem do finansowania bankowego są oni najbardziej narażeni na korektę wartości swoich M w perspektywie kolejnego roku.
![Na rynku nieruchomości w Polsce nie ma bańki [© fotomek - Fotolia.com] Na rynku nieruchomości w Polsce nie ma bańki](https://s3.egospodarka.pl/grafika2/rynek-nieruchomosci-w-Polsce/Na-rynku-nieruchomosci-w-Polsce-nie-ma-banki-255582-150x100crop.jpg)
oprac. : Aleksandra Baranowska-Skimina / eGospodarka.pl