Tydzień 52/2002 (23-29.12.2002)

• Prezydent Aleksander Kwaśniewski podpisał ustawę budżetową na przyszły rok. Po raz pierwszy od 1987 roku budżet został uchwalony i podpisany przed początkiem nowego roku. W 2003 roku wydatki państwa wyniosą 194,411 miliarda złotych, dochody 155,677 miliarda złotych, a deficyt 38,7 miliarda złotych.

• Stopa bezrobocia wzrosła w listopadzie do 17,8% z 17,5% w październiku - podał Główny Urząd Statystyczny.

• W 2004 roku firmy założone najpóźniej ostatniego dnia lutego przyszłego roku oraz prowadzące działalność co najmniej przez 10 miesięcy będą mogły skorzystać z tzw. kredytu podatkowego, czyli nie płacić w drugim roku działalności podatków, a następnie spłacać zaległości bez oprocentowania przez pięć kolejnych lat.

• Deficyt obrotów bieżących w listopadzie wzrósł do 740 mln USD, z 606 mln USD w październiku, czyli znacznie powyżej oczekiwań rynku - poinformował Narodowy Bank Polski.

Mikrokomentarz do wydarzeń gospodarczych

---

Złoty jest przewartościowany - to od wielu miesięcy zgodna opinia wielu ekspertów i przedstawicieli środowisk biznesowych. Rośnie też jego wartość, czyli sytuacja staje się coraz korzystniejsza dla importerów i coraz gorsza dla eksporterów. Jak zatem wyjaśnić obserwowany w tym roku wzrost eksportu? My widzimy ten problem w następujący sposób.

W ciągu 10 lat zainwestowano w Polsce ponad 60 mld USD. Pewna część tych środków została ulokowana w firmach produkcyjno - usługowych. Inwestorzy zapewnili nie tylko nową technikę, współczesną technologię, ale także dostęp do światowych sieci handlowych. Dziś połowa naszego eksportu pochodzi z firm z kapitałem zagranicznym.

Zmiana ekipy rządowej stworzyła lepsze warunki dla wejścia naszych firm na rynki wschodnie.

Na polskim rynku wewnętrznym w dalszym ciągu utrzymuje się słaba koniunktura. Towarzyszy jej zastój gospodarczy na rynkach unijnych. By nie tylko rozwijać się, ale i przetrwać, firmy muszą szukać nowych rynków, uwalniać wewnętrzne rezerwy, tworzyć nowe możliwości. To spowodowało także większe zainteresowanie eksportem.

Trudniejsze warunki działania dla naszych firm sprawiły, że zwróciły one uwagę na kluczowe parametry, w tym jakość i wydajność. Obecnie ponad 90% naszego eksportu stanowią wyroby przemysłu przetwórczego. W tym sektorze gospodarki obserwuje się obecnie roczny wzrost wydajności o 10%. To wynik uważnego przyglądania się relacjom ekonomicznym w firmach, to także wzrost stopnia wykorzystania posiadanych mocy produkcyjnych oraz obniżki kosztów własnych, a także umiejętnego wykorzystania jeszcze w dalszym ciągu niskich kosztów pracy.

Systematycznie zmienia się struktura eksportu. Jeszcze niedawno w naszym eksporcie dominowały surowce i półwyroby. Dzisiaj coraz większy udział mają maszyny, samochody, urządzenia i meble. To korzystny trend. Cieszy wzrost eksportu, bo w dalszym ciągu są w nim jeszcze poważne rezerwy.

Wzrost eksportu to dodatkowy kontakt naszych producentów ze światową konkurencją, to także bodziec do doskonalenia różnych obszarów pracy polskich firm. Jednak nie należy mieć nadziei, że eksport na obecnym poziomie i tempie wzrostu może być lokomotywą rozwoju naszej gospodarki w stopniu oczekiwanym przez społeczeństwo, przedsiębiorców i polityków.