Tydzień 42/2004 (11-17.10.2004)
2004-10-15 23:55
Przeczytaj także: Tydzień 41/2004 (04-10.10.2004)
- W USA został zanotowany kolejny rekordowy deficyt handlowy w sierpniu. Wyniósł on 54 mld USD.
- W Madrycie (w konferencji uczestniczyły delegacje z 55 krajów i organizacji) zadeklarowano pomoc dla Iraku w wysokości 14 mld USD. Dotychczas przekazano jedynie kilkaset milionów...
- By obniżyć światowe ceny ropy dwaj czołowi producenci zadeklarowali podwyższenie produkcji w Kuwejcie o 1mln b.d. i w Arabii Saudyjskiej o 1,5mln b.d.
- Mimo nacisków rządu USA (ostatnio na posiedzeniu grupy najbogatszych krajów G7) chiński rząd stwierdził, że " zmiana kursu chińskiej waluty-juana jest niemożliwa i nieuzasadniona.
- Na przyjęcie w poczet członków WTO czeka 25 krajów. Obecnie na 148 członka tej organizacji została przyjęta Kambodża.
- Gazprom od 2009 roku będzie dostarczał ok. 3,5mln ton rocznie płynnego gazu do Ameryki. Gazprom i kanadyjski partner Rosjan Petro-Canada wybudują wspólnie terminal w ST. Petersburgu za 1,2-1,5 mld USD.
- Udział chińskiej odzieży i tekstyliów w amerykańskim rynku sięga dziś 60%. Aż 50% butów i 70% zabawek sprzedawanych na świecie jest chińskiej produkcji.
- Bombardier to duża kanadyjska firma obecna kapitałowo również w Polsce. Produkuje wiele zaawansowanych technologicznie urządzeń, w tym także samoloty. W połowie roku miał zamówienia na 1380 maszyn i opcje na 1140. Jednak teraz uzyskuje słabsze rezultaty. Zwalnia pracowników: w Montrealu 1130 i w Belfaście 510. Jego głównym klientem jest Delta, znana z dużych kłopotów finansowych. By sprostać konkurencji intensywnie pracuje nad nową serią samolotów C Series. Wymaga to nakładów rzędu 2 mld USD. Współpracując z europejskim Airbusem zamierza wystąpić do brytyjskiego rządu o dotację. Airbus także stara się o dotację na dokończenie prac nad swoją wersją samolotu 7E7.
- Amerykański Kongres anulował kontrakt na dostawę 100 samolotów - cystern B767 wartości 23,5 mld USD. Biały Dom czyni duże wysiłki, by pomóc Boeingowi w odzyskaniu utraconej na rzecz Airbusa pozycji nr 1 na rynku producentów samolotów pasażerskich. Boeing sam też się starał, by sobie pomóc. Ujawniono, że kupił warunki oferty Airbusa od pracownicy Pentagonu. Ujawniono także liczne nieprawidłowości w przebiegu negocjacji i poszukiwania dostawcy. Boeing teraz przegrał, ale jaki będzie finał tego przedsięwzięcia trudno powiedzieć.
- Renault wchodzi na chiński rynek. Chce zawiązać j.v. z Dongfeng Automobile. Zamierza w 2007 roku wyprodukować 150 tys. samochodów i po kilku latach podwoić tę liczbę.
Komentarz do wydarzeń gospodarczych
PRODUCENCI SAMOCHODÓW W OPRESJI
Przemysł samochodowy na całym świecie jest jednym z tych, które są największym nośnikiem postępu technologicznego. To wizytówka przemysłowa wielu krajów. W Europie przemysł samochodowy to dziś 3% produkcji i 7,5% środków produkcji. Od początku roku sprzedano 11,2mln pojazdów. W ciągu pierwszych 7 miesięcy roku w krajach "15" wzrost wyniósł 1,5%.
Jednak od lipca spada sprzedaż w 18 krajach Europy Zachodniej ("15" + Islandia, Norwegia i Szwajcaria), przy czym we wrześniu zmniejszyła się ona o 0,6% r/r, a w całej Unii spadek wyniósł 0,7% r/r. Największy spadek wystąpił w Niemczech (-3,7%) i Wielkiej Brytanii (-2,0). Wzrost zanotowano tylko w Hiszpanii (+6,2%).
Od początku roku najlepsze wyniki ma BMW (+8,2%), Ford (+4%), i Toyota (+8,1%). Dobre wyniki notują też firmy koreańskie i japońskie. Spadki notują PSA (-4%) i Renault (-0,4%), oraz VW (-0,5%). W Europie Wschodniej od początku roku sprzedaż zmalała o 0,9%, a we wrześniu spadek wyniósł 18,8%.
Narastają problemy w niemieckim gigancie w Volkswagenie. W koncernie trwają spory ze związkami zawodowymi. Ogłoszony plan oszczędnościowy (przewidziana jest redukcja zatrudnienia nawet o 30 tys. i zamrożenie zarobków) nie jest akceptowany przez pracowników. Wbrew planom kierownictwa załoga (obecnie 103 tys.) żąda 4% wzrostu płac i wieloletnich gwarancji zatrudnienia. Koncern ma obecnie na światowych rynkach gorszy okres, spada popyt aut tej firmy w Niemczech, USA oraz w Chinach i nic nie wskazuje na rychłe odwrócenie się tej niekorzystnej tendencji. Jakby tych kłopotów było mało, Komisja Europejska kwestionuje obowiązujące dotąd regulacje, w myśl których żaden z udziałowców nie może zgromadzić większego pakietu akcji niż 20%. KE przez ostatnie trzy lata starała się skłonić koncern do rezygnacji z rozwiązań prawnych chroniących go przed wrogimi ofertami kupna. Obecne rozwiązania zabraniają każdemu akcjonariuszowi posiadania więcej niż 20% praw do głosu oraz wymagają zatwierdzania ważnych dla firmy decyzji przez minimum 80% udziałowców. Wobec braku reakcji na te naciski Komisja Europejska skierowała sprawę do rozstrzygnięcia przez Trybunał Europejski. Przeciwko tej decyzji KE występuje niemiecki rząd.
W całej Europie GM ma 10 placówek produkcyjnych i zatrudnia obecnie 62 tysiące osób.Europejskie firmy GM od dłuższego czasu przynoszą koncernowi straty. General Motors Europe poinformował, że do końca 2006 roku zlikwiduje w podległych sobie fabrykach łącznie 12 tysięcy miejsc pracy, uzyskując 0,5 mld euro oszczędności rocznie. Wiadomo już, że GM zamierza zwolnić 4 tysiące osób w trzech fabrykach w Bochum i taką samą liczbę w fabryce w Ruesselsheim, a także 500 osób spośród 6 tysięcy obecnie zatrudnionych w należącej do GM szwedzkiej spółce samochodowej SAAB w Trollhaettan. W planach koncernu 90% planowanych redukcji przypadnie na 2005 rok, a większość zwolnień nastąpi w Niemczech.
Przeczytaj także:
Świat: wydarzenia tygodnia 49/2019
oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy